Nie no, jak zobaczyłem tę całą ceremonię rozdawania Oskarów to spadłem z krzesła!!! Rewelacyjna parodia. Poza tym, jak po ceremoni (podczas której okazało się, że jest gay'em) ubrał ten beżowy garniturek i na to muszkę i pedalski plecaczek a następnie jak żółte skarpetki naciągał na spodnie i jechał rowerkiem to przyznałem, ze uczeń, który mówił, że jest homo, miał rację! Widać, że i twórcy, i Kevin Kline mieli naprawde niezły ubaw przy kręceniu tej komedii. Ja też.
7/10.
Szczerze polecam!
PS. Film ogólnie sympatyczny, poza tym jednym ciężkim momentem, co Kevin całował się z Tomem Selleck'iem... brrr.
Pozdr