Ja też nie, kompletnie. Jest zdecydowanie najsłabszym (i być może jedynym?) elementem tego arcydzieła, mówię o jego grze aktorskiej
Podobno zagrał życiówkę, ale ja tam nie wiem ; ) Dla mnie to słaby aktor, który jest przecież muzykiem (może aktorstwo to takie jego hobby, no nie wiem?) i tyle.
Jakby tak pomyśleć to wielu aktorów zajmuje się muzyka a lepiej grają. No ale faktycznie, nie ma co dyskutować, szanowna komisja wie lepiej; )
Ale ważne, że ma kasę, i wielu kobietom już to wystarcza. Nawet modelem pewnie jest słabym, przecież w końcu jest niski.
ja? muzyk i psychopata
on: muzyk, aktor i model, gdzieś mówił że 30STM to w założeniu rodzinny projekt, normalnie jest aktorem.
Propnuję uważać na słowa, bo jak Cię Echelon dopadnie to nie będzie fajnie ;)
Nie wiem jak ktoś może grać, śpiewać lepiej od nich (przynajmniej w zespołach rockowych). Oczywiście nie wątpię w Twoje umiejniętności muzyczne, ale zapewne Twój wokal, a jego to gigantyczna różnica. Więc nie wywyższaj się w swoich umiejętnościach.
30STM jest legendą, a jego fanów jest miliony i jak to powiedział Jared:
"A tak serio, to nie ma znaczenia czy jesteś papieżem, czy Barackiem Obamą, czy też Bono albo Bjork – niektórzy ludzie będą cię uwielbiać, a niektórzy nienawidzić. Możesz być kolesiem wałęsającym się po ulicach albo najsławniejszą osobą na świecie, to bez znaczenia. Niezgoda i opozycja są, niestety, częścią człowieczeństwa. Nie znam jeszcze artysty, który by nie zaznał jakiejś formy krytyki"
P.S. On jest piękny ;)
Może tak mówię, bo jestem z całego serca Echelon.
Może dlatego, że krytykę wobec Jared'a i jego zespołu przyjmuję za bardzo do siebie.
A może po prostu mnie dręczy, gdy ktoś mówi o tym cudnym człowieku, że jest słabym muzykiem.
Zastanawiam się jaką ty muzykę tworzysz. Rap czy Disco Polo?
Arigato gozaimasu za uwagę ;D
Sayonara <salutuje i odchodzi>
Może i ma wygląd, co nie zmienia faktu, że jako gitarzysta rytmiczny totalnie ssie, Tomo robi o wiele lepszą robotę (tyle, że to bas i gitara prowadząca). Od Leto śmiem twierdzić, że gram co najmniej 2x lepiej.
PS: Skoro tak Cię zastanawia, jaką ja muzykę tworzę, odpowiem Ci: grywam nu metal, hard rocka, stoner rock, grunge. Jeśli nie wiesz nic o moich gustach, nie wypowiadaj się.
PS2: Nie wykluczaj opcji, że nie dorównam mu wokalem. Cały czas ćwiczę, ostatnio rzadziej, bo studia medyczne to katorga a sesja się niebawem zaczyna, ale jednak.
PS3 (i ostatni, nie chce mi się pisać miliard postów): Wg mnie najbardziej uzdolnionym muzycznie muzykiem w 30STM jest zdecydowanie Tomo Milićević. Jak na swój wiek świetnie gra na gitarze prowadzącej (1978 bodajże ta?). Jego grę mógłbym przyrównać do Bellamy'ego z Muse (też cholernie dobry technicznie gitarzysta i chyba w tym samym wieku co Tomo)
Z chęcią posłuchałabym Twoich utworów, wybacz mi uniesienie, ale ostatnio mam jakieś dziwne zajawki na kłótnie :3
A jeśli chodzi o gitarę - to fakt nie gra najlepiej, gra dobrze, ale nie fantastycznie, lecz wokalu można mu pozazdrościć , wokal ma niesamowity :)
Tomo jako gitara prowadząca jest idealny, uwielbiam jak gra i w ogóle(on urodził się w 1979, jest w wieku mojej mamy ;) (tylko nie patrz na rocznik przy nicku! Jestem z 1999))
A Shannon i perkusja, cudo :D
Wiem, że moja wypowiedź jest taka p r z e s ł o d z o n a xD ale ostatnimi czasy piszę w taki sposób :)
Jeśli masz swój kanał na You Tube czy w innym miejscu masz swoje utwory na internecie, podaj link - z chęcią posłucham :)
I jeszcze raz przepraszam, nie wiem wcale po co w ogóle coś tu pisałam, bo zazwyczaj nie udzielam się w takich tematach xD
Gram dla samego siebie. Planuję po przeprowadzce do Bydgoszczy (Toruń chyba nie jest najlepszym miejscem na dojeżdżanie na uczelnię oddaloną o parędziesiąt km) założyć zespół grający rock/metal progresywny (Coś jak Dream Theater, nie wiem, czy kojarzysz zespół). W razie czego zaproszę na koncert, jeśli mieszkasz w pobliżu.
Dla mnie największy wokal w historii muzyki ma Freddie Mercury, ale fakt faktem, też był krytykowany za orientację seksualną i sposób w jaki zmarł (AIDS) mimo tak genialnego wokalu.
http://www.youtube.com/watch?v=C7oH6Ku27Us Coś w tym stylu bym chciał zagrać, byłoby to dla mnie nowym doświadczeniem.
