Robina z Costnerem oglądałem ponad 10 razy, tego skończyłem po trzecim podejściu.Jak dla mnie Russell do tej roli sie nie nadaje ani Blanchett do roli Marion.Film nie dość że nudny ,głupawy to jeszcze jakby tego było mało długi masakra
Też od początku Russell mi strasznie nie pasuje do roli Robina, ale film ogólnie spoko się oglądało, mimo pewnych niedociągnięć.
Po prostu słaby . Bez ładu i składu , bez pomysłu , więc po co się w ogóle do tego zabierali ? Chyba tylko dlatego , że widz raczej zechce obejrzeć jak zobaczy taki tytuł ...