Film interesujący, choć jest kilka nieścisłości i niedociągnięć. Opowieść o dobrym glinie, który pogrążony w żalu po stracie dziecka całkowicie oddaje się pracy. Ogólnie nie zachwyca, ale też nie odpycha. Wątek miłosny trochę nie na miejscu, a już na pewno jego finał. Czy to, że główny bohater został niesłusznie oskarżony, a potem oczyszczony z zarzutów zmniejsza ból, z którym oboje nie mogli sobie poradzić przez lata? Czy po tym wszystkim można zdecydować się na kolejne dziecko? Mój stosunek do filmu jest neutralny, nie wypowiadam się ani na plus, ani na minus.