Nowa propozycja zrealizowana w dobrym starym stylu.
Film łączy klimaty takich ekranizacji jak Residen Evil czy Doom - ogólnie jest to kolejny survival horror opakowany w efekty specjalne przypisywane filmom klasy B
(ja bym porównał do tych z Evil Dead)
Jako fan gatunku miałem nie lada ubaw oglądając obraz przez "okulary kinomana" (lub jak kto woli z przymrużonym okiem)
Polecam Sci-Fi maną i manką
Ten film jest bardzo podobny do pierwszej części Residenta. Jest jego biedną, ale to bardzo biedną podróbą :)
Lubię sajnsfikszyn :P ale gdybyś mi polecił ten "film" to stwierdziłbym, że mnie nie lubisz... ba! wyjątkowo nie lubisz :P
Klasyka gatunku,wartka akcja niezłe efekty i swego rodzaju klimat.Ogólnie mówiąc dobra zabawa.Znawcy gry aktorskiej niech idą do teatru.
....taaaa - już ich widzę jak grają w" Matce Joannie od Aniołów" na przykład. :)
Uwielbiam SF ale tu wzięli ludzi z ulicy, pomysł na scenariusz jest OK (ujdzie), ale faktycznie aktorzy czasami wyglądają jakby znaleźli się tam przypadkowo..(typu: kurcze co ja tu robię ?) Całość ratuje, jak ktoś napisał, wartka akcja, zupełnie dobre efekty...I racja co najbardziej boli to dialogi i umiejętności aktorów (nie trzeba od razu chodzić do teatru..). Fani mogą obejrzeć, chociażby dla zasady, i porównania z klasykami gatunku.
Dobry kawałek kaszanki :)
Tania produkcja sf w której wszystkie składowe są wzięte z najniższej półki - fabuła, aktorzy, efekty specjalne, scenografia - wszystko to ograne motywy, rzeczy niskiej jakości. Ciekawostki rodzaju: dziwni aktorzy (naturszczycy?) ze śmiesznymi głosikami, żenujący zwrot akcji w fabule (kto oglądał ten wie) czy budzik elektroniczny "jak od ruskich" robiący za odliczanie wybuchu bomby są miłymi smaczkami ;)
Film jest z gatunku tych żenujących, ale twórcy z kiepskich materiałów uszyli zaskakująco zjadliwą laurkę gatunku action sf a'la lata 80.
Krój też zapożyczyli z przeszłości. Design wnętrza przywodzi na myśl chociażby 8 pasażera Nostromo, podobnie głos "Matki" podający komunikaty na początku. Zapożyczono też wiele patentów z takich filmów Resident Evil, dowolny film o współczesnych zombie, Doom, Predator i innych.
Dzieje się dość dużo i to bez większych przestojów. Walka pokazana jest naprawdę nieźle, to nie jest zły element. Do dziwnych zachowań postaci trzeba się przyzwyczaić, niestety dialogi to nie jest zbyt dobra strona. Jedyny mój prawdziwy zarzut to wyjaśnienie tajemnicy wydarzeń w bazie - żenujący pomysł. Dałoby się nawet coś z tego wydziergać, ale scenarzyści wykorzystali ten pomysł jako zakończenie wątku głównego, a nie otwarcie fabuły na nowe tory.
To jedna z najlepszych niszowych produkcji jakie pamiętam. Nieźle wyglądają wrogowie, ten element nie zawodzi. Uwagę zwróciły sceny na powietrzu w dżungli tropikalnej - całkiem przyzwoicie nakręcone. Udźwiękowianie także na poziomie dobrym, choć zrzynki z Obcego więcej niż oczywiste. Zwróciłem uwagę na już naprawdę dobre sceny z orbity wygenerowane komputerowo - dobra jakość. Szkoda, że fabuła ma to denne wytłumaczenie, szkoda tego, że aktorzy niedomagają grą oraz w dialogach, oraz trochę za niskiego budżetu (monitory crt w kosmosie? :E ). Gdyby delikatnie ten film poprawić w wielu elementach, to byłoby naprawdę dobrze, a tak niestety miejscami lipa.
Mimo tego nie można zapomnieć, że jest naprawdę bardzo wiele gorszych produkcji, więc ogólne głosy narzekań i niektóre bardzo niskie oceny są nie na miejscu. To po prostu bardzo niskobudżetowy akcyjniak sf do tworzenia którego zabrali się ludzie ambitni, ale oprócz pieniędzy pozbawieni też wielkiego talentu. Mimo tego fani gatunku nie powinni narzekać
5+/10
Co do fabuły - w innym wątku próbowałem rozgryźć o co chodziło z tą skamieliną i w ogóle, ale średnio to wyszło. Residentowato jest faktycznie - bohaterka jako efekt eksperymentu, jakaś tam korporacja z satelitami i stacjami kosmicznymi, oddziały szturmowe itp.
