PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=864205}

Przedostatni

Den Næstsidste
5,2 264
oceny
5,2 10 1 264
Przedostatni
powrót do forum filmu Przedostatni

Myślałem, że proza Kafki jest "nieprzekładalna" na medium jakim jest kino. Oczywiście wiem, że oficjalnie "Przedostatni" nie jest adaptacją żadnej z książek austriackiego pisarza, ale po prostu nie potrafię inaczej czytać tego filmu. Nie wiem, kim jest Jonas Kærup Hjort, ale stawiam, że ma geny artysty z Pragi. Co więcej i co trzeba wyraźnie podkreślić, wizja i realizacja reżysera jest całkowicie autorska, to nie jest żerowanie na czyjejś twórczości, przekładanie jej jeden do jednego, żadna tam inspiracja. To najładniejsza kradzież, jaką można zrobić w sztuce, bo wiadomo - miernoty się inspirują, wielcy mistrzowie kradną na potęgę, oczywiście na swoich zasadach i czyniąc z tej kradzieży coś oryginalnego.

Oto motywy kafkowskie w "Przedostatnim", które wzbudziły moją szczególną uwagę:

Miejsce akcji. Inkasent wodny przychodzący do nieokreślonego budynku jest niczym geometra przybywający do wioski. Inkasent chce odczytać stan licznika, K. chce dostać obiecaną posadę w Zamku. Obaj nie dostają tego, czego chcą i muszą odnaleźć się w poplątanych okolicznościach. W "Zamku" jest sugestia, że K. dobrze wie, że nie jest geometrą, w "Przedostatnim" czasami także mamy wrażenie, że Inspektor wodny zdaje sobie sprawę, że nie jest "prawdziwym" inkasentem (po co po wejściu zostawia kartki na kolejnych drzwiach?)

Dwóch obserwatorów. Bliźniacy bezustannie podążający za głównym bohaterem są niczym pomocnicy w "Zamku" non stop prześladujący swą obecnością K.

Agresywna kobieta. Sprawia wrażenie wszystkich postaci z prozy Kafki, które atakowały K./Józefa K. i tak dalej w związku z zaistniałą, niejasną sytuacją. Zawsze znajdował się ktoś, kto szykanował główną postać.

Kochanka/żona. Inkasent zaraz po poznaniu kocha się z nią i dziwacznie zakochuje, zupełnie jak K. w "Zamku" z dziewczyną z baru. Bohaterowie filmu śpią razem na ziemi, jak postaci literackie przy piecu w szkole w powieści.

Gruba kobieta pilnująca wejścia do dozorczyni. Motyw grubaski pojawia się w "Ameryce", jest to rozhisteryzowana śpiewaczka, do której wzdychają mężczyźni, zupełnie bez powodu, tak jak ludzie stojący przed nią i mówiący do niej. Bez sensu, bo przecież dozorczyni nie istnieje, więc nie ma co się starać o względy grubaski.

Proces. Tak jak u FK, nie wiadomo dlaczego, o co i dokąd prowadzi.

Egzekucja. Kompletnie od czapy tak jak zasztyletowanie Józefa K.

Życie po życiu. Bohater przemienia się, dołączając do grona ludzi wyglądających tak samo jak on. O dziwnych stworach i wyglądzie głównego bohatera (inne nawiązanie do słynnego opowiadania) mówi kobieta, która wchodzi do budynku, ale z niego nie wychodzi.

Wielu fragmentów nie rozumiem, trzeba obejrzeć to jeszcze raz. Nie wiem, co oznacza osioł? Kim był człowiek na końcu (poza tym, że wyglądał podobnie do Franza Kafki)? Co symbolizuje starzec z pętlą na szyi, co dziecko i dlaczego postać Inksaenta jest mroczna (sikanie na dzieciaka)?

Film wielowarstwowy, ale w mojej interpretacji przede wszystkim będący ukłonem w stronę jedynej w swoim rodzaju literatury, której nikt przedtem i nikt później już nie stworzy.

ocenił(a) film na 7
LukaszJarosz25

Hej. Starzec z petlą, to może po prostu człowiek spotkany w naszy życiu, potrzebujący pomocy ( ta jego pętla jest taka zawikłana, długa - poświęcił jej dużo czasu), przeciez ma w kieszeni pistolet..., ale inkasent zajęty jest tylko sobą, bierze pistolet i to wszystko, co go interesuje. Zastanawiałam się tez, skąd ten tytuł: Przedostatni...bo Ty ( ja) bedziesz ostatni ?

ocenił(a) film na 10
Mortizia

Co do starca z pętlą: Szukałem czegoś podobnego w prozie Kafki, ale chyba nie znalazłem, więc może faktycznie jest tak jak mówisz. Zresztą, jest tak jak powie ktokolwiek, ponieważ to klasyczne dzieło sztuki do dowolnej interpretacji.

Tytułu zupełnie nie rozumiem, aż sprawdzałem, czy po duńsku to to samo słowo, czy nasi dystrybutorzy nie zmienili nazwy.

ocenił(a) film na 10
LukaszJarosz25

Jeszcze mi się przypomniało stare opowiadanie Kafki, "Odźwierny" czy coś takiego, w którym był zdaje się motyw otwierania niezliczonych ilości drzwi, co widzimy w pierwszych scenach "Przedostatniego".

ocenił(a) film na 4
LukaszJarosz25

Przedostatni bo to był przedostatni inspektor, ostatnim było już tylko to dziecko w windzie za którym było tych dwóch co podążali (wyobrażenie obserwacji przez system opresyjny). Ten dzieciak nie chciał pójść z głównym bohaterem i został ostatnim inspektorem wodnym. Ostatnim bo ten budynek (ustrój) już się sypał i zaraz się rozpadnie.

ocenił(a) film na 10
LukaszJarosz25

Niedawno odświeżyłem "Proces" i czytając sceny, w których Józef K. błądzi po pełnym ludzi budynku należącym do sądu widziałem też sceny z dziwnego gmachu w "Przedostatnim". A starzec z pętlą kojarzy mi się trochę z kapłanem w ciemnej katedrze (ten, który mówi: "I ja też należę do sądu. Nic od ciebie nie chce"). Ogólnie i w "Przedostatnim", i w "Procesie" nikt nic od głównego bohatera nie chce, ale zarazem nie zazna on spokoju. "Sąd niczego od ciebie nie chce. Przyjmuje cię, gdy przychodzisz, wypuszcza cię, gdy odchodzisz".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones