Filmowi dałem 10, ale nie mogę go dodac do ulubionych... Tego się nie da lubić. Obejrzałem go gdzieś 1,5 roku temu w kinie; od roku mam go w domu, i jak dotąd nie odważyłem się na drugi raz... Przymierzałem się od jakiegoś czasu ale...
Ale właśnie przed chwilą odwiedziłem www.requiemforadream.com; co mówić: ryzyk - schizyk: wchodzicie na własną odpowiedzialność. Dodam tylko, że po wizycie na tej stronie odpuszczę sobie powtórny seans "requiem" na jakieś 10 tysięcy lat
p.s.: nie rozumiem też waszych uśmiechniętych buziek przy komentarzach do TAKIEJ tragedii