PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=465674}

Resident Evil: Degeneracja

Baiohazâdo: Dijenerêshon
2008
6,8 14 tys. ocen
6,8 10 1 13518
5,7 6 krytyków
Resident Evil: Degeneracja
powrót do forum filmu Resident Evil: Degeneracja

Bardzo lubię tę serię ale nie dam tej akurat części 8 jak pozostałym. Mi osobiście nie przypadło do gustu zastąpienie ludzi jakimiś komputerowymi "ludzikami". Wiem że fani tej gry pewnie to docenią ale ja niestety nim nie jestem i wolę standardowo film z udziałem ludzi.

ocenił(a) film na 5
Anna_1994

Filmy Andersona nie mają nic wspólnego z tym projektem i łącznie tych dwóch osobnych produkcji jest krzywdzące - na rzecz animacji:)

ocenił(a) film na 4
BelzeBoobies

Może faktycznie nie powinnam ich łączyć. Postanowiłam ten film obejrzeć niestety nie przypadł mi do gustu.

ocenił(a) film na 10
Anna_1994

Może zacznij oglądać najpierw filmy potem oceniać.

ocenił(a) film na 4
cloud_strife1

ok sory

ocenił(a) film na 4
Anna_1994

To "sory" nie była do cloud_strife1 któremu nie wiem o co chodzi.

ocenił(a) film na 10
Anna_1994

Mówiłem to w kontekście twoich innych wypowiedzi. A co do grafiki filmu to wygląda identycznie jak przerywniki w grze; tak się wkręcałem w nie że aż chciałem szukać pada aby zacząć grać;]

ocenił(a) film na 4
cloud_strife1

To pisz komentarze do danego tematu. Jak byś patrzył to tamta sprawa jest już zamknięta. Co do tego filmu być może i gra jest fajna niestety nie znam jej może dlatego nie przypadła mi jej ekranizacja. Życzę miłej gry.

ocenił(a) film na 10
Anna_1994

Oj się dziewczę nastroszyło:)
Cóż poradzę że tą serie zawsze będę porównywał do gry.

ocenił(a) film na 4
cloud_strife1

Nie dziewczę się nie nastroszyło :/ Jak dla mnie to ty sobie porównuj do czego chcesz być może gra fajna nigdy nie grałam. Ja wcześniej oglądałam Resident Evil w "standardowej" wersji więc kiedy zobaczyłam to, to byłam lekko zdziwiona. W dodatku mi dźwięk zamulał więc się wkurzyłam :)
P.S I jak poszukałeś pada?, bo jestem ciekawa czy ta gra jest jakaś godna uwagi.

ocenił(a) film na 10
Anna_1994

Jeśli chodzi o wersję z konsol 32 bitowych jest naprawdę godną uwagi pozycją. Mało naboi, przeważająca ilość przeciwników... Zaszczucie, zdrada, przedsionek piekła. I sceny przyprawiające o zawał :)
Produkcja genialna, mimo iż grafika się postarzała.
Ale moim zdaniem ważniejsza jest grywalność, nie grafika.

A jeśli chodzi o dźwięk, tak to jest jak się znajduje kiepskie kopie filmu:P

ocenił(a) film na 4
cloud_strife1

Być może nigdy nie grałam więc co do gry nie będę się z tobą sprzeczać. =D

Anna_1994

gdyby gra nie byla godna uwagi to by nie robili filmu na jej podstawie kolezako

ocenił(a) film na 9
cloud_strife1

Mam to samo. :D Stale czekałem aż cutscenka się skończy i będę mógł zacząć rozwalać zombie. ^^'

ocenił(a) film na 8
Anna_1994

Mi się bardziej podobał ten "film" niż reszta filmów z serii Resident Evil które są żenujące.
Jestem fanem serii gier RE, lecz tylko tych starszych np. RE 1, 2, 3 i inne z PS2.
Te nowe gry RE 4 i 5 są denne jak filmy z Panią Millą.
Zero klimatu starszych Residentów, idą tylko w akcję, i kiepskie efekty specjalne.

ocenił(a) film na 4
The_BiLeK

Nie znam gry więc nie mogę się wypowiedzieć.

The_BiLeK

RE4 jest zajebistą grą!

0wner2

Racja, RE 4 rządzi! Piąta część to już rzeczywiście po prostu akcja. I fakt, filmy z MIllą są delikatnie rzecz ujmując kiepskie (może poza pierwszą częścią, która bądź co bądź jest oryginalna), natomiast Degeneracja od razu przywodzi na myśl serię RE. Filmy Andersona już dawno zabrnęły w kozi róg, nie wiadomo co za pierdoły wymyślą dalej. Oczywiście nie to, żeby tutaj była jakaś odkrywczość, polot, etc. Ale przynajmniej jest klimat i myślę, że akurat Degenerację można traktować jako ciąg dalszy serii gier.

ocenił(a) film na 7
Anna_1994

Film animowany jest genialny bo robią go ludzie odpowiedzialni za gre. 100% prawdziwego Residenta, ale tylko dla fanów gry. Natomiast film z Milą hmm. Dla ludzi nie mających nic wspólnego z serią gier bedzie świetny, ale to jest na podstawie gry więc nie oszukujmy sie, film ma mało wspólnego z prawdziwym Residentem zwłaszcza część pierwsza. Powinienem dać 2/10, ale ogólnie jako film mi sie podobał więc daje 7/10.
Czekam na Damnation.
A co do gry RE4 i 5. Moze to dziwne co powiem ale mysle ze Anderson przyczynił sie do zmianu wizerunku Residenta jako gry. Zrobił tak efekciarski film, ze w Capcomie sobie pewnie pomysleli : Kurcze moze zrobimy gre pełną akcji tak jak film, bedzie dużo sie działo !!! :D
Jeśli wycieknie kiedyś taka wiadomość to znienawidze Andersona :D
Resident Evil 2, 3 i Code Veronica to najlepsze Residenty !!! Fajnie ze wyjdzie Code Veronica HD. Zakup obowiązkowy!!!

