Świetny film pełen akcji i humoru... Pełno w nim zwrotów akcji, dowcipnych dialogów, ale to nie tylko one dodają filmowi niezwykłego uroku... Każda postać wystepująca w "Robin Hoodzie" jest jedyna w swoim rodzaju... Mnie osobiście najbardziej podobał się Alan Rickman w roli złego szeryfa... Wypadł naprawdę przekonywująco (a przy tym jest taki przystojny ;)... Trochę denerwował mnie wszechobecny w filmie przejrzysty podział bohaterów na złych i dobrych... Przecież nawet szeryf musi mieć jakieś zalety!!!