Dobrze, że nie poszłam na to do kina, tylko poczekałam aż będzie na max, bo bym się chyba pocięła popcornem.
Fabuła prosta jak cep, aktorsko dno totalne (jedyny wyjątek matka tej głównej dziewczynki), a policjanci na tym samym poziomie co w "Szadzi", czyli chyba szkoleni w Pacanowie jakimś.
A tą piosenkarka to jakiś twór AI czy to prawdziwy człowiek?
Nie oglądajcie. Szkoda czasu.