Polecam wszystkim sympatykom polskich filmów.
Filip Bajon w swojej najlepszej formie, prawie tak dobry jak w Magnacie.
To przede wszystkim zasługa genialnej obsady i gry aktorskiej największych tuzów polskiego kina końca 20go wieku.
Dla mnie film rewelacyjny, sugestywny, zgrabnie wyreżyserowany.