Z początku myślałem że będzie to schematyczny pseudo horror, gdzie standardowo grupka znajomych (oczywiście pary) jaką na jakąś wichurę zabitą dechami, lub inne tego typu zadupie i jak to w horrorach tej klasy bywa, średnio co dziesięć minut będą ginąć osoby w kolejności od największej cioty, aż do momentu gdzie klasycznie główny bohater/ka przeżyje i ucieknie. Myliłem się. Film jest inny, ale trzeba do niego podejść trochę z dystansem, ostatnie 10 minut całkiem zmieniają bieg wydarzeń. Fajnie przedstawione postacie wampirów, oraz śliczna główna bohaterka, mimo iż film nie jest w gwiazdorskiej obsadzie, aktorzy i tak dają radę:) Oczywiście jest parę błędów, choćby gra światła, raz jest noc a w momencie wbiegnięcia do szopy widać strugi światła dziennego, sytuacja powtarzała się kilka razy, ale to są tylko nieistotne gówna:) Ogólnie film ciekawy, fabuła spójna, ciekawe zakończenie i momenty gdzie szło się parę razy przestraszyć, film po prostu dobry.