Gra aktorska - o ile żołnierze wychodzą jeszcze jako tako (pomijając dialogi), to np. ta laska co dostała potem od Koniega - rzuca się ciągle jakby jej stolec miał zębami wyskoczyć, Yutani która wygląda na babinę wyciągniętą z kościoła. Powinna być mamusią Koniega i mu kapcioszki przynosić, co by sie synek nie przeziębił, a nie nosic próbki w laboratorium Szatana. Generalnie postacie są przejaskrawione, za bardzo wczuwają sie w role ...
Dla mnie takie 4,5/10 - średniak, jak ktoś chce obejrzeć naprawde słaby film - niech obejrzy "Wojnę Światów 2". To chyba jedyna produkcja którą musiałem przewijać (obejrzałem w 30 minut, choć to i tak za dużo), pomijając ostatni sezon Zagubionych.
Zgadzam sie z zalozycielem tematu , dobry old school.
Dark Lurking przypominal Alien 2 i Dark Side of the Moon , polecam fanom sf .
także mi się spodobał i całkowicie zgadzam się z twoim stwierdzeniem "survival horror opakowany w efekty specjalne przypisywane filmom klasy B", dopisałabym tylko "dobry" survival horror, a efekty - no cóż, nie były takie złe, było widać starania ze stronty ekipy technicznej i wyszło całkiem przyzwoicie.
Po ocenie bałam się że będzie to film z cyklu kolejna produkcja ze stajni ASYLUMu bądź kanału SYFY, bo tak wskazywałaby ocena, a tu całkiem pozytywne zaskoczenie.
Witam to ja również się dołączę, film ok, dobre tanie kino SF klasy B w starym stylu z ręcznymi efektami. Tylko dla fanów SF i lubiących coś z zupełnie innej beczki.
Zdecydowanie odradzam lubiącym polskie kino i seriale ;(
Niezłe kino, film może kogoś z początku nużyć, ale później się rozkręca na dobre.
Tylko troszkę naciągane z tymi aniołami i Lucyferem...
Czy ja wiem... Akurat scenariusz (minus połowa dialogów), scenografia i efekty chciały... Ale aktorzy nie.
Zresztą nie dziwię ci się, że czujesz jako wyjaśnienie całego "eksperymentu" jest naciągane. Sposób w jaki Konieg (Dirk Foulger) to wyjąśniał i jego mimika twarzy... Nie da się tego przyjąć na poważnie. I to właśnie psuje klimat filmu... Chyba najlepiej w tym filmie wyszedł Ozzie Devrish.
Film raczej nikogo nie przestraszy. Oglądałem go w nocy, w ciemnym pokoju i nic. A ja trudny to przestraszenia nie jestem. Często do horroru siadam z założonym pampersem.
A gdybym był epileptykiem to po pierwszych 5 minutach filmu toczyłbym się z pianą w ustach... Te błyski i flashe powinny być jakoś stonowane bądź jakoś ograniczone. Mnie to drażniło.
Nie rozumiem jak ludzie mogą twierdzić, że ten film jest dobry bądź może się obronić. Filmy to 80% gra aktorska (może trochę mniej w dzisiejszym kinie), a tutaj gra aktorska leżała. Zły scenariusz często może zostać obroniony przez dobrych aktorów. Dobry scenariusz nie uratuje filmu jeżeli grają go słabi aktorzy.
Film może być, ale nie powala. Poza RE 1 i Doom występują podobieństwa z Aliens i Biohazard X. Mogli znaleźć lepsze wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Plus za główną bohaterkę.
gdyby dali kilka fajnych dup film by dostał ze 2 gwiazdki więcej :-) ogółem sieka jest ale brak foczek robi swoje ;p
w sci-fi chcesz laski? nie przesadzasz? może obejrzyj piranię 3d czy coś w tym stylu
co Ty dajesz ;p masa lasek gra w scifi tyle że rzadziej się rozbierają niż powiedzmy w horrorach :D
zlukaj Sexy 101: The Women of Science Fiction
http://www.thesmokingjacket.com/girls/sci-fi-babes-gallery
haha no w sumie racja.... nie zwracałam uwagi na to, nawet w Star Treku wstawili podstępni ;p;p;p