Uwaga do wszystkich krytyków filmu.
Rozumiem, że nie wszystkim podoba się ten rodzaj humoru, jednak radził bym filmu nie skreślać po jednorazowym obejrzeniu. Mnie polecił go znajomy i za pierwszym razem wyłączyłem już po 30 min. z odczuciem "co za gówno, jak Depardieu mógł zagrać w tak koszmarnej szmirze?" Jednak kiedy po kilku miesiącach ponownie po niego sięgnąłem zaczął nawet mi się podobać, a po trzecim seansie stałem się nieomal jego fanem.
Nie wiem jak to się dzieje, ale te wszystkie debilne sytuacje i dialogi mają w sobie coś takiego, że autentycznie śmieszą.