Jakie są wasze ulubione sceny? Moje to: "12th Century Fox" i pierwsza scena z Melem Brooksem- gest rękom i pytanie "Pedałki?"
Ja uwielbiam: "Jelenił się zabić królewskiego ośmiela", scene, w której Mały John się topi (mina Robin Hooda jest wtedy genialna), scena walki na przyjęciu ( kiedy na robina spada zyrandol), kiedy slepy odzyskuje wzrok......... ach cały film jest świetny
Mam inne tłumaczenie: ojelił się zakrólić zabitego śmienia. Co nie zmienia faktu, że szeryf jest świetny: "Zapłacę ci za to! To znaczy, zapłacisz mi za to!"
Jak to u Mela Brooksa :D
Mi sie najbardziej podoba ta scena kiedy zamek odjezdza i widac slepego siedzacego na kiblu... :)
Ja najbardziej pamietam scene kiedy niewolnicy wystawiaja lapy przez kraty i zolnierz leje ich pejczem. Kiedy przechodzi znowu wystawiaja rece i pokazuja fakersy. :)
ja lubię początek- 'czy zawsze muszą nam fajczyć chatę', balecik i jak Robin wraca do domu i dowiaduje się, że wszyscy łącznie z rybką, którą zadławił się kot, nie żyją...
Ja najbardziej pamietam scene kiedy slepy odzyskuje wzrok (nie ,przewidzialo mi sie :P ) - genialne
Kiedy Mały John się "topi"
wogule scen świetnych w tym filmie jest mnóstwo
Jest to tylko potwierdzenie geniuszu Brooksa :)
ja uwielbiam piosenkę ;))
We're men, we're men in tights
We roam around the forest looking for fights
We're men, we're men in tights
We rob from the rich and give to the poor, that's right!
We may look like sissies
But watch what you say, or else we'll put out your lights
We're men, we're men in tights
Always on guard, defending the people's rights.
;))
mi najbardziej podobała sie scena kiedy robin śpiewał marion a ich cienie byłyna tym białym prześcieradle w tedy robin podnosił miecz i wyglądało to jak by mu stał
mi podobała się scena kiedy żyd jedzie wozem a przed nim staje robin z bandą to w tedy żyd mówi ,,pedałki'' albo jak żyd muwi do nich robie obrzezanie to w tedy banda na to
na cholere to komu
a żyd
panienki to bardzo lubią
i w tedy mużyn mówi ja chce dwa
mi najbardziej podobała sie scena kiedy robin i banda przebrali sie za baby albo kiedy na turnieju robin strzelił strałon która poleciało pod publike i wszyscy podkakiwali
Mi sie podobala scena z Blinkinem, w ktorej zlapal rzezbe, myslac, ze to Robin Hood i powiedzial: "Aaaa! Stracil panicz obie rece na wojnie, ale za to wyrosly paniczowi redrnuitkie cycuszki".
Pozdrawiam:)
"wygladasz jak pieprzony picasso", Blinkin walczacy z drewnianym slupem, straz szeryfa grajaca na trabkach rekami,"zawsze chcialam miec za meza gliniarza","siekierka na jego czesc"....:-)
Rewelacyjna jest scena kiedy Apsik podczasy, gdy Robinowi nie udaje sie wskoczyć na konia mówi tu cytuje:
"Biali nie umią skakać"
- i to wcale nie jest jednoznaczne odniesienie do stereotypu jaki panuje odnośnie białych koszykarzy ..... ;) .......
to mnie poprostu rozwaliło ......... :)
Apsik jest najlepszy :D .....
najlepszy jest ten mlody wrzeszczacy chlopak [scena jakos na poczatku filmu, gdy Robin wrocil do Anglii]
po prostu wymiata :D
no i jeszcze rapowanie: "zły Arab Robina w pierdlu trzyma"
to było the best: Zezuj popraw cycki bo wyglądasz jak picasso:D:D:D wyrąbista parodia nie ma co!!!
siekierka na jego cześć - jak to mówię i zaczynam robić siekierkę to nikt nigdy nie wiem o co mi chodzi :/ gdzie ci ludzie się chowali
cały film to jeden wielki brecht i trzeba go obejrzeć żeby zrozumieć, bo po prostu aktorstwo jest cudne - takie przerysowane na maksa :D
scena kiedy jedzie szeryf a jaego straż "śpiewa" i później wracają - no popłakac się można :D
albo ten tekst:
- Blinkin zabrali zamek.
