Czytałem te komentarze i nastawiałem się bardzo sceptycznie na film. 20 sekund zajęło mi na przestrojenie się do stylu animacji CGI. I co? Doszedłem do wniosku, że chyba Ci ludzie co tu piszą te wielkie negatywne komenty to napisane, przez ludzi, którzy mają wyprany mózg ostatnimi dwoma shitowymi filmowymi RE i ich maximum horyzontu to bravo, mtv oraz viva.
Co jak co ale ta animacja przebija fabularne odpowiedniki. Klimatem, klimatem i reżyserią. Chociażby akcja na lotnisku jak pojawia się pierwszy zombie. Jest to zajebiście ograne. Film spodoba się przedewszystkim ludziom którzy grali w gierki na psxa. Oraz tym, którzy lubią obejrzeć porządnie zrobiony film o zombie, chociaż Ci mogą poczuć się zagubieni ze względu na fabułę przystosowaną raczej dla człowieka obeznanego przynajmniej z filmami, ale myślę, że z grami też.
Co przeszkadza trochę, to może nie dokońca naturalna animacja bohaterów. Reszta jest mega pozytywna i to co mnie rowzaliło to klimat i ogólna reżyseria scen. Filmik sto razy lepszy od tych dwóch ostatnich gówien co się podszywają pod RE. Nie ma lipnej kiczowatości, czy matrixowej Jovovich. Jako film na podstawie gry daję 9. Jako produkcja sama w sobie 8.
i ciągle uważam, że jednak brakuje horroru w stylu. Wioska, opuszczone domostwa, jakiś opuszczony dworek, max dwóch bohaterów, noc i mega klimat, osaczenie od początku do końca filmu.
Wiesz, zgadzam się że grafika jest tu bardzo dobra, ale przepraszam, film w którym np. jeden z bohaterów (Leon) który musi wyjaśnić policjantom, że "damage the brain" oznacza "shoot in the head", raczej nie prezentuje wysokiego poziomu (nawet jak na kino akcji). Poza tym konstrukcja całej historii - wspomniana przez Ciebie akcja na lotnisku trwa kilka minut, a reszta filmu to "zajmowanie" się złym boss'em.
"Oraz tym, którzy lubią obejrzeć porządnie zrobiony film o zombie, chociaż Ci mogą poczuć się zagubieni ze względu na fabułę przystosowaną raczej dla człowieka obeznanego przynajmniej z filmami, ale myślę, że z grami też."
Raczej obeznanymi z grami, bo filmy to zupełnie inna bajka.
racja racja, ale akcja w raccon city była też w filmach (co prawda po swojemu). Korporacja umbrella itd. itp. Więc można było już jaśniej na to spojrzeć, niż ktoś kto wogóle nie widział, żadnego RE. :)
Jak dla mnie 10/10. Resident Evil wymiata, a to chyba najlepsza dotąd ekranizacja. Klimat, wygląd, oryginalni bohaterowie, nie ma przerostu akcji nad klimatem(brak dzikich strzelanin jak w rambo; no dobra może troszeczkę). Szkoda że filmy są dość cienkie.
"damage the brain" oznacza "shoot in the head" - taki już urok Capcomowskich produkcji :) grając w serie Resident Evil/Czy Dino Crisis trafisz na więcej takich kwiatków... Pozdrawiam. A film na popołudnie sprawdza się bardzo dobrze i taką też ocene ja mu wystawiam. Szkoda że tak mało zombie
Ze wszystkich komentarzy na temat tego filmu chyba tylko z toba mogę sie zgodzić w 100%.Żeby to wszystko skminic trzeba grac w gry z tej serii.Nie kazdemu się musi podobać i myslę że gdybym nie byl fanem tej serii to zraziloby mnie to że film zajezdza paroma "kwasami" typu wspomniane wcześniej "Damage the brain"..xD.Ogółem jak mówiłeś fajny filmik dla zabicia nudy w niedzielne popołudnie..:).