PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9136}

Requiem dla snu

Requiem for a Dream
2000
7,8 685 tys. ocen
7,8 10 1 684688
7,6 82 krytyków
Requiem dla snu
powrót do forum filmu Requiem dla snu

Muszę przyznać ,że za pierwszym razem gdy kiedyś tam oglądałem ten
film, byłem bardzo zaskoczony ,że w końcu ktoś ukazał ciemną stronę
naszej natury jeżeli chodzi o uzależnienia ,które posiadamy wszyscy i
konsekwencje jakie się z nimi wiążą. Po wczorajszym, drugim seansie
dostrzegłem jeszcze większą niemoc nas wobec rzeczywistości z jaką
się musimy zmierzyć. Z rzeczywistością jaka wielu ,bardzo wielu
przerasta ... każdego przerasta w najsłabszych jego chwilach w życiu.
Lecz nie każdemu udaje się wstać z kolan ,wydostać z czarnej otchłani na
powierzchnię i zacząć wszystko od nowa w lepszym świetle. Naszym
bohaterom ''Requiem dla snu'' nie udało się jednak ta sztuka ,gdyż nie
potrafili w porę zawładnąć nad swoim umysłem, a bardziej nad
uzależnieniami jakie niem zawładnęły. Wszyscy przekroczyli cienką linię
zza której powrót zawsze będzie bolesny. Tu mamy akurat przykład
narkotykowych nałogów, ucieczkę w świat piękniejszy ,nierealny , świat
marzeń ,które jednak nigdy się nie spełnią. Taka tragedia jest ciosem nie
tylko dla tych ,którzy przez nią brną donikąd ,ale też i dla najbliższych.
Fabuła chociaż jest bolesną lekcją ,należy jednak do najprawdziwszych i
najciekawszych jakie miałem okazję kiedykolwiek oglądać.
Strona techniczna filmu jest czymś niesamowitym. Samo kadrowanie
obrazu, ciągłe migawki, mnóstwo różnych technik przekazu, zbliżeń,
świetnych zdjęć, znakomite dobranie muzyki do scen w których ukazane
są osobno ,każda z głównych postaci. Jednym słowem REWELACJA!
Muzyka jest wspaniała i mroczna. Taka jakby dogniatająca to wszystko co
ukazuje się nam przed oczyma do samego dna piekła. Czuć w niej
tragizm i powagę sytuacji. Clint Mansell zrobił coś co będzie ''wlekło'' się
za mną przez resztę mojego życia. Mam takie odczucia.
Gra Ellen Burstyn ....... no brak słów w takiej chwili?!?!? Również w
jednym słowie NASPEEDOWANA! Reszta także bardzo z wyczuciem
trafiła w odegranie swoich postaci. Ogólnie całościowo jak dla mnie
Arcydzieło. Lecz jak już dostrzegłem dla wielu jest ten obraz ludzkiej
słabości i upadku tzw ''gniotem'' (nie cierpię tego słowa w ogóle!!!). Ale
cóż nie oczekujmy ,my wszyscy ,czyli Ci którym akurat film wrył się w
pamięć ,aby podobał się on każdemu. W sumie ''Requiem dla snu'' nie
stworzony został po to aby się podobać ,lecz po to aby choć kilku osobom
dał do myślenia.
W mojej pamięci pozostanie już na zawsze.
pozdrawiam

użytkownik usunięty
djrav77

Nazywanie tej fabuły "najprawdziwszą" to zdecydowane nadużycie. :)

ocenił(a) film na 10

Polemizowałbym na ten temat :) Czy wobec Ciebie to jest czysty twór czyjejś chorej wyobraźni?
Czy ten film jest naginaniem prawdy?

użytkownik usunięty
djrav77

Owszem. Naginaniem? Sporym, jednostronnym wyolbrzymieniem i fałszem.

ocenił(a) film na 10

Skoro tak twierdzisz to wychodzi na to ,że oboje całkiem odmiennie ,różnie odebraliśmy ten film.
Każdy ma prawo do swojej oceny oraz wypowiedzi na temat wszystkiego co nas otacza :)

użytkownik usunięty
djrav77

Nie mówię o odbiorze filmu, jest po prostu przekłamany.

ocenił(a) film na 10

Tak a co takiego jest w nim strasznie przekłamanego ,skoro Cię to ,aż tak bardzo boli. Bo boli nieprawdaż?
Codzienny Świat. Ten to jest dopiero przekłamany.

