PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1320}

Ptaki

The Birds
7,5 92 864
oceny
7,5 10 1 92864
7,3 35
ocen krytyków
Ptaki
powrót do forum filmu Ptaki

Hipotezy

ocenił(a) film na 7

Niestety, z filmu nie dowiedzieliśmy się, dlaczego ptaszki postanowiły unicestwić ludzkość. Zacząłem snuć domysły w nadziei, że pod koniec filmu będę mógł je zweryfikować, skoro jednak nikt nie dał mi takiej możliwości, chce znać wasze zdanie na temat ataków. Zauważyłem (jak i większość mieszkańców miasteczka) że ataki zaczęły się po przybyciu Melanie i... papużek nierozłączek. Może to dziwne, ale mi od początku wydawało się, że ptakom nie odpowiadały te dwie papugi. Może to głupie, ale mam kilka przykładów:
1. Papużki sprowadzano z daleka, więc miejscowe ptactwo mogło być tym rozdrażnione (wskazywałoby na to specjalne podkreślenie pochodzenia zwierząt na początku).
2. Czas rozpoczęcia ataków i czas przybycia papug pokrywa się.
3. Papugi jako jedynie z obecnych w filmie ptaków zachowywały się względnie normalnie.
4. Gdyby nie to, to w sumie obecność papug nie miałaby specjalnie większego znaczenia (równie dobrze Melanie mogłaby dostarczyć mu psa albo jeżozwierza, nie musiałyby być to PTAKI, tym bardziej że w filmie kilkakrotnie zwracano na nie względnie niepotrzebną uwagę, nie mówiąc o wzięciu ich ze sobą po wyjściu z domu).
Może ta hipoteza jest idiotyczna, ale naprawdę od początku miałem takie wrażenie. Możecie napisać co wy myśleliście na temat powodu, zastanawialiście się nad tym?

ocenił(a) film na 7
filmomen2310

Też od razu pomyślałem o tych papugach, faktycznie trochę to bez sensu, że przez 2 papugi następuje "koniec świata", ale nie mogłem się doszukać innego wytłumaczenia... Na samym końcu (nie wiedziałem, że film się już kończy, bo nie patrzyłem ile czasu zostało), gdy Cathy wzięła te papugi do samochodu byłem pewny, że wrony, mewy i reszta wariatów znowu dostaną ataku i polecą za nimi rozwalając dach, a tu koniec :/ Trochę się zawiodłem, bo strasznie się wczułem w ten film, zupełnie mi nie przeszkadzały te trochę sztuczne sceny z atakami (w końcu film ma ponad 50 lat), w pewnym momencie byłem po prostu zachwycony a potem wszystko jakby siadło, zero napięcia i koniec.
Teraz jak myślę nad tym zakończeniem to może fajnie, że jest jakie jest, bo ciągle myślę co dalej, jaki był tego wszystkiego powód, czy ludzie sobie z tym szybko poradzą... ;] No cóż, ogólnie spodziewałem się lepszej drugiej części filmu, ale i tak jest dobrze, lubię takie tematy apokalipsy, przyroda vs małe miasteczko i chyba mogę dać siódemkę.

ocenił(a) film na 7
Sokol_13

Ja też dałem 7. ;) Rzeczywiście koniec był dość słaby, zamiast rozładować napięcie po prostu je skończył. Może jednak rzeczywiście tak jest lepiej... w każdym razie cieszę się, że ktoś też zwrócił na to uwagę.

filmomen2310

Hmm, jeżeli przyjmiemy interpretację freudowską, która zakłada, że ataki ptaków są odzwierciedleniem negatywnych uczuć matki odnośnie potencjalnej partnerki syna, to zastanawia mnie, jak interpretować jedna z ostatnich scen, gdy widzimy Melanie przytuloną do matki Mitcha. Kobiety patrzą sobie w oczy i mam wrażenie, że dziewczyna odczuwa ulgę. Czy to oznacza, że Lydia zaakceptowała tą kobietę jako partnerkę swojego syna? Czy też czuje, że wygrała, zdominowała dziewczynę, gdyż po ataku ptaków Melanie wydaje się nie być sobą, jest uległa, przestraszona?
Ogólnie miałam wrażenie, jakby zakończenie tego filmu dało mi po pysku. Przeżywałam te wszystkie dramaty i to ogromne napięcie, po to by wreszcie uzyskać coś na kształt wyjaśnienia lub chociaż informacji, co stało się z głównymi bohaterami, a tu nic! Ależ byłam zła!

