Wielkie podniecenie, bo... ? Zwykły film, ale wszyscy się zachwycają, bo jest jakieś tabu na ten film, że trzeba go lubieć, bo tak wypada!!!! achhh jaki wstyd...
Incepcja za to niezwykły film. Piąta woda po Matrixie. Porządnie nakręcony i zmontowany i tyle.
Glównym problemem "requiem dla snu" jest saczaca sie z ekranu propaganda antynarkotykowa. Pierwsza mysl jaka przyszla mi do glowy po seansie to jak duza czesc budzetu pochodzila z DEA :) Film sam w sobie nie bylby zly
Brałeś kiedyś narkotyki, wszedłeś w ten świat, poznałeś takich ludzi?
Nie mówię tu opaleniu trawy czy kresce co weekend.
zamknij twarz i idz się bawić z dziećmi do piaskownicy jak nie rozumiesz tego co sie dzieje na świecie.
Jeszcze nie słyszałem takiego stwierdzenia ...'' bo jest jakieś tabu na ten film, że trzeba go lubić, bo tak wypada!!!!
Pierwsze słyszę o czymś takim, jednym sie podoba innym mniej nie oznacza to gorszych jednych od drugich.
A ja się spotkałam. Otóż nie podoba mi się ten film. Zrobili antynarkotykową psychodelę, którą marketing świetnie sprzedał. Teraz jak ktoś się przyzna, że dla niego ten film nie jest arcydziełem ani jakimś cudem, to "nie ma gustu". Wiele razy tak usłyszałam. Już trainspotting był lepszym filmem o narkotykach. Requiem jest brudnym i brzydkim obrazkiem. Jeżeli ktoś pracuje z tym na codzień, albo nie chce się dodatkowo dołować brzydkimi obrazkami, to to, że im się to nie podoba, nie powinno być niczym be... Wiedza, że coś takiego się dzieje - ok, trzeba wiedzieć. Co innego oglądać z lubością na takie obrazki. Niestety panuje wokół tego filmu jakieś sakrum i święty szum. Czasami to aż napaść następuje, jak ktoś przyzna się, że nie ubóstwia requiem. Właśnie dlatego ludzie dzielą się na tych co kochają requiem i na tych co go nienawidzą. Nielicznym udaje się to wypośrodkować..
Spoko szanuję twój wybór i własną ocenę. Zawsze ktoś będzie mieć inne zdanie od drugiego i tak powinno być.
Świat byłby zupełnie nudny jakby wszystkim podobało sie to samo.
Film mi się podobał właśnie za to że był mroczny i ponury nie pokazywał tej lepszej strony narkotyków( jeśli taka jest).
Oglądając tak specyficzny obraz, każda osoba posiadająca własną wrażliwość inaczej go oceni.
To nie dziwi, gdy American Pie ma u Ciebie 10*. Gratuluję wrażliwości artystycznej ;)