użytkownik usunięty
djrav77

Walenie heroiny zawsze w jedno miejsce, lekarz nieopatrujący gnijącej ręki i wzywający policje bez powodu + "murzyn trafiający z miejsca do obozu niewolniczej pracy schwytany na niecnym czekaniu w poczekalni szpitala", inny lekarz dający pochodne amfy na lekką nadwagę, idiotycznie nieprawdopodobny niefart z wykorzystywaniem seksualnym Marion, fakt, że diler mógł załatwić pół dziwek miasta i fakt niepłacenia za towar to szczegół, halucynacje po thc, elektrowstrząsy w XXI wieku, na żywca, bez zgody w pełni poczytalnej pacjentki. Ten film obraża inteligencje widza.

użytkownik usunięty

To był obraz symboliczny, użycie absurdu do wykreowania surowości świata. Chyba nie wzięłaś pod uwagę że to był film symboliczny, celowo przerysowany, właśnie chodzi o obrazowe zwrócenie uwagi na problem, to nie jest film ani dokumentalny ani biograficzny by pokazywać same zgodności, on jest o zabarwieniu psychologicznym. Sama kwestia matki i programu telewizyjnego już się ociera o absurd. Tu nie chodzi o ukazanie 'prawdy' tylko powagi problemu, wielkości. Przykładowo : śmierć nie jest równa śmierci, jeśli wiesz o co mi chodzi, morderstwo budzi więcej emocji niż powikłania pochorobowe. To chyba oczywiste że aż takie zgranie faktów jest nierealne. Dlatego ten film uznaje się za trudny, bo nie kreuje przekazu już gotowego do odczytu, tu nie chodzi tylko o to, żeby czerpać jedynie wizualnie, bo on działa na wszystkie zmysły, a ty na siłe szukasz niepoprawności, żeby pokazać jak wiele można przeoczyć. To jest trochę taka bajka kończąca się morałem, bajki muszą być wyraźne i skrajne, żeby były zapamiętane.

ocenił(a) film na 10

No cóż ,tak jak już wcześniej pisałem do JesusChrysler ,każdy ma prawo do swojej interpretacji na temat tego co widzi. Z tego co tu na FW dostrzegłem to jednak spora część (z prawie 240 000 osób) ,odebrało ten film mądrze ( cokolwiek to znaczy ) skoro ma on dosyć wysoką średnią 8,2. Bo przecież wysoka ocena i pozycja w rankingu ,nie wzięły się tak po prostu z powietrza. Ale tak prawdę mówiąc nawet na takie mankamenty uboczne związane z ''Requiem dla snu'' nie powinniśmy spoglądać. Mogę się założyć ,że dał on jednak nie jednemu do myślenia. I to jest najważniejsze. Najważniejsza jest tak jak piszesz SYMBOLIKA.

użytkownik usunięty
djrav77

Symbolika? To jest obraz prosty jak drut, czarno na białym, jak można oczywiste bzdury scenariusza symboliką?

ocenił(a) film na 9

I właśnie dlatego masz problem ze zrozumieniem filmu bądź głebszym odbiorem. Wtłukłaś sobie do głowy, że to jest prosty dosłowny obraz i założyłaś, że nie może w nim być nic głebszego symbolicznego. Problem w tym, że jak spojrzymy tak na wszystko filmy to skończymy nie mając ani jednego dobrego filmu, wszystkie nagle zrobią sie bzdurne i głupie.
Zamykając sie w ten sposób wydajesz naprawde głupie opinie i obrażasz gust wielu osób z miejsca zakładając, że tylko Ty masz racje i jak Ty czegoś nie widzisz to tego nie ma.

użytkownik usunięty
Dealric

Symboliką to się zajmowały Tarkowskie i inne Kubricki, Aronofsky tworzy same bzdurki dla dzieci. Swoją drogą, jestem facetem.

ocenił(a) film na 10

Same czyli które?

użytkownik usunięty
djrav77

Tylko Pi mu się udało.

ocenił(a) film na 10

To porozmawiajmy o filmie ''Źródło''. Też masz taką samą opinię o nim na temat przekłamania jakie tam jest znów ukazane jak w ''Requiem dla snu''?

użytkownik usunięty
djrav77

Przekłamań nie ma, ale to żałosna wydmuszka, bez zdjęć jest niczym.

