Jest kilka wpisów krytycznych które tworzą obraz słabszego kina, bez sensu i jedynie z krytyką narkomanii...
jednak przejaskrawienia i genialny nastrój, wnikniecie w chwilę załamania celu życia...
TAK to nie Trainspotting, ale tamten tez miał słabsze punkty ... JESTEŚ?
Dają nam takie filmy możliwość spojrzenia na to co jest za każdym rogiem, czy nie mamy sąsiada... a może boimy spojrzeć na własny cień,
albo chowamy się w tym cieniu?
Zgadzam się z Tobą, że film trzeba samemu obejrzeć, aby móc go ocenić.
Zobaczyłam go będąc w liceum. Nie przekonał mnie kompletnie, klimat filmu był bardzo ciężki, denerwujące obrazy, które przewijały się przez film kilkanaście razy, obrzydliwe sceny, których nie mogę się pozbyć z pamięci do dziś, muzyka, która jest piękna, ale jednocześnie używana zbyt często, przez co pod koniec filmu staje się wręcz irytująca.
Owszem zgodzę się, że poruszona tematyka jest bardzo ważna, ale nie ukrywam, że po filmie, który ma tak wysokie oceny spodziewałam się znacznie więcej. Tutaj zapewne był mój błąd, powinnam pamiętać, aby nie sugerować się niczyją oceną.
Jako osoba o dużej wrażliwości naprawdę się zawiodłam oglądając ten film. Miałam nadzieję, że zobaczę kawałek niesamowitego kina...niestety nie było mi to dane.
Jednak mimo wszystko uważam, że każdy sam powinien zadecydować czy jest to film dla niego, czy raczej nie.