PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9136}

Requiem dla snu

Requiem for a Dream
2000
7,8 684 tys. ocen
7,8 10 1 684167
7,6 75 krytyków
Requiem dla snu
powrót do forum filmu Requiem dla snu

Jak miałem circa 18 lat, moich rówieśników też bardzo interesował temat narkotyków i wszystkiego co z nimi związane, nawet najczęściej czytane przez nich ksiązki to były "Dzieci z dworca ZOO" i "Pamiętnik Narkomanki". Generalnie film nie zawiera żadnego głębszego przesłania i ukazuje rzeczy z których zdaje sobie sprawe każdy średnio rozgarnięty człowiek.
Problem ten jest ukazany lepiej i bardziej realistycznie chociażby w "Że życie ma sens".

Jedyną jasną sroną tego filmu była muzyka, ale i tak do czasu. Ostatnio odnosze wrażenie, że nidługo będą produkowane kartki okolicznościowe, np. na pierwszą komunię świętą, z pozytwyką wygrywającą melodie z tego filmu. Aż czasami boje się otworzyć lodówki, żeby tylko to nie zagrało.

Ocena bodajże 3-4/10 czy co tam wcześniej wystawiłem.

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

Il_Brutto. witaj. zaneguję Cię i poproszę o uwidocznienie listy filmów na które głosowałeś :)
zapewne ktoś Cię zgani za tą wypowiedź (kwestia kilkunastu godzin)
lub też poprze (co??) . Ja podtrzymuję moje "górne słowa"- a film oceniłem na 9/10. do następnego posta :)

ocenił(a) film na 4
djadamus

Prosze bardzo. Mimo, że dyskutowanie o filmie na podstawie histori głosów danego użytkownika uważam za idiotyczne. Wiem, że masz nadzieje na zobaczenie tam 'American Pie' albo 'Step Up'.

użytkownik usunięty
djadamus

Hehe, chcesz teraz szukac "brudow" w cudzych "ulubionych", tylko frajerzy uciekają sie do tak idiotycznych pomysłów.

ocenił(a) film na 9

icek_dikman, rozeznanie w gustach wypowiadającego się .. na temat danego filmu. Każdy w swoim życiu "wychodzi" chociaż raz na frajera :)

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

Bo nałóg to kwestia tego, czy człowiek jest rozgarnięty, czy nie. Akurat. A narkotyki to chyba nie jest 'ulubiony' temat jedynie nastolatków.

użytkownik usunięty
Schokolade

"Bo nałóg to kwestia tego, czy człowiek jest rozgarnięty, czy nie. Akurat."

no aurat tak. jak ktos jest rozgarniety to po narkotyki nie siega, albo przynajmniej jakos je sobie "rozsadnie" porcjuje (choc to nieciekawa zabawa)

a z autorem watku sie zgadzam.

ocenił(a) film na 9

Chęć zabawy u ludzi nierozgarniętych to nie jest jedyny powód sięgania po narkotyki i świadomego pakowania się w nałóg. Właśnie od tego pozornie rozsądnego porcjowania się zaczyna.

ocenił(a) film na 10
Il_Brutto

fakt, może tematyka i ogólne przesłanie nie są oryginalne; jednak siła wyrazu tego filmu zbiła mnie z nóg, trudno mi uwierzy, że film mógł kogoś nie obejśc w ogóle.

Il_Brutto

W pełni się zgadzam z autorem posta. Film obejrzałem ze względu na dobre recenzje i wysokie oceny w rankingach. Jednak jedyne co czułem to zniesmaczenie-ok zgadzam się, że o to chodziło żeby dobrze pokazać tragedię uzależnienia. Jak dla mnie film zupełnie przeciętny i drugi raz nie marnowałbym na niego czasu. Na plus rzeczywiście jedynie muzyka i ... ładna aktorka grająca tą narkomankę:) Ale to stanowczo za mało żeby się zachwycać

taszor

zgadzam się, film mocno przeciętny, a temat muzyczny obecnie tak zbanalizowany, że nie sposób go oglądać nie krzywiąc 'gęby'.

ocenił(a) film na 4
Il_Brutto

Dokładnie. Oprócz muzyki to w tym filmie nie ma nic czego by już wcześniej nie było. Po prostu kolejny film jak to źle skończysz jak zaczniesz ćpać.

ocenił(a) film na 7
harry_82

ludzie co wy mowice narkotyki to kwestia czy ktoś jest rozgarniety czy nie????? zastanowcie sie co wy mowicie, czy naprawde macie posrane w głowach czy po 12 lat. chciałbym spotkac jednego/ą z was i porozmawiac z wami bo jeszcze nie spotkałem ludzi o takim rozumowaniu, moze dlatego ze unikam ludzi na tym pokroju. Jeżeli coś dla ciebie jest nie dobre i złe i to negujesz to nieznaczy ze masz prawo oczerniać innych ludzi którzy to robią. zajmij się sobą zrób coś ze swoim życiem. idzie sie pobawic a nie siedzicie na necie i takie bzdury wypisujecie. zygac sie chce.