ocenił(a) film na 9

Avatar zmylił bywa.
No patrz a z Twojego postu wynika, że to Ty jesteś dzieckiem bo nie potrafisz w najmniejszym stopniu uszanować cudzego zdania i tylko Ty masz racje. Dyskusja z takimi ludźmi mija sie z celem.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Wypominają mi tutaj co niektórzy, że za bardzo uwierzyłem w ten film. Że jestem zbyt naiwny.
Twierdzą ,iż jest on przerysowany a sam reżyser popełnił mnóstwo błędów zabierając się za tak trudny temat nie mając i nim pojęcia. Na ile są pewni ,że mają rację? Na ile pewni ,że Aranovsky nie zrobił jak już coś, tego właśnie celowo? Nikt nie jest pewny. Dla mnie jaki by nie był jest obrazem wybitnych jak na ówczesne czasy :)

ocenił(a) film na 9
djrav77

Bo Requiem jest przerysowane, tylko, że to nie jest cecha, którą z miejsca należy traktować jako wade. Jest przerysowany by uwypuklić pewne rzeczy, skupić uwage.
Czy Arnofsky popełnił tam multum błedów nie wiadomo, może tak może nie, co nie zmienia faktu, że stworzył film o którym bedzie sie mówić jeszcze długo po jego śmierci. Film, który bardzo obrazowo pokazuje uzależnienie, ludzkie cierpienie, obłed.
Problemem jest to, że niektórzy ludzie nie potrafią zrozumieć, że to niekoniecznie oni zawsze muszą mieć racje, a jak czegoś nie rozumieją to to jest głupie i złe. Absolutnie żałosne podejście, ale co poradzić.

ocenił(a) film na 10
Dealric

Przez takie podejście zagorzałych przeciwników ,przychodzi moment ,że człowiek się zastanawia nad tym czy aby sam nie zwariował? Skoro tłumy stoją Tobie murem. Dobrze wiedzieć ,że są jeszcze tacy ,którzy potrafią przywrócić do życia :)
Swoją drogą to i tak nas jest chyba więcej skoro ''Requiem dla snu'' jest z wysoką oceną jednym z najlepszych filmów w historii kina.
pozdrawiam

użytkownik usunięty
djrav77

Jasne, że jest więcej, filmy masowe siłą rzeczy się pchają do bezwartościowych rankingów.

ocenił(a) film na 10

O ''dżizusie'' !!! Wrzuciłaś wszystko teraz do jednego wora!!!

użytkownik usunięty
djrav77

ocenił(a) film na 10

No też prawda ''eś''. Patrzę na ten Twój avatar i mam wrażenie ,że piszę z 15-16 latką :) Co do argumentów to już jeden ostatnio podważyłem. A mianowicie chodzi o pytanie ,które brzmi : ''co za lekarz przepisuje swojej pacjentce pochodne amfetaminy na nadwagę?''. Chyba wy jeszcze mało wiecie???

ocenił(a) film na 9
djrav77

No cóż to jest rzeczywiście dziecinne założenie.
Pochodne amfetaminy znajdują sie w wiekszości leków odchudzających na recepte, ba znajdują sie nawet w wielu lekach przeznaczonych dla dzieci!
I tutaj mówimy o Polsce. W Ameryce leki amefataminopochodne są jeszcze popularniejsze.
Nie to nie błąd lub wymysł. To życie.

ocenił(a) film na 9
djrav77

Nie należy tak sie przejmować, tych ludzie nie ma tak wielu tylko muszą koniecznie napisać, żeby wszyscy wiedzieli, że to oni mają racje, a reszta jest w błedzie i oczywiście do tego potrzebują akceptacji innych ludzi swojego pokroju.
Najśmieszniejsze jest to, że nie potrafią podać żadnych argumentów i zawsze mówią, że film jest głupi i bezsensu, bo nie istnieje opcja na to, żeby go nie zrozumieli są na to w końcu zbyt inteligentni.

użytkownik usunięty
Dealric

Argumenty podałem, a dalej stoją nietknięte.

użytkownik usunięty

Dziwne uzasadnienie, bo właśnie ta surowość świata jest fałszem. Taki Trainspotting to obraz na dużo wyższym poziomie, bo dragi to nie tylko depresja i ucinanie rąk. Ja nie szukam niepoprawności na siłę, one się napataczają co 5 minut. A przekaz tego filmu jest TAAAKI głęboki, drugie dno dla elity intelektualnej normalnie, narkotyki są złe, hahahah.

