Pierwszy polski film policyjny (milicyjny) gdzie pokazane są metody pracy operacyjnej policji, gdzie bez owijania w bawełnę wyraźnie widać iż w celu ujęcia groźniejszego bandyty czasem trzeba iść na kompromis z mniej groźnym przestępcą. Pozostaje pytanie o wydźwięk moralny takiego podejścia do sprawy. Jest to coś na kdształt dzisiejszego świadka koronnego. Bardzo dobre role Kuleja i Szczepańskiego. Scena pojedynku bokserskiego między tymi dwoma doskonałymi kiedyś bokserami, jaki przeprowadzają "dla rozgrzewki" na terenie komendy milicji,to moim zdaniem jedna z lepiej zrobionych tego typu scen - "przerywników", w całym polskim kinie.