Marley

''Generalnie film nie zawiera żadnego głębszego przesłania i ukazuje rzeczy z których zdaje sobie sprawę każdy średnio rozgarnięty człowiek''

czytaj ze zrozumieniem czarnuchu,
właśnie zabłysnąłeś poziomem, śmiać się chce...

ocenił(a) film na 10
zwol

nie powiem kto tu błyczczy 'poziomem', nazywajac kogoś 'czarnuchem'.

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

"Generalnie film nie zawiera żadnego głębszego przesłania"Jeśli ostrzeganie przed narkotykami nie jest głebszym przesłaniem to nie wiem co nim morze być.Człowieku co ty za przesłania chcesz oglądać? Nie tylko dzieciaki wpadają w narkotyki i nie ma to nic wspólnego z wiekiem!! Dobry scenariusz świetne zdjęcia wspaniala gra aktorska a ten daje 4/10 normalnie śmiech na sali

Wiedzmikolaj

Dno. Nie ma w nim nic interesującego. Oglądałam z wielkim znudzeniem czekając na zbawienie w postaci końca filmu. Z opowieści moich znajomych oraz recenzji wynikało, że film jest wstrząsający i daje do myślenia. Nie wiem skąd takie wnioski, ale ja nie odczułam absolutnie żadnych emocji po jego obejrzeniu... Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.

Phantasis

Czego spodziewałeś się po tym filmie? Jakie były twoje oczekiwania skoro wiedziałeś że to będzie film realistyczny o narkomanach?

ocenił(a) film na 8
Wiedzmikolaj

Wiedźmikołaj (ktoś tu lubi Pratchetta;>), masz świetny awatar za który daje 10/10 ;) Requiem dla snu też daje 10/10 ;)

Film "ameryki nie odkrywa", problem narkotyków był już poruszany chyba na wszystkie możliwe sposoby, ale tym co wyróżnia ten obraz jest forma przekazu! Mnie osobiście film poruszył. Niesamowite, mocne, psychodeliczne wręcz zakończenie wbija w fotel. Najlepszy film Arofonsky'iego (jak do tej pory).

Il_Brutto

Autor tematu ma w stu procentach rację, ode mnie ma 3 bodajże.

ocenił(a) film na 9
_835

Chudy_Bolo, oceniłeś pierwszą część filmu Matrix na 2 (bardzo zły)
"Requiem dla snu" na 3 (slaby) Filmy bez sensu? Głębszego przesłania? Ogólnikowe? Na mnie jednak zrobiły ogromne wrażenie.

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

A teraz masz pewnie 18 i pół i uważasz,że pojadłeś już wszystkie rozumy.Nie wystarczy mieć wiele lat by być mądrym.Ludziska z wiekiem często głupieją,niestety.Film jest ciekawy.Interesujące studium tego,co narkotyki robią z człowieka.Zwłaszcza historia starszej pani jest wstrząsająca.Od jakich niewinnych rzeczy można popaść w uzależnienie i co ono może zrobić z człowieka.

ocenił(a) film na 10
Il_Brutto

"Generalnie film nie zawiera żadnego głębszego przesłania i ukazuje rzeczy z których zdaje sobie sprawe każdy średnio rozgarnięty człowiek." Tylu ludzi zniszczyło sobie życie przez narkotyki ale jak widzę według ciebie narkotyki to nie jest żaden problem.

Film nie opowiada o narkotykach ,ale o uzależnieniach ogólnie. Do czego mogą prowadzić ,jak przez nie można stracić życie. Jeśli chodzi o ludzi to wiadomo że zdają sobie z tego sprawę, ale jak większość nie uwierzą dopóki nie zobaczą , nie wywrze to na nich żadnego wrażenia. Muszą zobaczyć cierpienie ludzi którzy już są na dnie.

