Pozostaje tylko zadać pytanie producentom tych pier***ych Residentów z Millą Jovovich w roli głównej czy nie mozna bylo zrobic wlasnie takiego filmu jak "RE: Degeneration" - z taką fabułą, żywymi aktorami zamiast tych słBYCH I MAJĄcych mało wspólnego z grą, którymi nas karmili w latach 2002-2007 ? . Przynajmniej jak to się ogląda to wszystko spójne z grą, fajnie znów zobaczyć Leona i Claire. Animacja fantastyczna, zresztą robili ja ludzie z Capcom wiec mozna sie bylo tego spodziewac. Wszystko krótko streszczone bez zbędnych i nudnych dialogów jak to było w filmach ... aj jak dla mnie 9/10
zgadzam sie... caly czas trzyma klimat i co najwazniejsze - fabula swietna jak to mialo miejsce w residentach
No to chyba inny film widzieliśmy. Fabuła sztampa jakich mało. Jeszcze ten początek ujdzie w tłoku, ale też miejscami nielogiczny i prostacki. Całość niestraszna w ogóle. Finałowy mutant taki beznadziejny, że szok, z każdą sekundą pogrążał się coraz bardziej. Sekwencji z samymi zombiakami mało, a szkoda bo to one są najlepsze w całym filmie. Akcji nie wiele, a jak już to smętna. Jak Leon i spółka zaczęli biegać to było fajnie, ale przedtem to żenada.
No i animacja też bez rewelacji. O wiele gorsza niż w "Advent Children" zwłaszcza na początku (twarze z telewizji chociażby) rażą sztucznością. Widać, że z czasem ulepszyli technologię, no ale przeciętny niesmak początku jest. Do tego te koślawe sylwetki. Małe głowy, szerokie bary, talia u kobiet prawie taka sama jak u mężczyzn, biusty obwisłe, ręce za krótkie w stosunku do nóg, serio, jeśli chodzi o ludzi i ich postawę to miejscami wyglądali tragicznie.
A końcówka... żenada, z tym rozgryzieniem genialnego planu, stosunki Leona z Angelą po prostu prymitywne i nawet się nie cmokną, ani nie uśmiechnął.
Film typowy przeciętniak, po w miarę, w miarę początku zrobili z niego nie wiadomo co. 5/10 ode mnie.
Kolejny malkontent który chciałby akcje ale z głębią filozoficzną jak jakiś dramat na faktach i realistyczny jak film dokumentalny. A czego się spodziewałeś, że będzie tak jak w grze: 30 sekund dialogu i 90 minut strzelnianki i ucieczki przed zombiakami a ponadto że scenariusz będzie głeboki? "Fabuła sztampa jakich mało", "Prostacki". Nie wiem czego spodziewałeś się po takim filmie. Po komediach spodziewasz się pewnie horrorów a po dramatach, akcji. Z góry wiadomo było jaka będzie akcja: strzelaj i uciekaj a nie jakiś głęboki kryminał z nieoczekiwanym zakończeniem w stylu książek Harlana Cobena. A po drugie nie wiem czy zauważyłeś ale to animacja komputerowa a nie prawdziwy film w dodatku robiony przez Japończyków gdzie u nich postacie standardowo mają długie nogi i w ogóle są nieproporcjonalne w porównaniu do rzeczywistości. I gdzie ty widziałeś obwisłe piersi? Chyba u tej starej hinduski bo na pewno nie mówisz o Clair czy o Angeli (o ostatniej scenie z Angelą w sukience już nie wspomnę). No i wszystkich zakończeń spodziewasz się pewnie w stylu "Szóstego zmysłu"? Jakby było zakończenie że to Leon za wszystkim stoi to tez byś powiedział że do przewidzenia i żenada? A co do stosunków Leona z Angelą to co ty gadasz? Chciałbyś żeby jakieś romansidło z tego wyszło przecież tak jest w kiczowatych filmach. (Ironizuje tu oczywiście bo przeważnie jak jest jakiś romansik w filmie akcji to ludzie już gadają ze romansidło.) Nie wiem czy oglądałeś dobrze ten film ale Leon gra tam "twardziela"/zawodowca dla którego liczy się zadanie. Przez cały film nie okazywał większych uczuć bo taka jego natura a tu nagle miał się rzucić na Angele, całować i umawiać od razu na randkę jak pierwszy lepszy? Z reszta można się domyśleć ich przyszłości po zakończeniu. Umówią się kiedyś na wspólne nurkowanie ;)
Poza tym sądzę że Capcom zrobił ten film specjalnie dla fanów gry. nie oponentów i nieletnich krytyków jakich na FW pełno.. nie jest to film dla osób nie znających fabuły z gry czy też takich którzy widzieli gre u kolegi.. nie.. to film dla fanów:) dla nas:)
9/10
gówno powiedziane, a nie dobrze. Po horrorze oczekuję strasznych scen, czegoś co by mnie przeraziło - tu tego nie dostałem. Po filmie sensacyjnym oczekuję akcji - też tego nie było. Po survival horroru oczekuję grupki bohaterów otoczonych przeważającą siłą wroga i myślących tylko o swoim przetrwaniu - tu to było przez 3 minuty, zresztą wstawione na siłę, bo nie wiem czemu do akcji na lotnisku wysłano tylko 3 osoby, jak cały oddział sprawdziłby się lepiej.
A i po każdym filmie oczekuję logiki i konsekwencji - Mutant G, który notabene raz porusza się z prędkością 100km/h a drugi raz 100m/h, wytrzymuje serie z kilkunastu karabinów maszynowych, zwalenie się na niego sufitu, wielki, ogromny wybuch ginie po jednej, małej kuli, ze śmiesznego pistolecik, no kurwa, bez jaj. . . Do tego jak jeszcze schylił się i ledwo podniósł zdjęcie swoimi pięciometrowymi palcami to myślałem, że się popłaczę.
A i film nie jest stylizowany na anime, tylko ma realnie wyglądać. Stąd za duże bary, małe łby i w ogóle koślawe sylwetki są naprawdę niedociągnięciem animatorów. A i Claire ma opadły biust. . .
no cóż. masz prawo oceny. ode mnie masz szacunek bo przynajmniej piszesz co Ci nie pasuje w filmie. zazwyczaj wygląda to tak że przychodzi gówniarz na forum, rzuca miesem, klnie i wyzywa użytkowników bez podania powodów.
powtórzę swoją myśl - wydaje mi się że jest to film wyłącznie dla fanów gry.