SensationTMF

Code Veronica HD ?! milo toslyszec bo gra rewelacyjna, dla tej gry kupilem Dreamcasta

ocenił(a) film na 7
SensationTMF

Zgadzam się, najlepsze Residenty to 2,3 i CV :). Jak grałyśmy w dwójkę z kuzynką (miałyśmy chyba po 16 lat) to podskakiwałyśmy i piszczałyśmy w niektórych momentach gry. Aż się łezka w oku kręci... Dla mnie Degeneration ma właśnie klimat drugiej części - jest Claire i Leon, a Curtis mutuje tak samo jak doktor Birkin. I jeszcze ta mała dziewczynka przypomina mi Sherry. A Leon po raz kolejny wyrywa panienkę ;).
Jeśli chodzi o samą animację, moje odczucia są ambiwalentne. Z jednej strony jest to jakby kontynuacja gry, przypomina filmiki - przerywniki fabularne. Z drugiej strony jako film ma taką sobie fabułę. Sceny końcowe wyglądają dokładnie jak walka w grze. Animacja również jest na poziomie gier, co jednak bym policzyłam na minus - w końcu RE 2 powstał w roku 1998, a ten film w 2008. Jestem pewna, że kto jak kto ale Japończycy mogliby zrobić naprawdę lepszą animację. Tu się rozczarowałam.
Podsumowując, jestem na tak jeśli ten film został stworzony z myślą o fanach pierwszych części gry i miał na celu przywołanie wspomnień. Natomiast jako oddzielny film dla osoby, która nigdy nie słyszała o grach niestety pozostawia wiele do życzenia. polecam raczej maniakom gry :).
Co do filmów fabularnych, dla mnie jedynie 2 częściowo odzwierciedlała klimat gier, przede wszystkim trzeciej części. Były tam postaci z gry - Jill, Carlos, oddział STARS i Nemezis. Była ucieczka z miasta zakończona jego zniszczeniem. I tyle. W grze nie ma takiej postaci jak Alice, co moim zdaniem od razu dyskwalifikuje filmy Andersona jako wersję fabularną gier (sorry, ale zombi i kilka pobocznych postaci przypadkowo wziętych z gry, które z pierwowzorami łączą co najwyżej imiona a potem dopasowanych do scenariusza to za mało żeby filmy nazwać ekranizacją gier). Ja filmy traktuję po prostu jako oddzielną serię, choć to co zrobili z ostatnią częścią woła o pomstę do nieba (to już matrix normalnie a nie resident...).

ocenił(a) film na 9
Ceres_Sophia

Zgadzam się teraz wszystko upodabnia się do Matrixa. Nie żeby Matrix mi się nie podobał wręcz przeciwnie film był świetnie wykonany i jest to jeden z moich ulubionych filmów, ale gdy widzę że inne filmy zżynają akcje z Matrixa (bullet time itp) to niedobrze mi się robi. Niech już zostawią tego biednego Matrixa w spokoju.
Przy okazji moim ulubionym Residentem jest dwójka którą do dzisiaj lubię czasem sobie odpalić na moim starym ale sprawnym PSone :-)
Najgorszym według mnie jest Code: Veronica ta część jakoś mnie nudzi.

Co do filmów Andersona to jedno słowo przychodzi mi tylko na myśl - ŻENADA

ocenił(a) film na 3
Anna_1994

problem polega na tym że animowane ludziki nie oddają żadnych ale to żadnych emocji a przecież to film resident : strach ,napięcie i wiele wiele innych emocji które do tej pory poprzez zwykłych aktorów były oddawane, dlatego to wszystko jest sztuczne czułem się jak bym oglądał intro z gry a nie film anonimowy.
jeśli zwolnicy gry będą chcieli się mnie czepiać to mówię : w grę nigdy nie grałem nie zamierzam bo na to i czasu nie mam a oceniam film nie grę czyli to co leci w tv gra mnie nie obchodzi, no żeby nie było że w grę nie grałem bo lubię filmy nie gry :)

ocenił(a) film na 7
bosikxxx

Sęk w tym, że seria gier (głownie część pierwsza) jest sto razy bardziej klimatyczna niż te badziewie z Millą Jovovich. A przecież głównie widzimy na ekranie zlepek pixeli w słabej rozdzielczości. Podobnie jest z filmem. Nie jest tu ważna mimika i animacja postaci, lecz całość produkcji. To ona tworzy klimat. A ten bije na głowie "normalne" filmy Andersona.
Oceniając film na podstawie gry nie można, nie odnieść się do pierwowzoru. A ten podwzględem klimatu jest nie do pobicia.

ocenił(a) film na 10
Anna_1994

nie czytam całej dyskusji, ale do autorki tematu - pierwsza była gra i ona jest podstawą więc to nie komputerowe postacie zastępują ludzi tylko na odwrotnie(fani serii wiedzą). dodam, że widziałem wszystkie części filmu, na ostatnim 3d byłem w kinie i powiem tak - świetny film, ale o tragicznej fabule.