Ten film według mnie jest świetnym dramatem o ludziach którzy popadli w nałóg ,który przejął nad nimi kontrole i już nie da im spokoju.

ocenił(a) film na 10
Il_Brutto

wg mnie ten film nie jest z przesłaneim głównie dla nastolatków, zobczcie ze jest też tam motyw uzależnienia matki bohatera, co ukazuje ze nie tylko młodzi ludzie sie uzależniaja

ocenił(a) film na 8
Il_Brutto

Wesług mnie ten film jest właśnie 100% przeciewieństwem kolejnego zwykłego filmu o dragach dla ludzi przed 18...
Ten film jest dla wszystkich, nie zważając na wiek, płec czy to czy 'fascynuje się narkotykami' czy nie...
Głównym celem tego filmu (tak sądze) jest pokazanie że każdy człowiek może uzależniec się od wszystkiego, czy to jest heroina czy kawa, czy program telewizyjny, i co takie uzależnienie z cłowiekiem robi, do czego może doprowadzic. I wystzkich filmów o w miare podobnej tematyce które oglądałam, ten jest zdecydowanie w czołówce.
Film powinnien zobaczyc kazdy, jest mocny, ale wkońcu czy życie nie jest..
8/10

ocenił(a) film na 10
Il_Brutto

Widzę, że parę osób Cię poparło, jednak ja tego nie zrobię:) Film, poza przestrzeganiem od zażywania narkotyków, mówi o tym, że od wszystkiego można się uzależnić. Jego budowę można również określić jako następujące po sobie stadia uzależnienia - od spokojnego tempa do niesamowicie mocnej końcówki (najpierw to ,,tylko" zabawa a potem może doprowadzić do śmierci)
Na uwagę zasługuje również, poza motywem muzycznym, również świetne aktorstwo, w tym po prostu genialna Ellen Burstyn. Jej rola to coś niesamowitego. Można też pisać o oryginalnej reżyserii Aronofsky'ego *bardzo ciekawe ujęcia, przyspieszenia, zbliżenia, szybki montaż w niektórych momentach itd.), zdjęciach czy wielu innych rzeczach. 10/10.

Bala

Ogólnie to się z tobą zgodzę, że świetne aktorstwo, muzyka, reżyseria, itd, ale też spodziewałam się czegoś więcej po zachwytach jakie wcześniej słyszałam i po obejrzeniu "pi". Jak dla mnie trochę za dużo manipulacji widzem, która zawsze wydaje mi się podejrzana i niepotrzebna w takich filmach, bo bez tego też by robił wrażenie.

ocenił(a) film na 10
tootoro

A dla mnie to jeden z najlepszych filmow jakie widzialem. Genialna Ellen Burstyn, reszta aktorow tez swietnie zagrala. O muzyce nie wspomne bo jest genialniejsza od genialnego genializmu :P
Doskonale nakrecony.
Jakich wy przeslan oczekiwaliscie? Toc wiadomo ze wszystkie podobne filmy o dragach beda mowily ogolnie ze 'narkotyki sa zle'. W tym filmie jednak pokazano do czego prowadzi uzaleznienie i ze tak naprawde wszyscy mozemy sie uzaleznic od czegokolwiek. Sarah Goldfarb uzalezniona byla od telewizji a potem od tabletek. Kazdy bohater przechodzi przez wlasna droge krzyzowa, kazdego dopada tragedia i kazdy konczy na dnie.

whore

Nie miałam żadnych oczekiwań wobec tego filmu. Może dlatego że nic o nim nie wiedziałam wcześniej. Z pewnością jest to film bardzo osobisty, myślę że daleki od moralitetu. Tu chyba nie o to chodziło twórcy. Oglądałam go tylko dwa razy i więcej nie mogę. Bo gdy go oglądam schodzę razem z nimi na samo dno. Jest tak realistyczny że aż nie do zniesienia. Wywołuje strach i obrzydzenie. Ja jednak lubię kino które sprawia mi radość i przyjemność na różnych płaszczyznach. Ale rozumiem że i takie filmy powinny mieć swoje miejsce w historii kina.