tanbuelo

Mam te same odczucia. Osobiście odebrałam scenę między kobietami w ten sposób, że się one do siebie przekonały ale rzeczywiście można odebrać to jako wygraną starszej nad młodszą jak piszesz.
Co do zakończenia to jest ono okropne- urwane jakby ktoś coś zamierzał ale się wycofał, w najgorszym wypadku film mógł zakończyć sie na tych dwóch kobietach, ich końcowa relacja w momencie przytulania być pokazana w głębszy sposób zamiast odjeżdżającego auta, to byłby taki minimalizm bo w sumie można było zrobić znacznie więcej na końcu... a tak jest to najgorsze zakończenie jakie mogło być!

ocenił(a) film na 6
777temida

zakończenie jest jakie jest, ponieważ zabrakło budżetu aby dokończyć film. w ciekawostkach można przeczytać, że planowana była jeszcze jedna scena na samym końcu filmu, kiedy bohaterowie docierają do San Francisco, a ich oczom ukazuje się most Golden Gate cały pokryty ptakami

ocenił(a) film na 8
Sokol_13

Przez "sztuczne ataki" masz chyba na myśli ten ówczesny greenscreen, że widać jak są nałożone (lata 60.).
Bo chyba nie masz na myśli "choreografii", która jest świetna.

filmomen2310

Ciekawą i według mnie trafną interpretację, przedstawił Slavoj Žižek w The Pervert's Guide to Ideology = https://www.youtube.com/watch?v=vT7NIGcaMtw
W związku z tym, należałby traktować film bardziej symbolicznie niż dosłownie.

ocenił(a) film na 9
filmomen2310

Chyba jednak wytłumaczenie freudowskie jest jedyne w tym filmie, choć może Hitchcock na siłę je wcisnął, bo pewnie głównie chodziło mu o nastrój grozy. Zarysowuje on napięcie między matką a Mitchem, akcentuje jej lęk przed pozostaniem samotną, a Melanie przywozi dwie (!) zielone papużki (sama ma garsonkę zieloną) - po ich przywiezieniu, które jest tak naprawdę jakby oświadczynami, uczucia matki Mitcha wyrażają właśnie ptaki. Sama koncepcja jest bardzo prosta, wymyśliłby ją może gimnazjalista, ale wykonanie filmowe ma znamiona hitchcockowskie, od budujących napięcie kadrów - takich ogólnych, przetrzymywanych nieco, po "najazdy" na twarze, po pauzy w akcji, itd.

ocenił(a) film na 10
filmomen2310

Film został nakręcony w 1963 roku czyli rok po wydarzeniach związanych z kryzysem kubańskim - film miał być metaforą wojny atomowej, która pochłonęła ludzkość. Brzmi pokrętnie, ale takie były interpretacje filmu który opisywał zagrożenie, które niszczyło wszystkich i wszystko na swojej drodze.

A dlaczego ptaki w ogóle zaczęły atakować ludzi? Who knows? Moim zdaniem chodziło o zagrożenie, które przyszło z najmniej oczekiwanej strony - kto obawiałby się ptaków?

Nie wiem jak Wy, ale ja mam ochotę zobaczyć remake i nie, nie na poziomie "Birdemica"! :D

Einshaew

W dzisiejszych czasach to raczej byloby cos w stylu "Mordercza Mewa 3D" niestety ;)

ocenił(a) film na 10
Valdoraptor23

A może nie :)? Zróbmy fundusze krałfundingowe i nakręćmy wersję pod honorowym patronatem PrezydentPieseu i goWOW!ermentu!

Ministreu! Rozbijaj świnię! Daj dobry przykład!

Einshaew

Bezczeszczeniu klasykow mowimy stanowcze nie :P

ocenił(a) film na 10
Valdoraptor23

Ale co odpowiadamy pieniąszkom? OLŁEJZ JEZ! :}

ocenił(a) film na 6
Einshaew

film był kręcony od 5 marca do 10 lipca 1962 roku, a kryzys kubański miał miejsce dopiero w październiku

filmomen2310

Miałam kiedyś dwie papużki faliste z tego co mi wiadomo samczyki :) a młodych nie miały więc pewnie tak. Otóż raz znalazłam wróbla, coś z nim było nie tak więc włożyłam go do ich klatki z myślą że podkarmię i jeśli będzie lepiej to wypuszczę. Papużki siedząc obok niego zaczęły go dziobać i posypało się trochę piór, trzeba było go wyjąć- to była reakcja na intruza, to samo jest gdy ma się kilka kur i dokupi parę nowych- trzeba kilkanaście dni trzymać je osobno ale za siatką tak by te "starsze" im się przyjrzały i przyzwyczaiły a to przecież ten sam gatunek- to jest więc kwestia zajęcia terytorium, które jest ograniczone, normalnie intruz postraszony "dogada się", wycofa i będzie o.k.

