Dobry film ukazujący klimat ludowej przestępczości z inteligentnym i dającym się lubić "Belusem" na czele. Niezłe smaczki filmu jak na lata 70 to ukazanie nadużyć milicjantów czyli bicie w radiowozie, przeszukanie bez nakazu czy zmuszenie do podpisania zobowiązania o współpracy.
Nie zabrakło też żartów z ORMO.