Od tego reżysera, z jego rzemiosłem i sukcesami, można wymagać naprawdę sporo. Historia jest ciekawa, wciąga widza, konsekwentnie kumuluje napięcie, na początku ma niezłe tempo, jest również świetnie zagrana (zwłaszcza ukłony w stronę Berenice Bejo), ale... film jest zbyt długi, niektóre motywy pojawiają się zbyt późno, zupełnie niepotrzebnie, np. wyznanie Lucie przedstawione ojcu na dwie raty, co niestety przekłada się na to, że w pewnym momencie robi się zbyt łzawo, melodramatycznie. Scenariusze Farhadiego są misternie tkaną siecią, porażają precyzją, ale nie w tym przypadku, mamy tu bowiem niedociągnięcia i błędy logiczne (dlaczego Lucie nie rozpoznaje w pracownicy Samira jego żony, której przekazała korespondencję?). Według mnie to zakończenie potrzebowało więcej czasu na rozwinięcie aby być bardziej prawdopodobnym, a tutaj widzę pójście na skróty (takie chwyty, dosłownie i w przenośni, są do przyjęcia w horrorach, thrillerach). Jak dla mnie 6/10, niestety tylko 6 w przypadku Farhadiego, choć to nie jest zła ocena.
Dlaczego Lucie nie rozpoznała pracownicy? Odpowiedź tutaj: http://www.filmweb.pl/film/Przesz%C5%82o%C5%9B%C4%87-2013-682966/discussion/Nie+ ma+w+filmie+b%C5%82%C4%99du+logicznego%21,2379684
Oglądałem ten film z profesjonalnym lektorem, który jednak, jak widać, zbyt profesjonalny nie był...