ocenił(a) film na 10

Bo ten film akurat nie miał być ukazany jako groteska tak jak Trainspotting. Poza tym do pewnego momentu jest i w ''Requiem dla snu'' całkiem kolorowo w sensie czysto odlotowym. Oni dobrze się bawią ,a jeszcze większe problemy zaczynają się gdy zaczynają ''dilować'' ,czyli w momencie gdy marzenia biorą górę ,a rzeczywistość ich przerasta. Widzą tylko prostą drogę do celu lecz nie dopuszczają myśli ,że jest to droga do zatracenia. Wiesz coś osobiście na ten temat?
Słuchaj każdy z nas ma swoją słuszność, swoje racje. To ,że Aronofsky chciał światu ukazać taki wymiar narkotycznego nałogu (nie tylko narkotycznego, lecz każdego!!!) nie jest niczym złym i przekłamanym. Ważne ,aby znaleźli się tacy ,którym jednak da ten film do myślenia i potrafią zatrzymać się w odpowiednim momencie. Pewnie pomyślisz sobie ''ale On naiwny jest'' ,ale tu nie o naiwność chodzi. Tu chodzi o uratowanie jednego człowieka .... chociażby jednego. A nawet jeśli tak jak Ty twierdzisz (ja się nie podpisuję pod tym) film jest przekłamany, to skoro ma to przekłamanie kogoś uratować, kogoś kto nie dotarł jeszcze tak daleko w życiu jak Tyrone, Marion i Harry ,niech i tak będzie. Niech to przekłamanie przy którym tak się upierasz kogoś uratuje. Ja już wolę być nadal naiwny jak dziecko. Powinniśmy zakończyć spór bo i tak nikt nikogo do swoich ''wizji'' nie przekona. Poza tym ja nawet nie mam zamiaru tego robić. Zresztą dziwne by było gdyby wszyscy chóralnie powiedzieli TAAAK temu obrazowi. Jeszcze się chyba tak nie zdarzyło ... na pewno się tak nie zdarzyło i nigdy nie zdarzy.
pozdrawiam

użytkownik usunięty

pleciesz bzdury ''symboliczny, celowo przerysowany'' ha ha a to dobre
Symboliczny, celowo przerysowany to są filmy surrealistyczne, sci-fi albo produkcje typu Kill Bill, Sin City... ale nie film który ma za zadanie przedstawić codzienny, życiowy problem jakim są narkotyki. A wiec te wszystkie błędy filmowe to nic innego jak nieuwaga reżysera.


ocenił(a) film na 9

Bo ten film nie jest o NARKOTYKACH...

użytkownik usunięty

człowieku tam jest ameryka tu jest polska mylisz dwa różne światy, twój tok myślenia być zły nie porównywać amerykańska policja do polska bo to być błąd kali wiedzieć lepiej.

użytkownik usunięty

tam być inna mentalność inna zachowanie ludzi oni nie być my a my nie być oni

użytkownik usunięty

Pochodzenie tu nie ma nic do rzeczy.

użytkownik usunięty

Film pokazuje prawdę o narkotykach.Ćpanie właśnie do tego prowadzi.Tu są pokazane rzeczywiste skutki brania.Reżyser nie przesadził ani trochę.

użytkownik usunięty

Jak się ustosunkujesz do wyżej wymienionych?

użytkownik usunięty

może powiesz mi że lekarze i policja w tym filmie również była naćpana. bahahahaha

ocenił(a) film na 10

Skąd ten wniosek?

użytkownik usunięty
djrav77

''lekarz dający pochodne amfy na lekką nadwagę''
''elektrowstrząsy w XXI wieku na żywca''
''zamknięcie człowieka w obozie pracy za niecne czekanie w poczekalni szpitala''

