Ten film jest tak tandetny, że aż śmieszny. Miało być strasznie, a wyszło zabawnie. Wszystko szoruje równo po dnie - scenariusz i dialogi, reżyseria, muzyka oraz aktorskie "kreacje". Zupełnie jakby twórcy "Trudnych spraw", "Dlaczego ja" lub "Na ratunek 112" wzięli się za kręcenie horrorów.