- Rzeczywiście zrobił się jakiś przeciąg. Ojciec panicza nie dopuściłby do tego, gdyby żył.
- On nie żyje?!
- Tak.
- A moja matka?
- Zmarła na raka płuc, kiedy... kiedy panicz był na wojnie.
- Moi bracia?
- Wszystkich wybiła zaraza.
- Mój piesek Pongo?
- Przejechany przez wóz.
- Moja złota rybka?
- Kot ją zeżarł.
- Mój kot?
- Zadławił się rybką. Jak miło wrócić do domu! Prawda paniczu?
tak, uwielbiam cały ten dialog, zwłaszcza 'a kot?- zadławił sie rybką':))
ten film po prostu rządzi, że tak uczenie stwierdzę :)
po pierwsze jak Robin i Maly John walcza na kije... no kilka pierwszych razy jak ten film ogladalam, to sie ze smiechu poplakalam
No i "do you know preying mantis?" "you're looking at him"
najlepsza scena jest wtedy gdy MAŁY JOHN żąda MYTA od ROBINA (Lol2) hahahaha nie no MYTO mnie rozpiepszyło HAHAHAH
cały czas, gdy pada imię Apsika wszyscy mówią "Na zdrowie"... :D I nie wiem, jak wam, ale mi zawsze król Rysiu przypominał Lenina. ^^
jak Blinkin (slepy) siedzial na drzewie i pelnil warte, a potem wydawalo mu sie ze widzi i wpadl w drzewo
Ja najbardziej się śmiałam, gdy cała drużyna podszkoczyła, żeby przybić piątki, a Zezuj się 'trochę spóźnił' i zaliczył glebę ;D;D
Boska komedia!(lol2)
ta scena,gdy blinkin mówi-ja widzę,o cholera,pomyliłem się-na samo wspomnienie chce mi się śmiać,to było powalające.
Sporro tego jest.
Na przeklad: -Czy mi sie wydaje czy ten pieprzyk był wczoraj po drugiej stronie? -To ja mam pieprzyk?
Albo słynne: Jeszcze nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu"
Albo(Marien do szeryfa): -Możesz posiąść moje ciało, ale nigdy nie zdobędziesz mego serca! -Może być!
Zezun był też boski! I Latryna (nie do pobicia) :))
Według mnie to cały film wymiata :D oczywiście na początku najlepszy jest Zyzol macający tą figurę ("AAAA!!! Stracił pan ręce na wojnie! Ale za to wyrosły paniczowi niezłe bimbały") :D
Brunnerhilda też wymiatała xD ("Farfelkugel!") i jej koń jak na niego chciała skoczyć a on się odsunął xd
kurde, według mnie najlepsza komedia jaką w zyciu widziałam!
Bez kitu! Film jest świetny.. i w ogole uwielbiam parodie ;P
Taaa, z ta figura bylo dobre =))) On byl w ogole the best ("O!! Widze! A nie, jednak nie") Najlepsze jaja to właśnie z niego!
Cały film był super, ale najbardziej zapamiętałam :
- topienie się Małego Johna :D:D:D
- scena kiedy Will Scarlett O'Hara tnie na proszek strzałe i niefortunnie wkłada noze do pochwy :P:P
- ślepiec myśli ze walczy z rycerzem a walczy z ... belką :P ( i te wióry :P:P )
- szeryf wyzywa Robina na pojedynek i wali go po pysku skórzaną rękawiczką, a Robin oddaje mu rękawicą ze stali
- scena gdy uszy wieśniaków zostały "SKIEROWANE" :P:P na Robina
Jak sobie przypomnę to dopiszę więcej
Ja lubię jak szeryf sepleni, i jak wszyscy śmieją się że ma na imię Melvin.
Topienie się małego Jhona też jest świetne, cały film jest super !!
Film jest najlepszą komedią, jaką kiedykolwiek widziałam. Śmieję się na niej ZAWSZE, bez wyjątku, bez względu na samopoczucie i pogodę i tym podobne głupstwa. Wszystkie sceny są świetne, ale moim faworytem jest scena z Blinkinem, który na skutek upadku z drzewa na ziemię odzyskuje wzrok i traci go po paru sekundach, kiedy uderza w drzewo z tej całej radości. I najlepszy jest tekst: "Nie, zdawało mi się". No po prostu mistrzostwo świata.
ulubione sceny, hmm... cały film jest ulubiony, ale jak mają być sceny, to niech będzie:
-napisy na początku ("za każdym razem, kiedy kręcą film o Robin Hoodzie muszą nam sfajczyć wioskę")
-scena, kiedy wysyłają lis polecony do wieśniaków (12th century fox)
-scena, kiedy Robin dowiaduje się o pasie cnoty Marian ("kochanie, ty drżysz", "prawie nic na sobie nie mam...oprócz tego") i kiedy Marian mówi mu, że zapisano, że pewnego dnia przybędzie ten, co ma klucz i cnotę jej zdobędzie: "byłzebym to ja?" "byłżebyś to ty, byłoby błogo"
-kiedy Latryna modli się o szeryfa i w tym momencie z nieba (dosłownie) spada jej szeryf
-scena z ojca chrzestnego
-scena ślubu ("Mervin? Masz na imię Mervin?")
