Pulp Fiction
1994
zajebisty film
kilka historii w jednym filmie i wszystko wlasciwie sie laczy w jedno
polecam super film
To jeden z lepszych filmów jakie widziałem. Tarantino pokazał że scena ratowania życia może być równie brutalna i dosadna jak scena jego odbierania. Nie widziałem czegoś takiego w żadnym innym filmie...
ten film jest nawiązaniem do gatunku kryminału lat 30' i zapoczątkowaniem współczesnego czarnego kryminału. należy do moich ulubionych filmów. jest świetny, nie do opisania. muszę go chyba obejrzeć jeszcze raz, bo ciągle odkrywam nowe ciekawe elementy. to arcydzieło! trzeba zobaczyć, choćby dla gry aktorów i akcji,...
Wlasnie takie filmy mnie kreca, wyczesane w kosmos, bez ograniczen, inteligentne swiatowe kino!!! Duzo dramaturgii duzo krwi, przemocy itp nie powinno mi sie to podobac ??? :)))
takie filmy to mistrzostwo swiata, dzieki takim filmom mozna pokochac kino!!! Mocna sensacja, orginalne podejscie wykreowanego obrazu, skladaja sie na obraz niezapomniany!!! Dosc mocne kino, lecz jak njabardziej pasujace do klimatu jaki prezentuje!!!!
mocno polecam!!! Tylko dla twardzieli
Jest to wspaniałe dzieło,wspaniałego reżysera.Film jest niesamowity a Tarantino potwierdził,że jest jednym z najlepszych reżyserów w świecie filmu.Teksty czasami bawią a czasami szokują,a sceny...Cóż!Ten film trzeba obejrzeć.
To jest zdecydowanie najlepszy film wszechczasów. Ani przed, ani po Pulp Fiction nikomu nawet nie udało się zbliżyć klimatem , fabułą ani charakerystyką postaci w pobliże tego co zrobił mistrz Quentin. Genialne dialogi, mistrzowskie zwroty akcji, fabyły majstersztyk.
Film przedstawia kilka osobnych historii, które łączą się w zaskakującą całość. Poznajemy Jules'a i Vincenta, zabójców pracujących dla Marcellusa Wallace'a, boksera Butcha Coolidge'a i parę złodziejaszków rabujących klientów restauracji...
Quentin Tarantino tym filmem na stałe wpisał się do kanonów światowego kina. "Pulp Fiction" to dowód na to, że twórcy "Wściekłych psów" nie brakuje ani talentu, ani wyobraźni.
Rewelacyjny scenariusz i muzyka w połączeniu z błyskotliwą grą aktorów dały nam dzieło, które co rusz zaskakuje, szokuje, śmieszy. Q.Tarantino...
Mysle że każdy powiniej go bbejrzeć film dla każdego !!!
John Trawolta Bruce Willis i paru jeszcze znakomitych aktorów czego jeszcze brakuje do zrobienia dobrego filmu?
wSZYSTKO BY GRAŁO GDYBY NIE BYŁ NAKRĘCONY OD KOŃCA:-))))))
Polecam !!!
Super film!!!
Mysle że każdy powiniej go bbejrzeć film dla każdego !!!
John Trawolta Bruce Willis i paru jeszcze znakomitych aktorów czego jeszcze brakuje do zrobienia dobrego filmu?
Polecam !!!
Wszyscy suszyli mi glowe: ogladnij, nie pozalujesz! Jak to jeszcze nie ogladalas? Niemozliwe, przeciez to kultowy film...
No i obejrzalam. Trzy i pol raza. Ten pierwszy raz - tylko do polowy, kiedy to myslalam ze zjedza biednego Willisa, potem okazalo sie ze to tylko moja chora wyobraznia...Wiec po raz drugi pozyczylam...
Przecudowny, przezabawny i bardzo oryginalny film. Troszkę krwawy i brutalny ale, to tylko dodaje mu uroku. Brawo Quentin Tarantino !!! Pozatym wspaniała muzyka. Słucham jej na okrągło od paru lat i jeszcze mi nie zbrzydła, a to o czymś świadczy no nie...
zgadzam się z anetką(uroczą - to tak na marginesie - przecież i tak tego nie przeczyta))
ocenił(a) film na 9Absolutnie zgadzam sie z nią (anetką)- jest to mistrzowska robota, pełna niuansów i dwuznaczności, które dodają smaku i klasy filmowi. Aktorstwo pierwsza klasa - moi faworyci to Samuel i John no i niedoceniony ale za to absolutnie revelacyjny Ving Rhames. Role są wręcz wzorcowe dla młodych aktorów, a sam pomysł filmu...
więcej
Ostatnio zapomniałam dodać, jak bardzo dobrych aktorów sobie Tarantino dobrał. Szczególnie przypadł mi do gustu Samuel L. Jackson. To aktor bardzo wyjątkowy. Oczywiście, to że Travolta był świetny to żadne zdziwko. Bardzo podoba mi się też rola Bruce'a Willisa. Lubię go kiedy nie gania z bronią po wieżowcach.
Chociaż kiedyś nie chciałem zobaczyć tańczącego Travolty, bo go nie lubię, i moja ex-dziewczyna długo mnie na to namawiała, dziś film ten mam w Snoop Collectioni i oglądam go średnio raz na miesiąc. Aha, po tym filmie zakochałem się w Umie.
