Film wzruszajacy, ale na prawdziwe uznanie zasluguje Dustin Hoffman. Zdecydowanie zasluzony Oscar. Rola tak wspaniala... Tylko naprawde wielcy potrafia wcielac sie w role ludzi uposledzonych. Podziwiam.
Wg mnie Tom Cruise glownie wkurza.. Powaznie - nawet, kiedy w bohaterze zachodzi przemiana. Zdecydowanie nic mu nie moze pomoc.
Swietnym pomyslem byly napisy koncowe - zaprezentowane zdjecia, ktore Raymond zrobil podczas podrozy z Charliem. Znakomita sprawa.
I jeszcze podobalo mi sie to, ze Charlie pamietal swojego autystycznego brata jako przyjaciela z dziecinstwa - niepoprawnie wypowiadanego Paymonda, czyli Rainmana. Naprawde ciekawy pomysl - gratulacje dla scenarzystow.