po tym jak pościł franca, przecież normalnie mógłby skończyć nawet w wiezieniu, a ze służbą od razu mógłby sie pożegnać.
Może uratowało go to, że w końcu Franz miał broń i bądź co bądź ale w końcu przystawił ją do czoła Waldka. Wtedy Waldek powiedział gliom żeby odłożyli broń. Choć faktycznie wcześniejsza "uległość" Waldka jak schodzili po schodach mogła wzbudzić podejrzenia wśród świadków zajścia. BTW scena GENIALNA! taka... uczuciowa ;)
film był naprawde swietny, rzeczywisty, poruszający ale ten happy end na końcu trochę mnie rozczarował. Mysle ze smierc ktoregos z bohaterów (Waldek bądź franc) w tej scenie oddala by calkowiecie obraz obecnej szarej rzeczywistości, ktory byl nam przedstawiany za równo w pierwszej części jak i w większości drogiej. To nie jest film o kolorowym zyciu ktory ma nam mowic że wszystko sie ułozy, mysle że pasikowski troche skitrał koncowka cale dzielo.
\
\ps To tylko moja opinia STOP napinacze
Jestem tego samego zdania, Franz powinien po prostu zostać zastrzelony przy wyjśćiu przez Nowego i to byłby obraz kompletny, a tak faktycznie jest troszke sztucznośći jakz raną w brzuchu przebywa nie wiadomo jaki dystans...
Z tym zakończeniem to podobno producenci (powstał za prywatne pieniądze) wymusili na Pasikowskim żeby pojawił się happy end
O tym nie słyszałem, czytałeś gdzieś o tym?? Po prostu zainteresowała mnie ta informacja bo nigdy wcześniej nie słyszałem żeby Machulscy ingerowali w scenariusz Pasika.
to prawda - w wersji rezyserskiej franz ginie zastrzelony przez nowego - niestety debilni producenci wymusili na pasikowskim inne zakonczenie, tak aby mozna bylo nakrecic psy 3, ktore notabene tez nie powstaly, choc scenariusz jest gotowy od lat
O kurcze a to żeście mnie koledzy zaskoczyli... Nic mi nie było wiadomo o tych rewelacjach. A to alternatywne zakończenie jest gdzieś dostępne w jakimś specjalnym wydaniu albo coś?? Swoją drogą takie rozwiązanie jest najbardziej intuicyjne i zawsze jak oglądam "Ostatnią Krew" to mam wrażenie że zakończenie z innego filmu wmontowali
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_pasikowski_wladyslaw
poszperałem i znalazłem :) info pod koniec przy opisie filmów :)
"Prywatni producenci namówili Władysława Pasikowskiego na happy end, dzięki czemu widzowie mogli obejrzeć w finale jak Franz spędza beztrosko czas na ciepłej wyspie mając u boku Nadię, którą okazyjnie kupił w Polsce za butelkę whisky"
\\
No to ładnie to spieprzyli