Jeśli przymkniemy oko na z deczka naciąganą fabułę,to czeka nas kawałek dobrej zabawy.Jest w tym filmie wszystko co tygrysy lubią najbardziej w takim gatunku - mianowicie dobre mocne dialogi,wyraziste postaci,"brudny" klimat miasta,mnóstwo szumowin zarówno z jednej jak i z drugiej strony plus piękna i mroczna Kaśka Winslet jako "caryca".Film Ameryki nie odkrywa,było już co najmniej kilka podobnych tytułów,ale zapewnia na kawałek dobrej rozrywki na wieczór.Polecam.