Moim zdaniem film zawiera błąd logiczny. Jeżeli to zamach, w którym ma zostać zabite 10 tys. osób był czynnikiem, który zapoczątkował podróże w czasie (Robertson wspomina, że dzięki zamachowcowi powstała organizacja podróżująca w czasie), podróże w czasie stworzyły Jane/Johna, a Jane/John był/a zamachowcem to nie może dojść do powstrzymania tego zamachu. Jest tak, ponieważ wówczas oznaczałoby to, że pętla czasu została zmieniona, a cały film pokazuje nam, że tak nie może się wydarzyć, że to wąż zjadający własny ogon. John pyta siebie z przyszłości czy ma wybór, a doskonale wiadomo, że nie ma, bo to co się ma zdarzyć już się zdarzyło i będzie się wydarzać tak samo w nieskończoność. Dlatego zamach musi się wydarzyć, żeby wszystkie wydarzenia łącznie z narodzinami Jane/Johna mogły się wydarzyć. Moim zdaniem jest to błąd logiczny, ponieważ brak zamachu=brak podróży w czasie=brak narodzin zamachowca (Jane/John). Zatem nie może istnieć świat, w którym Jane/John istnieją a zamach nie wydarza się.