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

Generalnie wypowiedź autora tematu można streścić w słowach: przerost formy nad treścią. I w sumie można się z tym zgodzić, tylko, że w tym filmie to właśnie jest atut, co się rzadko zdarza. Oklepany, "banalny" i znany wszystkim problem narkotyków, został pokazany w sposób oryginalny, żeby nie powiedzieć spektakularny. W tym filmie wszystko jest perfekcyjne: Gra aktorów, ujęcia, efekty, muzyka, montaż, reżyseria itd. Do tego końcówka, która szokuje nie na żarty i która nie jednego może skutecznie do dragów zniechęcić. Może nie większość, ale kogoś na pewno. I o to chodzi.

użytkownik usunięty
bomba105

Pragnę tylko zauważyć tylko że tytuł filmu brzmi: "Requiem for a Dream" (zazwyczaj pisanie słów w środku tytułu dużą literą ma jakiś cel) a nie: "Drugs - my way of life". Ale oczywiście pan znawca filmów, który czytał w młodości "Pamiętnik narkomanki" bardzo trafnie zauważa, że głównym tematem tego filmu są narkotyki. Gratuluje odwagi i obłudy. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8

Sugerujesz zatem, że jest to teledysk ku czci drzemiących? ;)

ocenił(a) film na 9

Kolego janat2, to było do mnie, czy do autora, bo się pogubiłem...
Jeśli ten film nie poruszał problemu narkotyków, ludzkiej słabości do nich, ich natury itd. to co poruszał??
Btw. Do kogokolwiek nie tyczyłaby się ta wypowiedź, jest debilna.

użytkownik usunięty
bomba105

Ogólnie moja wypowiedź była skierowana do wszystkich na tym wątku. Co do tematyki tego filmu: opowiada on o ludzkich marzeniach, o marzeniach które nigdy się nie spełnia bo dążymy do nich złymi środkami, które prowadzą nas na dno... Nie chce mnie się rozpisywać wystarczy poszukać w innych wątkach.
Jeśli chodzi o moją poprzednia wypowiedź to była ona raczej ironiczna a nie debilna... No ale nazywaj ja jak chcesz.
Wesołych Świąt wszystkim!

ocenił(a) film na 9

Dla Ciebie również wesołych :)
Dlaczego użyłem słowa "debilna"? Bo o jakiejś odwadze i obłudzie mówisz, a ja ani obłudny, ani odważny nie jestem :) Ani nawet wypowiedzi, sugerującej ową przypadłość charakteru, nie znalazłem...

Chciałam tylko zauważyć, że w angielskich tytułach dużą literą piszę się większość wyrazów oprócz spójników o ile się nie mylę i tych ich 'the' i 'a'. Wesołych nawzajem.

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

Oglądając ten film w niekturych momentach sam czułem sie jakbym był nacpany. Film doskonale pokazuje co dzieje sie z człowiekiem na haju i jakie mogą byc konsekwencje brania. Na mnie wywarł ogromne wrażenie.

ocenił(a) film na 9
Il_Brutto

ja osobiscie nie rozumiem waszego podejscia. jestem swiezo po obejrzeniu tej produkcji i wywarla na mnie ogromne wrazenie. naprawde. co zasluguje na brawa, no napewno muzyka o ktorej juz wszyscy wspominali (a autor tematu troche z niej zakpil NIEWAZNE ;) ),a ktora w polaczeniu z dobrym montazem dala obraz jezeli nie kuriozalny to napewno w pewnym sensie czarodziejski(pragne zwrocic uwage na scenie gdy Hary z Marion leza w lozku, szczesliwi, wpatrzeni w siebie).

Jak to juz ktos ujal ogladajac, mozna bylo poczuc co ów nacpany koles przezywa. dla jednych odrazajacy dla innych fenomenalny sposob w jaki przedstawiony zostal problem narkomani. musze sie przyznac ze na poczatku seansu myslalem 'eee jakas szmira, przeciez oni sie dobrze bawia, nie znaja trosk, 'interesy' ida swietnie. znajac utarty schemat wszystko pojdzie 'z dymem' w oka mgnieniu' ale kuku ! jak juz tez ktos wspominal byl to tylko z jednych etapow tego przez co dopiero zacznie przechodzic bohater. w pewnym momencie mozna pomyslec 'no juz gorzej chyba nie bedzie, ktos sie zaraz obudzi 'uratuje' kompanow, wszyscy wyjda z nalogu i bedzie cacy', niestety blad. a oni kcieli spelnic jedynie swoje marzenia...

