i tu wielka niewiadoma...i co ja mam powiedzieć? Fakt...film zrobiony nieźle...nie powiem że nie ale tyle zachwytów, wspaniałych recenzji, pozytywnych opinii a mnie ten film się nie podobał. Po części na pewno dlatego że nie lubię SF ale jakoś tak...było tu coś co mnie zdecydowanie odpychało przez cały czas, tyle że nie wiem co. I ani Cruise, ani Farell (który trzeba przyznać najbardziej mi się podobał w całym filmie bynajmniej nie w kwestii wizualnej :o)) ani Spielberg za kamerą mnie nie przekonuje. Może to źle, może dobrze ale ja wole nic nie mówić.