film jest nudny itd. Ja uważam, że film jest świetny, historia też. Jest drastyczny i nie wiem jak was, ale mi obrzydził narkotyki jak żaden inny z serii 'narkotyki to zło' a chyba o to chodziło?
Zgadzam się w 100% z tą opinią. Ten film wywołał u mnie takie same refleksje. A obrzydzenie narkotyków po obejrzeniu tego filmu jest, aż przerażające. Nawet po genialnym filmie Dannego Boyle'a "Trainspotting" również o narkomanach nie miałem takiego wstrętu do narkotyków. A sytuacja z ręką Harrego... masakra... Naprawdę, powinni ten film puszczać na odwykach, ale również i w szkołach jako przestroga. DZIEŁO SZTUKI !!
Masz racje. Całe gadanie 'nie bierz narkotyków, zniszczą Cie' i wszystkie te bez sensowne lekcje na ten temat w szkole nic nie dają, nie można sobie tego wyobrazić. Ja po tym filmie nigdy nie tknę tego gówna, niech to puszczają w gimnazjach i liceach, jestem pewna, że zadziała błyskawicznie na umysły młodych ludzi. Ja jako dziewczyna najbardziej przeżyłam to co robiła Marion i to, że dla narkotyków Harry gotów był pozwolić na to swojej ukochanej. One robią ludziom wodę z mózgu i pozbawiają uczuć.
Ahh... Jeszcze jeden bardzo ważny film mi się przypomniał. Na temat narkotyków oczywiście. "Skazany na Bluesa". Nie wiem czy oglądałaś, ale przedstawia on życie Ryśka Riedel'a, wokalistę zespołu Dżem. Też straszna historia, bardzo wzruszająca. Jeśli tu przejęłaś się bardzo rolą Marion to tam na pewno ujmie Cię rola Jolanty Fraszyńskiej która gra jego żona. Tragiczna historia i tak jak wyżej wspominałem, bardzo wzruszająca i smutna.
Oczywiście, że oglądałam :) Nie mogłam nie obejrzeć biograficznego filmu o człowieku, który według mnie był geniuszem w swoim fachu. Wielbię piosenki Dżemu ale bez Ryśka nie mają już tej prawdy w sobie. Akurat tam najbardziej zabolał mnie los tych dzieci, nie chciałabym patrzeć jak narkotyki niszczą a potem zabijają mojego ojca. Szkoda, że tak się skończyło jego życia i że trwało tak krótko ale podobno wybrańcy bogów umierają młodo.