PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=430661}
6,9 124 707
ocen
6,9 10 1 124707
5,6 19
ocen krytyków
Robin Hood
powrót do forum filmu Robin Hood

proszę o opinie widzów którzy widzieli. ...

ocenił(a) film na 6
mieszkoxxx

Do "Gladiatora" to mu daleko. Zastanawiałem się, czy pójść na to do kina, bo tych "Robin Hoodów" to już było tyle, że głowa mała, ale zdecydowałem się ze względu na Ridleya Scotta i obsadę. Nie będę tu spojlerował, więc powiem tylko tyle, że oczekiwałem czegoś znacznie lepszego.

P.S. Żeby znów nie było głupich komentarzy... tak, byłem w kinie (Irlandia).

użytkownik usunięty
sab1970

do gladiatora przez jeszcze wiele wiele lat nic się nie zbliży...

ocenił(a) film na 10
mieszkoxxx

A ja mam pytanie jak się ma ten Robin do takich filmów jak :

- Kingdom of Heaven
- Troy
- King Arthur
- Alexander
- The Last Samurai
- Braveheart
- Robin Hood: Prince of Thieves
- Joan of Arc
- First Knight

Jak wypada na ich tle ( czy jest słabszy , czy lepszy , a może porównywalny ).

ocenił(a) film na 5
patryks83

juz po Królestwie niebieskim widać było ze Ridley świetnie odnajduje się w czasach średniowiecza, robiąc Robina można by wręcz pomyśleć że kolejny powrót w tą epokę lepiej mu leży niż w starożytność, ... Robin z Russelem miał jest projektem zastępczym Gladiatora 2, do którego się przymierzali, ale wiek Ryśka nie dawał szans na nakręcenie wcześniejszych wydarzeń, a zakończenie podstawki nie dawała szans na zrobienie konuacji, ... więc można przyjąć ze Robin Hood jest tym, czym nie mógł być Gladiator 2 ... stąd moje pytanie, bardzo jestem ciekaw poziomu filmu, czy dało się tak wiele razy opowiedzianą historię pokazać od nowa by nie nudziła? czy Robin faktycznie pokaze swój kunszt łuczniczy? czy tylko biegal z ciupagą? czy wybór fryzury Crowa i jego gra aktorska nie przypominają zbytnio tej z Gladiatora?

na wszystkie pytania sobie odpowiem, bo na film się wybieram, ale jeszcze nie dzisiaj, ...

ocenił(a) film na 8
patryks83

Daleko mu do tych filmów, no może bije Królestwo Nieieskie bo było ono bardzo kiepskie ( chyba najgorszy film scotta).
Robin Hoodowi z Costnerem to ten film do pięt nie dorasta. Niestety.... mimo sporych oczekiwań po prostu się zawiodłem.

ocenił(a) film na 8
rand

a ja pozwolę się nie zgodzić z mierną oceną Królestwa Niebieskiego. co prawda na RH wybieram się dopiero jak wpłynie na konto stypendium, ale jeśli będzie on na poziomie Królestwa... to się nie zawiodę. przy czym mam na myśli wersję reżyserską Królestwa..., bo rozmawiamy sobie o poczynaniach reżyserskich Scotta, a nie jego wina, że w finalnej kinowej wersji brakuje prawie 60 min fenomenalnego materiału. mnie tam nie przeszkadzałoby ponad 3 godzinne filmidło i popcorn do tego, ale ci ludzie z branży...

tak więc na Robin Hooda pójdę do kina, ale film ocenię po obejrzeniu wersji niepociętej i niezubożonej ;))

patryks83

Nie widziałem First Knight. Robin Hooda uważam za przebijającego większość pozostałych wymienionych. Wątpliwości mam tylko czy przebija Braveheart.

ocenił(a) film na 10
mieszkoxxx

Gladiator to jest film, którego poziom będzie przez długi czas nieosiągalny nawet dla jego twórców. Nie ma co porównywać Robina do fenomenalnego pod każdym względem Gladiatora

ocenił(a) film na 4
kolo_1991

Na pewno nie był to film lepszy od Gladiatora. Śmiem również twierdzić, że nie był on nawet lepszy od Króla Artura...

Patryks83, wszystkie filmy, które wymieniłeś były, moim zdaniem lepsze od tego Robin Hooda. Nawet ten stary Robin Hood, którego nie ma co porównywać do nowego pod względem technicznym był dużo lepszy jeżeli chodzi o fabułę.

Mieszkoxxx, Po tym filmie było widać, że Scott miał ochotę na kolejnego Gladiatora. Niestety źle wybrał tematykę i w ostateczności nie wyszło mu za bardzo.

ocenił(a) film na 5
Hafija

Wszystkie filmy które wymienił wyżej Patryk to jednoczęściowe historie, a gdzieś wyczytałem że Ridley wspominał o kontynuacji Robina, dlatego myślę że w pierwszej cześci koncentruje się na przemianie rycerza w banitę, i ze należy patrzeć na ten film właśnie pod takim aspektem, nie jak na całość lecz jak na Proloqu do dalszych losów, ale czy film broni się jako całość? jak z narracją historii? jak z przedstawieniem postaci w kontekście wizerunków z poprzednich ekranizacji? ..

