Oglądałem w telewizji (a nie w kinie) więc wrażenie mogło być nie te. Ogólnie - nienajgorszy film, niezła muzyka i kreacje aktorów (Seweryn, Zamachowski). Samemu filmowi jednak czegoś brakuje... nie wiem, nie poruszył mnie tak jak powinien (a historia Prymasa więzionego bezprawnie przez komunistyczne władze powinna wywoływać żywiołowe reakcje). Jednak wśród ostatniego natłoku ekranizacji powieści (i nie tylko) w polskim kinie, film ten na pewno zwraca uwagę...