Ktos moze powiedziec: 'ale to juz wszystko bylo, zadna nowosc a tymbardziej rewelacja'. tak to wszystko bylo, zarowno temat ale takze sposob w jaki film zostal zmontowany (chodzi mi o te krotkie ale jakze wymowne sceny-zdjecia ;) ) , bylo ale to wszystko wlasnie w kupie nadalo temu magiczna moc. kiedy ogladalem bylem doslownie wlepiony w monitor.

a gra aktorska Ellen Burstyn .. mhmmm .. czy to nie zasluguje na uwage? czemu nikt nie zarzuca temu filmowi przewidywalnosci i slabych kreacji bogaterow ? bo jeszcze tylko tego mi tutaj brakuje wsrod komentarzy w stylu 'to juz bylo', ' film XXX pokazal to lepiej a YYY pokazal tamto lepiej', ale mistrzostwem jest mowic ze nie czulo sie zadnych emocji. az sie zastanowilem czy ten uzytkownik obejrzal ten sam film co ja. ani obrzydzenia, litosci czy nawet wspolczucia ? to mozna przedstawic tylko tak: obejrzal film i jedyne co pomyslal 'aha'. i zajal sie swoimi wlasnymi sprawami wrocil do 'rzeczywistosci' gdzie kazdy cpun to zapewne bezduszny zlodziej. no bez przesady :D

taaak czerpcie z mojej wypowiedzi jak z rogu obfitosci , cytujcie i podwazajcie. pokazcie ze nie jest godzien uwagi a jedyne na co zasluguje to 4/10..

ode mnie 9 , chociaz zastrzegam sobie prawo do zmiany oceny na 10 :P

pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Paproszek

Po obejrzeniu miałem całonocny schiz... film wbija w fotel, problematyka może i oklepana, ale przedstawiona w bardzo ciekawy sposób. Flashowe ujęcia , wszechobecna psychodelika i motyw muzyczny po prostu mistrzostwo... Nie wiem jak w kimś to mogło nie wzbudzić żadnych emocji. Chyba, że oglądaliście film w południe, zerkając obok na 'rozmowy w toku' razem ze znajomymi przegadując go... w taki sposób nie da się poczuć klimatu filmu. Ja oglądałem go w nocy, w ciszy i spokoju i wywołał piorunujące wrażenie. Jak już zwrócił uwagę recenzent gra aktorska Burstyn pozwala wręcz uwierzyć, że aktorka naprawdę 'brała' w trakcie kręcenia filmu. Ocena 9/10 ode mnie.

P.S. 'to już było' to trochę żenujący komentarz... praktycznie każdy temat poruszany już był w filmach... no chyba, że science-fiction, tam mają większe pole manewru :P
Człowiek z blizną - czy tego już nie było wcześniej?
Braveheart, Gladiator - motyw superbohatera stary jak świat...

a jednak coś te filmy odróżnia od podobnych im, bo liczy się sposób przedstawienia danej tematyki filmu, a w 'Requiem dla snu' oceniam to bardzo wysoko :)

ocenił(a) film na 1
Il_Brutto

Zgadzam się film nie powala na kolana. Muzyka była o niebo lepsza od gry aktorów którzy byli po prostu marni.

ocenił(a) film na 10
tikoole1

CO?! BUAHAHAHA xD Marni aktorzy... a to dobre. Moze miales sam dzwiek bez obrazu? :D Ellen Burstyn marna. Nie no. Musze sobie to zapisac na scianie i codziennie rano jak na to spojrze to od razu mi sie humor poprawi :D

ocenił(a) film na 9
whore

jak to mawiaja .. nie karm trolla ;)

na moje oko to jakies fake-konto..

ocenił(a) film na 10
Paproszek

Albo mental-person :D :D ...zakrotkizakrotki...

ocenił(a) film na 10
whore

W ogole to 'siedzaca przed TV baba' ktora zmienia tylko kanaly to ulubione sceny. Totalna schiza jak zdaje jej sie ze ci z tv tancza naokolo niej. Widac w jej oczach to przerazenie. Zagrala to perfekcyjnie. Ze wszystkich postaci to wlasnie jej bylo mi najbardziej szkoda. Widac jak szybko i latwo mozna wpasc w uzaleznienie. Scena jak Sara lezy w szpitalu, albo jak daja jej elektrowstrzasy - swietne. Moja ulubiona scena to jak do Sary przychodza przyjaciolki. Potem siedza na lawce i placza... Chwyta za serce jak cholera.

