No proszę, po mega żałosnej dwójce nie miałem praktycznie żadnych oczekiwań związanych z dalszymi częściami, a tu miłe zaskoczenie. RE:E jest w moim odczuciu prawie tak samo fajne (oczywiście w kategorii ekranizacji gier video ;) jak cześć pierwsza. I ta fajność wyniki z faktu podobnego co w pierwszej ekranizacji. Film ma bardzo mało wspólnego ze scenariuszami gier i wyszło mu to zdecydowanie na dobre
Stękania growych purystów, że film jest niefajny, bo zombi potrafią biegać, a Alice ma supermoce są z lekka śmieszne. A że pierwsza część również nijak się miała do gier to wam nie przeszkadzało ? Podobała wam się dwójka w nieudolny sposób kserująca growy scenariusz RE3 ?
Zresztą spójrzmy prawdzie w oczy, o scenariuszach gier można powiedzieć wszystko tylko nie to, że są dobre. Można powiedzieć, że mają swój urok ponieważ stanowią ukłon w stronę filmowych produkcji klasy E z nieumarłymi w roli głównej, ale ludzie spuszczający się nad fabułkami którejkolwiek z gier, szukając w nich szóstego dna i głębi psychologicznej są delikatnie rzecz ujmując pocieszni. Pomysł na fabułę pierwszej i trzeciej części filmu biją wszystkie growe skrypty z tej serii razem wzięte. A ze nadal nie jest to przedstawiciel niezależnego kina albańskiego, sporo w nim głupot i kiczu oraz nie należy się spodziewać nominacji oskarowej dla żadnego z aktorów ? A miało być inaczej ?
Podsumowując, RE:E wypada nadspodziewanie dobrze. Jest dobry pomysł na pociągnięcie fabuły, fajna sceneria, wreszcie jakiś normalny budżet (scena z krukami zombie daje kopa) i nie ma Nemezisa-karateki. Same plusy.
W sumie dobrze, że mimo otwartego zakończenia nie planują póki co kontynuacji. [SPOILER] Atak armii klonów Alice na tokijską siedzibę Umbrelli[SPOILER]za bardzo by mi pachniał beznadzieją dwójki. Zresztą film RE w miejskiej scenerii raczej nie ma prawa się udać.
Jeśli mają już brać się za dokładne odwzorowywanie którejś z gier to dobrze, że planują to robić w filmie CGI, bo tylko w ten sposób może wyjść z tego coś porządnego.
Zgodziłbym się z całą twoją wypowiedzią jednak, w pewnej części widzę jednak pewien błąd.
Twierdzisz, że "...o scenariuszach gier można powiedzieć wszystko tylko nie to, że są dobre..."
Niestety nie wiem w jakie gry grałeś, ale zapewniam Cię, że jest wiele gier o doskonałych scenariuszach.
Seria Metal Gear Solid, Wrota Baldura, Silent Hill czy perełki w stylu erpegów takich jak Xenogears, FF 7, Vargant Story czy cudowny Planetscape:Tourment.
To, że specyfika gier uniemożliwia ich wierne przeniesienie na kinowy ekran, to, że za kinowe wersje gier biorą się "reżyserzy" pokroju Uwe Bolla jest doskonałym porównaniem przez ciebie do produkcji kinowych kategorii E czy nawet F.
Czy to źle czy dobrze, że filmy na podstawie gier nie przypominają albańskiego kina niezależnego? To chyba zależy czy ktoś takie kino lubi.
Czy to źle, że aktorzy w tych filmach nie mają szans na Oskara?
Raczej nie, po Oskarach dla Titanika straciłem cały szacunek dla AAF.
Walić growych purystów??
Nie wiem - sam się za takiego uważam.
Gra to gra a film to film. Oba gatunki rozrywki maja swoje prawa, którymi się rządzą. I osobiście uważam, że ich mieszanie nie wyjdzie ani jednemu a ni drugiemu na dobre. Ale na tym zakończę gdyż to temat na cały elaborat.
I na koniec.
Tokar całkowicie się z tobą zgadzam, iż tworzenie wiernej wersji kinowej gry mija się z celem. I to w każdej postaci nawet CGI.
Natomiast to, że gry nie mają dobrych scenariuszy ? błąd.
Owszem MGS (mgs 1 x 9 ) :D zajebista seria a czemu nie wspomniales o Suikodenach ???
A film jest spoko ma klimat !!!
@Mori
Mi chodziło o scenariusze gier RE :)
Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że istnieją gry, których scenariusze nie miałyby się czego wstydzić w konfrontacji z filmowymi skryptami. Zresztą bardzo dobre przykłady podałeś. Xenogears to absolutny fabularny masakrator, SH to kopalnia klimatu, którego część udało się przelać na udaną ekranizację. Chociaż są gry, które choć dobre fabularnie i bardzo klimatyczne, przeniesione na duży ekran mogłyby stać się festiwalem tandety. Dlatego stanowcze nie dla jakiegokolwiek filmu live action MGS. Jeśli już to tylko CGI ;)
Podziwiam Twoją kompetencje, sam bym tego lepiej nie ujął, a chyba czytasz mi w myślach :)