Jest w zasadzie na odwrót bo filmy to totalna klapa ( może poza 1 częścią ) Retrybucja na pewno nie będzie lepsza niż poprzednie gnioty a cały efekt psuje Alice. Jedyną zaletą jest pojawienie się w nowym filmie Ady czy Leona. Degeneracja jest świetna a filmy w wykonaniu Andersona powinny bardziej skupiać się na fabule gry.

BTW - w ostatniej części pojawią się zombiaki na motocyklach, śmiech na sali.

święta prawda ...

Jeszcze dwójka była przyzwoita ...

Jak dla mnie film jest lepszy, nie miałem wcześniej styczności z Resident Evil oprócz filmu i anime :) Dla mnie Alice jest świetna, a to że jej gdzieś tam nie było dla mnie nie ma znaczenia :) Że się troszkę nudziłem przy animacji to chyba nie moja wina ? Może dlatego, że nie oglądam zazwyczaj anime :)

wlasnie dlatego tak ci sie wydaje. Te filmy to nie RE, RE to gry. to co anderson zrobil z licencja to zbrodnia...
Pomijajac temat gier, animowane RE jest duzo lepsze niz te z Mila (co nie powinno sie w ogole nazywac resident evil)

Widac ze nie masz pojecia o Resident Evil. Glownymi postaciami tej serii sa Claire i Leon, a nie jakas Alice.... skad ja wogole wytrzasneli? I wlasnie anime jest swietne, a film sie do tego nie umywa

Heh film, stary nie porownuj tej anime do tamtej PORAZKI, bo sie kompromitujesz na całosc.
A tak wogole to powiesic Capcom za jaja za to ze wogole dopuscil do tego.

tego* anime jak już...
Czy tylko ja w praktyce wziąłem się za pozytanie o filmach RE?
Capcom? Zostawcie Capcom, świetnie sobie na tym zarobili i nie ma co ukrywać, filmy jak i to anime były robione pod publikę i kasę.
Skąd się wzięła Alice? Wzięła się z tąd by mieć wolne pole do popisu i nie musieć się sugerować grą, ale tworzyć włąsne scenariusze (Co w przypadku 3 części wyjątkowo dobrze im wyszło). Że film nie ma limatu? Film ma klimat i to całkiem niezły, aczkolwiek całkowicie różny od gry. Klimat grozy zastępuje klimat przygody, ot co. Anime, anime, anime... jest świetne, genialne i w swojej kategorii... kiepskie, nie dorównuje nawet Final Fantasy czy francuskiej Caenie (tak, tak... anime znaczy to samo co film animowany, więc mogę porównywać), jednak w kategorii ekranizacji gry komputerowej (wśród anime oczywiście) jest na 2 miejscu za wspomnianym wyżej Final Fantasy. Wk*rwianie się, obruszanie, że filmy są takie i owakie sensu trochę nie ma. Każdy wie, zarówno my - widzowie, jak i oni- twórcy, że nie chodzi w tych filmach o fabułę.

Ogólnie lista się przedstawia tak (wg. mnie - oczywiście):

1.Resident Evil: Damnation (2012 - anime)
2.Resident Evil: Zagłada (2007 - film)
3.Resident Evil: Degeneracja (2008 - anime)

Reszta... taka sobie, te wyżej wybijają się ponad przeciętną serii.

PS. Oczywiście mówiąc, że anime jest kiepskie nie miałem na myśli, ze jest denne, czy jakieś tam.Po prostu śród animacji 3D nie jest dobre... w przeciwieństwie do wczoraj wypuszczonej części - Damnation.
WYbaczcie, rozpisałem się. Nie zapominajmy, ze jest to forum kulturalne i każdy ma swój gust.
Szanuję wasz gust i dzielę się moimi odczuciami. Pozdrawiam.

A według mnie najlepszy jest zdecydowanie "Resident evil Degeneracja" który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, klimat przypominał najlepsze części znakomitej gry Survival horror czyli Resident evil 1,2,3. Bo 4 i 5 sa juz grami akcji.
Potem dalej bym ustawił z filmów "Resident evil Damnation" i "Resident evil" 2002 Andersona.
Pozostale filmy jak dla mnie kiepskie. Nie mające nic wspólnego z survival horror. Zero napięcia.
Z każdą częścią filmu coraz mniej horroru, a więcej akcji i science-fiction. Bezsens.

dobrze mówisz!