PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=739473}
5,1 20 050
ocen
5,1 10 1 20050
2,5 8
ocen krytyków
Robin Hood: Początek
powrót do forum filmu Robin Hood: Początek

Osobiście lubię, gdy występuje zgodność filmu i realiów historycznych. Jestem jednak w stanie znieść mniejsze błędy oraz niedociągnięcia spowodowane wytworzeniem się paru błędnych przekonań w społeczeństwie. Dziś zrobiło mi się smutno, bo ujrzałem potworę stworzoną z myślą o byciu wyjątkowym (wyszło to w znaczeniu kaleki specialnej troski) , nowoczesnym oraz maszerującym pod dyktando pewnej "myśli" politycznej. Osobiście czuję się oszukany przez ten film i jego tytuł, bo wspólny z orginałem jest tylko łuk, nazwa miejscowości oraz parę imion. Mam wrażenie, że reżyser po prostu wrzucił do tego filmu wszystko, co chciał, bo jedyną realną i historycznie dopasowaną rzeczą, wydaje się miecz pojawiający się przez około sekundę, w dłoni jednego z krzyżowców około 8 minuty filmu. Wszechobecne są wielostrzałowe kusze (o pojemności magazynka porównywalnej do ciężkiego karabinu maszynowego i sile oraz szybkości naciągu, jak w dziecięcej procy), nie zdobyły one jednak żadnej popularności w Europie, więc wyposażanie w te kosztowne i skomplikowane maszyny całej straży, jest wielce nieprawdopodobne i mija się z celem. Tutaj przechodzimy do kolejnego punktu, a mianowicie uzbrojenia straży. Czemu niektórzy z nich noszą śmiercionośne kusze o sile balisty oblężniczej, które odrywają po trafieniu fragmenty ścian, a druga połowa nosi krótkie pałki, które nie robią nic, nawet nieopancerzonemu wieśniakowi. Ale kusze, to też nie problem, ponieważ nasz mityczny Robin ignoruje bełty w tętnicy udowej oraz w sercu, bo jego wieloletnie praktyki medyczne pozwalają mu je wyciągnąć i brnąć dalej w tą beznadziejną fabułę. Oczywiście jego strzały z dziecinną wręcz łatwością przebijają hełmy strażników, które wyglądają, jak wyjęte z uniwersum Hobbita. Ogólnodostępny papier oraz ładunki wybuchowe idealnie wpisują się w XII wieczną Anglię. Dobór ubrań jest tak tragiczny, że chwilami nie wiedziałem, czy oglądam film o średniowieczu i umęczonym pospólstwie, czy jakąś obyczajówkę o czasach współczesnych (seryjnie! oni myśleli, że ubrudzą jakiś tani t-shirt i mają gotowy ubiór). Przyjęcie wyprawione na cześć przybycia kardynała wyglądało, jak te w Igrzyskach Śmierci (chodzi głównie o stroje i ogólny klimat). Samo miasto było otoczone przez mury, których nie powstydziłby się sam Konstantynopol. Najbardziej ubawiło mnie pojawienie się porządkowych oddziałow zwartych uzbrojonych w tarcze z wyciętymi wizjerami oraz zamaskowany tłum uzbrojony w bomby i koktajle mołotowa. Mógłbym tak wymieniać i wymieniać, ale myślę, że to wystarczy na usprawiedliwienie mojego serdecznego NIE POLECAM.
Pozdrawiam wszystkich ciepło:)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones