według mnie Maja Ostaszewska nie nadaje się do roli Karoliny Szaratowiczówny....z prostego powodu.....powieściowa Karolina była blondynką o niebieskich oczach,za to p.Maja Ostaszewska jest brunetką o ciemnych oczach! Wiem,że nie koniecznie powinniśmy kierować się wątkami powieści,ale na litość boską to przecież adaptacja!Zgadzam się za to z opinią,że Damięcki nie zagrał tej roli tak jak powinna być ona zagrana,myślę,iż po prostu tą rolę źle dobrano.....Nie mam nic do urody Damięckiego,ale szczerze mówiąc wyobrażałam sobie Cezarego Barykę jako troszkę przystojniejszego i bardziej dorosłego,(może dojrzalszego)mężczyznę.Lewińsk a również mi tutaj nie pasuje.Owszem uroda jej i Laury Krzemieńskiej jest podobna i podobnie sobie ją wyobrażałam,ale przerażające jest,że do adaptacji tak pięknej powieści dobrano gwiazdę dennego i całkowicie pozbawionego dobrego humoru serialu "Sąsiedzi",czy jakiegoś tam.Urszula Grabowska,jedyne co się mi w jej roli spodobało to to,iż spełniała moje wyobrażenia co do powieściowej Karoliny.Adam Wronowski zdałby się w roli Baryki.Zauważyłam jednak,iż rzeczywiście trudno jest wybrać odpowiedniego aktora w tym polskim "bagnie" młodych,pozbawionych ambicji i umiejętności aktorów.Starsze pokolenie aktorów,czyli Janda,Gajos i Olbrychski odegrali swoje role przyzwoicie,acz nie świetnie;) W roli Laury za to widziałabym również Karolinę Herman,lub Magdalenę Cielecką,bądź Magdę Mielcarz.Za to Karolinę zagrać by mogła Zosieńka z "Pana Tadeusza",panna Bachleda-Curuś.Karolina Gruszka w roli Wandzi Okszyńskiej również mi się spodobała,jak na młodą aktorkę ma sporo talentu.Miejmy nadzieję,że zdoła go odpowiednio wykorzystać.....;))