Staram sie chodzic do kina dosc regularnie i z reguly udaje mi sie wybierac dosc ciekawe filmy.
Nie tym razem :(
Wybranie sie na Prymasa bylo najwiekszym nieporozumieniem od czasu "Pulapki" Marka Konrada. Nie rozumiem jak mozna bylo zrobic tak beznadziejny film.
Dlaczego ten film o niczym nie opowiada, wystepuja w nim 4 osoby i akcja toczy sie w 5 pomieszczeniach?
Nie wiem. Wiem jedno. Na ten film nie wolno isc! To totalne nieporozumienie.
J.