Nazwisko reżysera to oczywiście wabik, stąd mój wypad do kina gdy film ledwie zadebiutował. 2/3 filmu jest nieźle, Hartnett nawet nie drewniany i rozrywka przednia, potem jest coraz hn... może nie gorzej, ale spodziewałem się czegoś w stylu reżysera. Nie chcę spoilerowac więc już dosyć na ten temat. Średni ale wart obejrzenia.