Odpowiadam na Twoje pytanie: co przyświeca temu filmowi? Chciwość. Chęć zarobienia wagonów kasy. I nic więcej.

Jakich 7 wspaniałych? Czemu wszyscy odwołują się do tej chały? Jak już to do siedmiu samurajów. A niby tu kinomaniacy siedzą.

Co? Ty tak serio, że chała? Wspaniały western, co z tego, że remake. Tak, jasne, masz rację, 7 samurajów, co za różnica. Ten film to kolejna odsłona tego samego schematu, tym razem kosmiczna. Zdecydowanie najgorsza. Czemu mówię o 7 wspaniałych? Bo wychowałem się na westernach, a kultura japonii do mnie nie przemawia.

Najgłupszy w tym filmie jest chyba centralny konflikt. Imperium mające swoje wpływy w całej galaktyce nagle potrzebuje zboża od małej wioski która ma maksymalnie z 50 mieszkańców pracujących tradycyjnie bez pomocy maszyn czy robotów, aby wyżywić swoją armię. Najlepsze jest to, że jak im chcą zabrać te 10000 jednostek z 12000 ze zbiorów to tamci mówią, że z głodu poumierają, czyli faktycznie cała ta heca jest o zapasy na rok dla góra 50 chłopa xD

Miałoby to więcej sensu gdyby to była cała planeta przeznaczona głównie pod zbiory i takich małych wiosek byłoby setki tysięcy, albo warunki byłyby tak dobre aby móc szybko uprawiać i zbierać plony z dnia na dzień (mechanicznie), ale jak widać Zack nie miał na tyle wyobraźni aby pomyśleć o logice czy o budowie świata,

Faktycznie ten film to strata czasu i nie polecam go nikomu.

Co od razu stawia w wątpliwość wielkość armii którą trzeba wyżywić. Skoro robią skok na wioske gdzie żyje z 50 ludków i sie żywią 10 tys ziarna to ta armia musi byc "mega wielka". Film obejrzałem do ok 20 min. Czylii jak jeden z oprychów dostał szału i zaczął strzelać do robota ktory miał nosić walizki, po skasowaniu opcji walki, żeby pokazać że robot nie będzie wlaczył.
Gĺupota wybila już na maxa w 20 min. Dno i wodorosty.

A co mieli za jednym zamachem zaanektować cała planetę? To może być jedna z 1000 wiosek na iluś planetach, wiec argument chybiony. Jeżeli po 20 minutach przestałeś oglądać, to daruj sobie opinię o minutach kolejnych. Przy okazji - muł może dodać ci urody i dożywić twoje roślinki, wodorosty też są zdrowe a rozlewającą się żółć można skutecznie leczyć

Na takie potęgę jak się objawili to powinini z przytupem ogarnąć właśnie całą planetę. Jedną ogołocili lecą na drugą. Wpadają do szefunia planty, robią kociołek i planeta tyra na nich do wyczerpania zapasów
Tu mamy jednak skok na wioskę ciuli którzy mają za sens życia oranie i sianie jak za dziada pradziada. Czyli przy obecnej technologii jakieś 1 mln razy wolniej i mniej wydajniej. Tej wiosce to wystarcza bo jest ich tam siła jakieś 50 osob, wiec sobie coś posadza zbiorą i nawet coś opchną. I ta wioska ma nagle dać zbiory żeby wyżywić jakaś część armii. Tylko jaką. Nie wiadomo na logikę to może to ma być żarełko dla tego miglanca co przyleciał i zaczął fikać. Stwierdził moze że pójdzie w eko/bio i od dzisiaj będzie się zdrowo odżywiać

"A co mieli za jednym zamachem zaanektować cała planetę?"

Pewnie. Przecież w tym samym filmie widzimy jak rozwalają całą planetę bez większych problemów z orbity, więc przejęcie (zwłaszcza przy takiej skali działań) nie powinno być problemem. Jak masz międzyplanetarne Imperium o galaktycznej skali to okupacja jednej planety nie wydaje się problematyczna. No, ale antagoniści to przerysowani kosmiczni naziole, więc zamiast przejąć planetę i zgrabić tak potrzebne im zasoby to ją niszczą dla jaj, bo król tam chował rebelie. Zresztą, to nasuwa nam kolejny problem w stylu "jakim cudem ta banda głównej bohaterki i ich wioska ze średniowiecza mają się przed tym ochronić?".

"To może być jedna z 1000 wiosek na iluś planetach, wiec argument chybiony."

Wtedy pokazaliby więcej wiosek na tej planecie/innych planetach odwiedzanych przez inne konwoje. Zajęłoby to maksymalnie kilkanaście sekund. Zresztą nie uważasz, że gdyby inne planety/wioski byłyby częścią tego problemu to główna bohaterka i inni rolnicy sprzymierzyli by się ze sobą i to byłby pierwszy krok przed zbieraniem losowej drużyny śmiałków? Sorry, ale czegoś takiego nie było w filmie, cały konflikt jest o wioskę 50 chłopa, która jakimś cudem sprzedaje nadmiar zboża dwóm największym frakcją w kosmosie i jest to ilość, która jakimś sposobem jest znacząca przy tej skali konfliktu.

"Jeżeli po 20 minutach przestałeś oglądać, to daruj sobie opinię o minutach kolejnych"

Ktoś odpowiedział na zły komentarz, bo ja na moje nieszczęście obejrzałem ten film w całości. Dałem najnowszemu dziełu Zacka szansę, oglądałem na ślepo bez żadnych spoilerów i niestety jest jaki jest. Jak masz taki problem z tym, że ktoś ma uzasadnioną (i w pełni zasłużoną) krytykę tego "dzieła" to radze nie zaglądać na fora dyskusyjne.