co jak co ale ludzie przy zdrowych zmysłach tak nie postępują

ocenił(a) film na 10

Tak to fakt. Ale zdaje się, że było to celowe zagranie ze strony twórców, aby ukazać ,że narkomania to choroba ,która nie wybiera nas , a którą my sami wybieramy. Mam na myśli ludzi ,którzy w nią wsiąkną świadomie. Zaczyna się od próby zaimponowania, zobaczenia jak to jest ,poprzez dobrą zabawę aż do samego dna piekła jak to nazwałem w temacie. Są osoby ,które potrafią w porę przejrzeć na oczy ,ale jaki to jest procent? Nie mamy pojęcia nawet o tym. Prawda jest taka ,że narkomanom tak jak i alkoholikom trzeba pomagać, ale chociaż to poważny światowy problem, jest spora grupa (pewnie baaaardzo duuuuża) ,która mimo wszystko narkomanów ogólnie narkomanii nie toleruje i w dupie może mieć to ,że ktoś taki umiera, zdycha czy jak to tam jeszcze zwał.
Co do lekarza dającego pochodne amfy na nadwagę. Hmmmm .... sam znam (nie osobiście) lekarza ,który zaproponował znajomej leki ,bo ta miała problemy z ospałością. Twierdziła ,że chciałaby się trochę ''rozruszać'', a że nie ma czasu zbytnio na ruch, więc pan doktor z lekką ironią zaproponował jej właśnie takie leki. Takie powiedzmy przyspieszacze. Ona nie skorzystała, tak więc nie wiem na ile żartował , a na ile był w stanie to zrobić. Ja wierzę ,że mógł to zrobić. Dzisiaj mamy taki świat ,że trudno nieraz odróżnić dobro od zła, kłamstwo od prawdy itd. Chyba już nic mnie osobiście nie zaskoczy.
pozdro

użytkownik usunięty
djrav77

Na pewno nie było to celowe zgranie, celowe zgrania to są np. w Kill Billu u Tarantino natomiast tutaj te błędy są tylko i wyłącznie spowodowane nieuwagą reżysera.
Film od samego początku daje do widzowi do zrozumienia że jest kinem robionym na poważnie a w kinie robionym na poważnie nie powinno mieć miejsce tyle absurdalnych wydążeń jak ^te powyżej wymienione.

ocenił(a) film na 3

wreszcie napisałeś coś, z czym mogę się zgodzić

ocenił(a) film na 10

Prawda jest taka ,że do końca nikt z nas nie wie czy reżyser popełnił błędy czy zrobił, tą waszym zdaniem ''przesadę'' , celowo. W sumie dzięki temu jest mała burza w nocniku :)

użytkownik usunięty
djrav77

jak to nikt nie wie? Z resztą nawet jeżeli to było zamierzone ze strony reżysera (w co wątpię) to walnął on sobie samobója, bo nie przyniosło to żadnego efektu a zaś sam film stał najeżoną bzdurami bajką.

ocenił(a) film na 10
djrav77

Muzyka rzeczywiście jest boska, ale poza filmem jak dla mnie nie sprawdza już się tak bardzo - coś jak z Salą Samobójców.

ocenił(a) film na 10
nikike

I tylko ścieżka dźwiękowa? Nic poza nią??? A to nazwanie przez Ciebie ''Requiem dla snu'' Arcydziełem to za co tak w ogóle??? Jeżeli chodzi o ''Salę samobójców'' to u mnie jest tylko 6/10. Więc i nie ma porównania. U mnie film aby był godzien nazwania go Arcydziełem, musi mieć w sobie to coś co mnie do tego przekona. Nie tylko sam scenariusz danego dzieła. W tym filmie bardzo dużo rzeczy się ze sobą zebrało do kupy i dlatego jest tak a nie inaczej oceniony przeze mnie. Każdy ma prawo do swojego osądu :)

ocenił(a) film na 10
djrav77

A gdzie ja powiedziałem, że tylko muzyka jest świetna? Film jako całość jest genialny i przejmujący, ale akurat zwróciłem uwagę na muzykę.

ocenił(a) film na 10
nikike

Pozwoliłem sobie skopiować Twoją wcześniejszą wypowiedź : ''Muzyka rzeczywiście jest boska, ale poza filmem jak dla mnie nie sprawdza już się tak bardzo ....'' i zapytać co miałeś na myśli pisząc to właśnie? Czyli ,że muzyka jest tylko stworzona po to aby wzbudziła emocje w połączeniu z oglądanym obrazem, a poza nim już nie ma takiej mocy?

ocenił(a) film na 10
djrav77

Tak, o to mi chodzi. Tylko właściwie dwie ścieżki są w stanie się sprawdzić poza obrazem - główny motyw i Bialy & Lox Conga.

ocenił(a) film na 10
nikike

W końcu z czymś zgodziliśmy się, mam na myśli należyte odczytanie posta :)
A takie motywy jak Crimin' & Dealin' lub Hope Overture już nie? Zresztą to tak samo jak ze ścieżką dźwiękową do Źródła, ja mogę od czasu do czasu przypomnieć sobie te filmy słuchając właśnie muzyki do nich ,a nie koniecznie patrząc w tv. Nieraz jest potrzebne tylko tyle :)