kiedyś gdy go obejrzałem w kinie będąc "dziecięciem" ;) był to wtedy dla mnie "najlepszy film jaki świat widział" Jakiś czas temu obejrzałem fragment... no cóż człowiek dojrzewa człowiek się zmienia a wraz z nim jego postrzeganie świata Ale tak na obronę zwracam uwagę na naprawdę rewelacyjną obsadę
Co z z tego,ze jest 'rewelacyjna obsada' jak wybitni aktorzy graja w sposób drewniany albo nie maja zbyt wiele do zagrania jak Richard
Chamberlain chociażby. Film jest nudny,nadęty i bez polotu. I nawet nie czepiam się,ze w dol spadł pociąg zabawka i ze elektrownia
atomowa tak jakoś śmiesznie wybuchła.Ten film mieści się jak dla mnie w schemacie bliskim produkcji Eda Woodsa.Tyle,ze tam był
w tym jakiś klimat i surrealizm,a tu? Za długi,nierobiący wrażenia.Wszystkie te tragedie.śmierci ludzi,są pokazane w mało przekonywujący sposób,niczym wojna w Iraku na CNN.I pisze to po obejrzeniu dzień wcześniej genialnego 'Płonącego wieżowca'.
Jeśli chodzi o tematykę pszczół w filmie to poszukuje innego filmu,gdzie również rój atakuje miasto a na koniec jeden straceniec opuszcza się z helikoptera w dol opuszczonej bazy wojskowej,żeby tam zwabić pszczoły.Czy ktoś pamięta tytuł tamtego filmu? Będę wdzięczny za pomoc.
Tak, udalo mi sie ustalic wreszcie ten film. Nie bylo latwo przez ten glupi angielski tytul.
Jest tez dostepny po angielsku na youtube.
http://www.filmweb.pl/film/Terror+Out+of+the+Sky-1978-167666
Też na mnie zrobił mocne wrażenie , ale to inne czasy... zostawiłem jednak wysoką notę przecież wtedy bardzo mi się podobał...
Wielki szacunek za te przemyślenia! Niestety, większość zapomina o swej dorosłości i punktuje filmy według dziecinnego myślenia. Pozdrawiam!