A, jeszcze jedno:
"I jeszcze raz przepraszam, nie wiem wcale po co w ogóle coś tu pisałam, bo zazwyczaj nie udzielam się w takich tematach xD"
Masz prawo do własnego zdania. Nie przeszkadza mi to wcale bo lubię słuchać Twoich opinii. Pewnie sam bym zrugał kogoś, kto skrytykowałby System of a Down czy Korn :)
Gdy czytałam Twoją odpowiedź pojawił mi się uśmiech na twarz :)
Trochę rozszerzę swoją wiedzę na temat takich zespołów jakie wymieniłeś w swojej wypowiedzi, ponieważ ostatnio słucham ciągle tego samego, czyli Linkin Park i 30STM, bo w tym roku nic wartościowego w branży muzycznej nie wyszło i w poprzednim także :) może prócz "I see fire" i paru utworów James'a Arthur'a , i przez to słucham tylko LP i Marsów no może jeszcze Marilyn'a Mansona oraz Slipknot :D
A propos tego Freddie'go: Marsi byli w oczach ludzi krytykowani jako geje czy emo ;) nie mam pojęcia co ludzie mają do homo i bi oraz do subkultur takich jak emo ;3
A co do koncertu - ja mieszkam w Olsztynie, więc trochę daleko - chyba, że miałabym, gdzie się przekimać xD
Polecę System of a Down - ich utwory traktują o Ormianach - członkowie zespołu są nimi z pochodzenia, ich utwory często traktują o Rzezi Ormian, równości społecznej. Mają bardzo mądre teksty, świetną muzykę. Proponuję zacząć po kolei przesłuchiwać albumy. Zobaczysz różnicę pomiędzy pierwszym a ostatnim albumem. Pierwsze dwa są mocno psychopatyczne i genialne zarazem, potem już jest spokojniej z kolejnymi albumami.
"bo w tym roku nic wartościowego w branży muzycznej nie wyszło i w poprzednim także :)"
Sprzeczałbym się tutaj. "...Like Clockwork" zespołu Queens of the Stone Age jest świetnym albumem. Ale to już kwestia gustu, wyjątkowo z tego albumu wkręcił mi się "I Appear Missing"
Psychopatyczne utwory - coś dla mnie ;)
Wiesz ja generalnie słucham tego co albo usłyszę przypadkiem w radiu bądź moja mama kupi jakąś nową płytę - w taki sposób poznałam 30STM było to trzy lata temu i jeszcze wtedy nie przepadałam za taką muzyką, a teraz nie potrafię bez niej przeżyć dnia ;)
No cóż taka muzyka pobudza do życia, dzięki niej odżyłam, bo wcześniej byłam osobą bez chęci do życia po paru nie fajnych sytuacjach w domu
Z chęcią sięgnę po te grupy i postąpię tak jak proponujesz ^^
No i widzę, że doszliśmy do jakiejś normalnej dyskusji, z początku tej rozmowy poczułem atak, ale doszedłem do wniosku, że w sumie obrona ulubionego zespołu nie jest czymś zaskakującym.
Oj jak ty byś zobaczył jaka ja byłam zła! Ale po chwili mi przeszło, bo nie lubię się kłócić - to nie w moim stylu ^^
Zresztą mnie podoba się to jak opowiadasz, zachęcasz do tego co przybliżasz ;)
Akurat słucham już nie wiem, który raz "Toxicity" - drugi (i najlepszy wg mnie) album System of a Down. Jedna rzecz trochę mnie zdziwiła, że najlepsze utwory (również wg mnie najlepsze) zostawili na koniec. "Aerials" czy "Toxicity" to świetne utwory i przykład na to, jak powinno się tworzyć współczesnego rocka. Warto przybliżać komuś zespoły, bo nie warto ograniczać się do kilku.
Poza tym, żyję muzyką, więc potrafię mniej więcej określić pewne rzeczy. Nie jestem wszechwiedzący, ale mam spore pojęcie o niej.
No i wokal Serja Tankiana, niesamowity tenor.
Myślący ludzie zawsze się dogadają.
Powinieneś pisać recenzje płyt xD
Takie jest moje zdanie ;)
I mam nadzieję, że jak wrzucisz jakiś swój utwór na internet zostanę pierwsza o tym poinformowana ;3
Obiecujesz?
Coś sądzę, iż jest pomiędzy nami duża różnica wieku, a tak płynie nam się pisze xD
Jak chcesz podyskutować o muzyce to proszę bardzo (Jeśli masz GG): 12940091
Podejrzewam, że zacznę od jakiegoś koncertu, może jakaś znajoma z roku nagra któryś mój koncert, wtedy na pewno coś wyślę. Przede wszystkim muszę zacząć od poprawy wokalu (mocno go sobie rozwaliłem w liceum), bo chcę być gitarzystą prowadzącym i wokalistą w jednym.
Skoro jesteś z 99, to jest różnica wieku. Jestem 5 lat starszy od Ciebie.
Zaraz do Ciebie napiszę tylko muszę komputer włączyć :3
5 lat to nie tak dużo :)
P.S. Trochę zaśmieciliśmy forum xD
Obejrzyjcie sobie "Witaj w klubie", to zrozumiecie dlaczego. Jego najlepsza rola w życiu.
Jako jedyna z tego co widze w tym temacie przedstawicielka płci żeńskiej przylączę sie do rantu. Podobno Jared dwa razy z rzędu (1996, 1997) został uznany przez magazyn 'People' za jednego z 50 najpiękniejszych ludzi świata.Mówicie tu ze jest modelem.
A ja wam powiem szczerze-nie wiem czym tu się zachwycać. Modeling to nie jest działka ludzi pieknych a charakterystycznych i harmonijnie zbudowanych wiec może sie nadaje ale gdyby ktos mi nie powiedzial to bym nie uwierzyła że ktos kto tak wyglada jest odelem, aktorem itd.