Zaś w filmie jedyną rzeczą mogąca zmienić zachowanie ptaków na tak dużym terenie (wiele km) jest choroba.
Ptaki chronią swe terytorium ale miedzy swoim gatunkiem, gdyby było inaczej nie widzielibyśmy np. w mieście wróbla i gołębia razem zjadającego okruszki z chodnika, a o wsi już nie wspomnę gdzie kilkadziesiąt gatunków razem współistnieje co np. zimą najlepiej zauważyć sypiąc karmę do karmnika czy na wiosnę słysząc równocześnie odgłosy kilkunastu gatunków nad swoją głową.
Niektóre ptaki chronią też gniazda przed zagrożeniem ale niewielka ich część np. sroki które to czasem atakują ludzi ale rzadko i to nie tak agresywnie i zawzięcie jak w filmie.
Drób tj. kury, kaczki, indyki trochę pogonią człowieka czy zwierza np. psa gdy mają koło siebie młode. Samce np. koguty potrafią być agresywne jak w filmie ale tylko gdy ktoś notorycznie je nagabuje np. moja ciotka opowiadała mi, że jako dziecko dla hecy goniła koguta swoich rodziców z miotłą, ten tak to sobie zapamiętał, że w końcu sam ją zaczynał gonić gdy np. wyszła z domu czy wróciła ze szkoły i weszła na podwórze, w końcu zrobił jej ranę na twarzy po której do dziś ma 1cm bliznę i tak kogut skończył w rosole.

Tak więc taka zawziętość w agresji, do tego międzygatunkowa, w tak dużej liczbie, na tak dużym obszarze to może być tylko efekt choroby, to samo uważam odnośnie np. Parku jurajskiego czy Szczęk ludzie którzy kręcą takie filmy to ludzie z miasta, nie mający większej styczności ze zwierzętami, nie znający się na ich naturze a za to lubiący show który w takich scenach łatwo się sprzedaje.

Poza tym ilu z nas ma ptaki w klatkach a czy ptaki z zewnątrz rozwalają nam domy? :)
Sąsiad latem klatkę ustawia na podwórzu i jakoś nic się nie dzieje :D

filmomen2310

Zgodnie z danymi które dostarcza nam film, tak jak wymieniasz rzeczywiście wskazuje to na papużki jako przyczynę ataków, pomijając kwestię logiki prawdziwego świata :) czyt. wyżej.
Osobiście czekałam na to, iż okaże się, że "steruje" nimi jakaś osoba np. matka Mitcha czy nauczycielka z jakiegoś chorobliwego, "psychicznego" powodu np. zazdrości. Tymczasem wyszło wielkie nic, nawet nie wytłumaczono dlaczego ptaki to robią choćby chorobą.

ocenił(a) film na 7
777temida

a moim zdaniem dobrze, że nie wytlumaczono, dzięki temu został nastrój tajemnicy i niedopowiedzenia, a rozwiązania podawane na tacy zabijają cały nastrój tajemnicy.

ocenił(a) film na 6
filmomen2310

Wy tak na serio?? Że to z powodu tych dwóch papużek? Albo, ze to metafora wojny atomowej? Chyba trochę was poniosło...

Oryginalny scenariusz zawierał scenę, w której główni bohaterowie odjeżdżają, a następnie docierają do San Francisco, a na moście Golden Gate siedzą tysiące ptaków. Tak więc jednak to nie z powodu papużek.

ocenił(a) film na 9
Sony_West

Nawet na końcu filmu w radio mówią, że ptaki atakują również inne miasta.

ocenił(a) film na 9
Sony_West

z dzisiejszej perspektywy bardziej opis z 1 posta pasuje do zamiany słowa papużki na imigranci, a wiec może to jakieś odniesienie do ksenofobii hickocka

ocenił(a) film na 7
filmomen2310

Moim zdaniem to przez karmę której kury nie chciały jeść. Ptaki pewnie gdzieś ja dorwały i sfiksowaly.

ocenił(a) film na 6
CHUDYx

A może kury nie chciały jeść swojej paszy, ponieważ już były "zbzikowane", jak inne gatunki ptaków? W filmie była mowa o karmie dwóch różnych producentów, której to kury nie chciały dziobać. W pierwszym dialogu pomiędzy głównymi bohaterami mowa jest o trzymaniu różnych gatunków w oddzielnych klatkach. Co jeśli autor miał na myśli, że sama Ziemia jest swoistą klatką, przez działalność człowieka wciąż kurczącą się. Skutkiem tego była dezorientacja ptaków, mieszanie lęgowisk i w konsekwencji zaatakowanie prowodyrów tej sytuacji. Tak ja interpretuję ataki, żadna metafora wojny atomowej czy obecność papużek.

ocenił(a) film na 9
CHUDYx

haha, Mistrz!

filmomen2310

Papużki były spokojne i normalne, bo symbolizowały miłość. Reszta ptaków - zazdrość, zaborczość. Taka jest moja hipoteza.

ocenił(a) film na 10
filmomen2310

Komary przebierały się za ptaki i atakowały. To oczywiste.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones