stylowy hołd, sequel i rimejk zarazem - powraca i wypchane ptactwo latające i podglądactwo przez dziurkę w ścianie i podsufitowe akrobacje na przysłowiową muchę..
a, to nie wiedziałem. napisał ją przed czy po powstaniu tego filmu? w dzieciństwie czytałem jego pierwszą Psychozę, też nie miała ona wiele wspólnego z późniejszym filmem hitchcocka..
Fajna dokrętka. Najlepszy film nakręcony przez Richarda Franklina acz mimo równie pokręconego scenariusza co pierwowzór to jest tylko zabawa w kto zabija.
Jedyny sequel Psychozy, który warto oglądać, ale to już jedynie błyskotliwe kino rozrywkowe. Są ludzie, którzy uważają, że Teksańska masakra... 2 jest lepszym sequelem niż Psychoza 2 bo zawiera w swej pokręconej głupocie intelektualną głębię. A Psychoza 2 jej nie ma. Cóż, na pewno wolę Psychozę 2 niż sequele do Milczenia owiec.
nie pokruszymy halabardy niestety, albowiem jestem tego samego zdania. ewentualnie dorzuciłbym tu jeszcze Psychola, rimejk autorstwa van santa, który swego czasu sporo namięszał (jako kopista) (dużo bardziej ceni się jako kopistę hanekego, moim zdaniem niesłusznie). a też nie ważyłbym sobie tak lekce kina pana franklina - filmografia do drugiej Psychozy, zwłaszcza Roadgames i Patrick, to czołowe osiągnięcia australijskiej ozploitacji przecież, po wielokroć też cytowane. natomiast to, co powstało po drugiej Psychozie, rzeczywiście woła o pomstę do piekła.