Co było pierwsze jajko czy kura? Nie przypadkowe pytanie. Film naprawdę ciekawy.
Zastanawia mnie tylko kwestia samej postaci która tak naprawdę nie powinna w ogóle istnieć. No bo jak?
Staram się wymyślić coś co miało by sens... Jedyne co mi przychodzi do głowy to cofnął się gdy już był 100% mężczyzną i
zapłodnił...
Jak na mój gust za bardzo zakręcony. W pewnym momencie zaczyna sie mieszać kto jest kto i po co
jest i gdzie. Ciekawy początek a po polowie zaczyna nużyć. Film jest australijski, nie USA.
Film specyficzny. Myślałem, że to typowe sci-fi, a to coś innego. Pomysł ciekawy, wykonanie dobre, ten ktoś co pisał o kopii raportu mniejszości chyba pomylił filmy. W porównanu do papki z holywoodu naprawdę o klasę lepszy.
Tak naprawdę myślałem że będzie o czymś całkiem innym. Na początek jednak ląduje na naszych
głowach historia o interseksualiźmie sprzedana za butelkę łychy. Nie będę się rozpisywał ale
fabuła nie ma sensu. Dziwi fakt że Hawke wystąpił w takim teatrzyku...
Mam nadzieję że ten film powstanie bo filmy sci-fi z niewygórowanym budżetem a dobrym
pomysłem często są świetne no i pytanie tylko kiedy ewentualnie film wejdzie do kin
Powinno sie skazać na prace spoleczne ,90% komentarzy krytyków i użytkowników fw zniecheca ludzi do ogladania filmow , a pisza to nie mające pojecia o świecie zamkniete w czterech scianach marginesy, tzw w szkole dawcy kanapek, odnośnie filmu polecam mocno, ale nie dla ludzi i krytyków ktorzy stracili 3 godziny zycia...
więcej
Zawsze mnie nurtuje doszukiwanie się logiki czy próba wyjaśniania wszystkich aspektów tego typu filmów.
A może by tak przyjąć, że w filmie jest więcej "fi" niż "sci" i taka po prostu jest filmowa rzeczywistość?
Jakoś w "Szybkich i wściekłych" loty w kosmos czy jazda z sejfem na haku za autem nikomu nie przeszkadza bo...
Ethan Hawke jest tu kimś na zasadzie tajnego agenta, który podróżuje w czasie aby zapobiec atakom terrorystycznym lub znaczącym przestępstwom. Brzmi mało oryginalnie, ale nie chcę po prostu spoilować. Film jest jednak w pyte pogmatwany (ledwo nadążyłem) i nie trudno się pogubić - dla wprawionego oka staje się to...
Jak ten genialny film, wyszedł spod rąk tych samych twórców takich paździeży jak: Piła:Dziedzictwo, Zombie z Berkeley, Daybreakears akurat nie oglądałem.
Ktoś tu z braci Spierig miał przebłysk geniuszu ;p
Nie mozna przenosic sie w czasie poniewaz czas nie istnieje. Mozna przenosic sie w przestrzeni tylko. We wszechswiecie czyli miedzy innymi my i nasza planeta i nasze zycie to sa cykle. Poniewaz wszystko musi byc w ruchu i sie powtarzac a jednoczesnie byc liniowe. To znaczy ze mozecie wyobrazic sobie obracajacy sie...