ocenił(a) film na 10
Il_Brutto

HA HA HA HA HA. Tyle mam Ci do powiedzenia, gdyż śmiech mimowolnie wyrywa mi się z piersi kiedy czytam wypowiedź człowieka, który nie ma o czymś pojęcia, a lansuje się na wielkiego krytyka. Zdaję sobie sprawę, że mój post zginie w natłoku postów innych użytkowników, którzy będą chcieli Cię zrugać, ale nie potrafię się powstrzymać. Ogólnie świat filmów cierpi od niefachowej krytyki ludzi, którzy mają klapki na oczach i dostrzegają np. tylko efekty specjalne, tylko urodę aktorów, albo tak jak ty szukają mega skomplikowanego przesłania, które sposób zrozumieć dopiero po trzecim obejrzeniu. Sztuka polega na tym aby dostrzegać ogół. Film to jest dzieło nad którym pracuje masa ludzi przez co składa się ogromu elementów. Ten film ma genialny montaż. Za sam pomysł na taką realizację chylę czoła przed reżyserem. I do tego świetny klimat, który tworzą te wszystkie elementy, w połączeniu z często wspominaną muzyka. Jakbyś pomyślał zamiast napalić się, że możesz coś zgnoić to byś doszedł do wniosku, że film ma prostą konstrukcję i scenariusz ponieważ takie było założenie. Zbyt skomplikowany przekaz i fabuła odwróciły by uwagę od formy, która straszy i to właśnie ona przede wszystkim sprawiła, że nigdy nie sięgnąłem nawet po najlżejsze narkotyki. Tak więc spełnia swoją rolę i nie ma do czego się przyczepić. Dla mnie arcydzieło i jeden z moich ulubionych filmów.

ocenił(a) film na 1
Alighieri

Film być może jest dobry, może i ma dobrą muzykę może i aktorzy grają świetnie, może reżyser stanął na rzęsach przy produkcji i fajnie...

niemniej jednak nie cierpię jednostronności w sztuce. i takiego chamskiego nacisku na popieranie ogólnie przyjętego faktu, w tym przypadku: narkotyki są złe. zarzucam filmowi pozytywistyczną tezę, którą autor z uporem maniaka pragnie udowodnić. bardzo mnie to irytuje i niemalże uniemożliwia oglądanie tegoż arcydzieła. brak prawdy w tym filmie wyłazi z telewizora i daje mi policzek za policzkiem.
uważam, że zachwycają się filmem osoby pozbawione "świadomości obiektywnej". przecież powszechnie uważa się, że narkotyki są złe, prawda ? no prawda. no to jak film może się nie podobać ? poza tym zarzucam ogólnie panu aronofskiemu przerost formy nad treścią w tym filmie i jeszcze "źródło" widziałem i innych jego filmów boję się oglądać już:P

uważam, że jest to film dla nastolatków, którym nie pokazałbym filmu np. "trainspotting". trainspotting za problem narkotyków zabiera się z dwóch stron: narkotyki są fajne, narkotyki są nie fajne - to świadczy o tym, że film jest dla osób dorosłych; refleksyjnych. requeiem kpi ze mnie, jako osoby dorosłej, ukazując mi jedną świętą i niepodważalną prawdę. wynoszę z filmu, że jak zacznę ćpać to mi utną rękę.

ocenił(a) film na 10
janicki_jr

No Requiem tez raczej pokazuje ten problem z 2 stron. Bo jest fajnie fajnie fajnie, jest zabawa, jest swietnie, dopoki sie nie spieprzy. Tak samo jest w Trainspotting. Dla mnie w Requiem jest o wiele lepiej pokazane jak sie spieprzylo zycie bohaterow, bardziej sie wczulem w ten film.

ocenił(a) film na 4
janicki_jr

Dokładnie tak jak napisałeś. A przy "Trainspottingu" to ten film jako target miał chyba dzieci z gimnazjum i podstawówki, a nie dorosłego człowieka, który chociaż trochę myśli samodzielnie i nie daje się ogłupiać takim naciąganym faktom. (to tak jakby każdy złodziej, który przykładowo ukradnie samochód na 100% się rozbije i skończy na wózku inwalidzkim.)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 1
harry_82

to, że film był przerysowany, nie znaczy, że fakty były naciągane.

janicki_jr

requiem technicznie jest ciekawie zrobione te zdjęcia, ja osobiście nie widziałem czegoś takiego w żadnym innym filmie i raczej wątpię żeby ten film był adresowany do dzieci z gim. :D muzyka jest dobra, gra aktorska tez, to jest taka terapia wstrząsowa ten film, ćpuny wiadomo będą bronić narkotyki :D

ocenił(a) film na 9
panklex

też uważam, że to dobry filmy i nieźle działa na psychikę. pokazuje przykre konsekwencje brania dragów. czego chciec więcej??