Jak miałem circa 18 lat, moich rówieśników też bardzo interesował temat narkotyków i wszystkiego co z nimi związane, nawet najczęściej czytane przez nich ksiązki to były "Dzieci z dworca ZOO" i "Pamiętnik Narkomanki". Generalnie film nie zawiera żadnego głębszego przesłania i ukazuje rzeczy z których zdaje sobie sprawe każdy średnio rozgarnięty człowiek.
Problem ten jest ukazany lepiej i bardziej realistycznie chociażby w "Że życie ma sens".
Jedyną jasną sroną tego filmu była muzyka, ale i tak do czasu. Ostatnio odnosze wrażenie, że nidługo będą produkowane kartki okolicznościowe, np. na pierwszą komunię świętą, z pozytwyką wygrywającą melodie z tego filmu. Aż czasami boje się otworzyć lodówki, żeby tylko to nie zagrało.
Ocena bodajże 3-4/10 czy co tam wcześniej wystawiłem.
Negowanie narkotykó przez film raczej trudno uznać za niewłaściwe. I mozna to traktować własnie jako pzekaz filmu. Narkotyki są złe i bsta. Jaki pozytywny aspekt narkotyków chciałbyś przedstawić? Znam kilku takich co źle skończyli przez ćpanie, jeden ma zryty łeb, drugiego rodzice z domu wyrzucili i dopiero się opamiętał... Co pozytywnego chciałbyś przedstawić? Ten film jest jak młot i bardzo dobrze. Wszyscy źle kończą w pogoni a chwilową przyjenością jaką jest strzał w żyłę.
Zgadzam się z twymi słowami, przynajmniej w większości.Choć ocena jest mym zdaniem zbyt surowa. Osobiście uważam iż był to dobry film.. mimo iż spodziewałem się czegoś no powiedzmy lepszego.
znalazl sie dorosly, smieszny jestes czlowieku ty i te twoje teksty. wiecej nie chce mi sie pisac, niby dorosly a na ten temat twoja wiedza jest napewno kulawa...
Jak dla mnie film bradzo przyzwoity 8/10.
Aktorstwo swietne - chociaz nie spodziewalem sie tego,
wspomniana juz muzyka - znakomita,
swietne zakonczenie po ktorym przeszly mi ciarki po plecach;P
Jedyne co nie przypadlo mi do gustu to montaz jakis taki nie wiem, nie wiem... mometami irytujacy
A co do autora tematu to podaje tylko jakies hasla nijak majace sie do filmu(kogo obchodza twoi rowiesnicy ?! i Pamiętnik Narkomanki ?!) moze jakies rzeczowe argumenty bo jesli uwazasz, ze film ktory nie posiada przeslania jest tylko dlatego slaby to oszczedz sobie i nam swoich idiotycznych uwag (np. ojciec chrzestny tez niema przeslania, a jest filmem kultowym)
Film mnie zupełnie nie porwał... już pomijam fakt, iż miał rzekomo być o
różnych rodzajach uzależnienia. Skończyło się na uzależnieniu od prochów
i czterech opcjach: więzienie, prostytucja, amputacja i pomieszanie
zmysłów. Zgadzam się z autorem, muzyka tego filmu jest jego mocną
stroną. Aktorstwo nie wzbudziło we mnie zachwytu, montaż momentami
denerwujący zaś zakończenie przewidywalne. 4/10