PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=90817}

Przekręt doskonały

Confidence
2003
6,7 8,7 tys. ocen
6,7 10 1 8746
6,0 10 krytyków
Przekręt doskonały
powrót do forum filmu Przekręt doskonały

...daleko mu do takich tytułów jak: "przekręt", "oceans eleven", czy "jacke brown"... ...ogólnie słabo...

frogis

Przyjmując, że 'Jackie Brown' i ' O 11" takie dobre nie były, to faktycznie musi być słabo...

ocenił(a) film na 9
frogis

No tu bym sie klocil. "Confidence" jest o niebo lepszy niz "Oceans Eleven". Zaskakuje od poczatku do samego konca. Mi sie ten film bardzo podobal. Trza miec łeb zeby stworzyc taki scenariusz!

Martin

niestety slabizna. nudnawa akcja i naprawde nic odkrywczego. a powiem dosadnie marna kopia chociazby przekretu. nie wiem czemu tak ostro pisze ale ogladalem ostatnio hellboya i krucjate bourna i byly o niebo lepsze.

ocenił(a) film na 10
shaggy_5

Że co proszę?!?!?!?! Hellboy? lepszy? Hellboy to bajeczka, opierająca się na waleniu po głowach, ganianiu po labiryntach i niczym więcej. Hellboy to film dla dzieci, i ewentualnie dorosłych mających ochotę na coś odmóżdżającego. Żeby obejrzeć, zrozumieć i docenić "Confidence" trzeba się nieco wysilić. I to może to ten wysiłek powoduje Twoje zniechęcenie i negatywną opinię o tym filmie?

"Confidence" to inteligentny film ze świetnym scenariuszem i dobrą obsadą. "Ocean's 11" było zupełnie inne, bo tam przecież chodziło o włam de facto a nie o inteligentne wyłudzienie. Jak dla mnie to film na 10, bez żadnych oporów - wciągająca, jak najbardziej realna intryga i zakończenie które ciężko przewidzieć, dobre dialogi i niezła muzyka. Czego chcieć więcej?

ocenił(a) film na 7
frogis

Zgadzam się, że może daleko mu do 'Przekrętu', ale "Ocean's Eleven"? A już dalsze do "Hellboy'a" jest nieco śmieszne.
Film jest dobrze zagrany, pomysł niezły, fakt, że jest to kalka motywów, które pojawiały się już w kinie, ale jako kryminał prezentuje się nieźle. Świetna rola Dustina, dobra Andy'ego Garcii, Luis Guzman kolejny raz w charakterystycznej dla siebie. Dobrze, że Giamatti i Van Holt nie są tak ograni. Nieco drażni mnie Burns - może dlatego, że przypomina Bena Afflecka i jest mało wyrazisty.
Przyjemn film 7/10.