-i wszystkie piosenki, ze szczególnym uwzględnieniem "we're men in tights" i balecikiem
-Apsik (na zdrowie!)
... i za długo by wymieniać :)
film jest cudny i za każdym razem śmieszy tak samo:)
Albo "nie ma bara-bara gdy nieślubna para" xD
I jak marion i ta jej sluzaca przyjechaly do facetow w rajtuzach, robin zdejmowal marion z konia, a maly dżon (:P) tą kobitkę (to chyba wtedy bylo) i ona wtedy go troche przygniotla.. Taka rozanielona a on: Moglabys ze mnie zejsc? Ta sie oburzyla, a on z taka fajna mina: No co? Spanikowalem:DDD
mie sie bardzo podobała scenka kiedy na turnieju robin z takim gostkiem strzelają strzała w strzałe, robin przegrywa i ktos (marion chyba) mówi ze robin ma prawo do jeszcze jednego strzalu i ze tak jest w scenariuszu i wtedy wszyscy wyciągają scenariusz (szeryf to nawet spod tyłka =) i fajna byla scenka jak robin uczyl wiesniaków strzelac z łuku i jednemu wiesniakowi sie tak fajnie luk złamal, albo scenka kiedy wiesniakom rozdają "robinowe" ciuszki a Apsik (na zdrowie!=) ma ten kapelusz "daszkiem do tyłu" swoja drogo Apsik (na zdrowie!=) przyjechal na wymiane MIEDZYSZKOLNA (buhaha) albo moment kiedy robin wyciagaz kolczanu pięc strzał razem i strzelał
pozdr!!
Ta scena z króliczkiem dla niewidomych!!:) pchahchachachacha!
Aaach! Stracił panicz na wojnie obydwie ręce! To kropne!.. Ale za to paniczowi urosły miłe cycusie!..
Mnie się podobała scena, kiedy książę John pyta Robina dlaczego ludzie mieliby za nim pójść - "Bo jestem jedynym z Robinów, który ma poprawny północnoangielski akcent" ;) Oczywiście prztyczek w nos dla wszystkich aktorów amerykańskich grający Robina, na czele z Kevinem Costnerem. I jeszcze podczas turnieju: "Dziś odbędzie się ślub albo egzekucja. Tak czy inaczej, będzie zabawa." :)
po spaleniu wioski "nienawidzimy cię Melu Brooks'ie!" wołajcie straż pożarną
alebo Robinowe "jesteśwa ze mną?" i mina wieśniaków
albo moment kiedy Zezuj łapie strzała i mówi "usłyszałem" porem Robin mówi "dzięki Zezuj" a ten na to "kto to powiedział?"
rozwalało mnie po prostu jak Zezuj łapami machał żeby się kogoś złapać za ubranie
i jak kamera witraż w wieży Marian rozwaliła (swoją drogą myślałam że pisze się Marion, a nie Marian...) i jak tanczyli Zezuj najpierw przyłożył Willowi a potem Małemu Johnowi
ogólnie Zezuj wymiata...
Akcja kiedy Szeryf Rottingham wyzywa Robina na pojedynek uderzając go rękawicą, a on mu oddaje taką żelazną rycerską :P
mnie najbardziej podobała się scena w której Robin walczył kijami z małym
Johnem a zaś mały John wpadł do kałuży i krzyczy nie umiem pływać !
scena z "Ojcem Chrzestnym", w której naśmiewa się ze swojego człowieka:
Szeryf Nottingam - czemu on taki małomówny?
GF:-ucięto mu język. Spójrz (zwraca się do swojego człowieka) zrób tak (zaczyna plumkać językiem) -nie zrobi! nie potrafi! i w smiech ;pp
Kiedy ta gruba opiekunka Marion skacze na konia z wiezy (czy jakos tak) a kon mysli "jaja se robi?" i sie odsuwa ;)