Więc, zakładam ze Ridley koncentrując się na wczesnych dziejach Robina chciał uniknąć/zapobiec takiej sytuacji jaka wiązała mu ręce przy planowaniu kontynuacji Gladiatora, że własnie trzeba brać na to poprawkę. Więc tutaj ciekawy jestem, jak sobie z tym poradził, czytałem gdzieś taką opinię ze w tym roku, najlpesze produkcje zrobili weterani kina, Polański, Scott i ktoś trzeci (wyleciał mi z gowy) ... wiecie brakuje mi trochę w twórczości Ridleya trudnego filmu, filmu który nie był by kierowany do mas, a do bardziej wymagajacych widzów, czy tym razem mogę liczyć na film odbiega od standardowego schamatu filmów sandałowych wymienionych wyżej?

Hafija

Król Artur to jeden z najbardziej żenujących filmów w całej historii kina. Typowy film fantasy klasy "D" (jak "do dupy")który powinien być porównywany raczej do "Connana Barbarzyńcy" niż do filmów historycznych. Jedna ze scen pokazuje walkę na zamarzniętym jeziorze. Rzecz, owszem możliwa, ale gdzieś w Skandynawii czy jeziorze Ładoga w północnej Rosji, ale NIGDY w Brytanii gdzie zim takich od tysięcy lat nie było. No i jeszcze cura władcy Piktów Merlina - Ginewra w gustownym skórzanym biustonoszu biegająca po lasach z łukiem. Śmiechu warte! A w ogóle Sarmaci w roli rzymskich legionistów. Skąd oni się tam wzięli? Sarmaci zamieszkiwali w stepach na terenach południowej Rosji i Ukrainy, a tam władza Rzymu nigdy nie sięgała. Pojawili się i owszem na zachodzie wraz z Hunami, Gotami, Burgundami, Swebami oraz Wandalami ale tylko po to by Rzym obrócić w perzynę. Pojawili się i zniknęli na dobre, a ich imię przetrwało w polskich legendach i starych kronikach. To może to byli przyszli Polacy? Wesoła kompanija - Bronek, Bolek, Kazik, Sławek, Czesio, Zbycho i Zdzich pod wodzą Artura uwodzą szkocko - piktyjską Ginewrę. No, no, ale tu już materiał na film "przyrodniczo-instruktażowy"

ocenił(a) film na 4
rejmons

Widzę, że strasznie się czepiasz szczegółów, ale ok. Nikt nie mówił, że Król Artur jest fantastycznym filmem. Napisałam jedynie, że moim zdaniem był lepszy od Robin Hooda pod względem scenariusza. Mi też się nie podobała rola Ginewry biegającej w skórzanych biodrówkach, ale jakoś musieli urozmaicić. Sarmaci? Nawet nie wiedziała, że ich w tym filmie użyli, ale jak się tak czepiasz straszliwie, to skąd właściwie wiadomo, że w legionach rzymskich jacyś się nie zaplątali? Tego nigdy wiedzieć nie będziesz.
Skoro jesteś takim świetnym historykiem to napisz co się zgadzało z historią w Robin Hoodzie? Poza istnieniem kilku postaci?
Nikt nie oczekuje od Holiwudu, że zaczną robić filmy popularno naukowe. Ważne żeby to miało ręce i nogi, a wg mnie Król Artur je miał, a Robin Hood nie za bardzo.

ocenił(a) film na 5
Hafija

Hafija sugerujesz ze Robin jest bez członków??!! - biedny ten robin xD ...

myślicie ze Ginewra pod biodrówkami ze skóry miała stringi z zemyka? ;) ...

p.s ... to teraz sam się już pogubiłem, ale czyżby jednynm facetem który kręci filmy z epoki tak poprawnie ze nie da się do czegokolwiek przyczepić - mam na myśli hostorię, jezyki, przedmioty, zwyczaje, fryzury, bla bla bla ... jest Mel Gibson?

ocenił(a) film na 4
mieszkoxxx

"czyżby jednym facetem który kręci filmy z epoki tak poprawnie ze nie da się do czegokolwiek przyczepić - mam na myśli hostorię, jezyki, przedmioty, zwyczaje, fryzury, bla bla bla ... jest Mel Gibson?" Właściwie to tak :) Tylko on robi filmy z pasji i prawdziwie się do tego przykłada. Reszta "wielkich" "reżyserzów" jedzie na swojej popularności i tym, że dziesięć lat temu zrobili dobry film. Oczywiście generalizuję, ale wydaje mi się, że nie za bardzo.

Hafija

Nie oczekuję żeby robili filmy popularno naukowe, ale filmy CHOĆ troszkę poprawne historycznie! Jeśli jakiś aspiruje do roli filmu historycznego to powinien choćby z grubsza odpowiadać faktom. Król Artur zaś to pierdoła w stylu "Trzynastego wojownika" pozbawiona jednak specyficznego, tajemniczego klimatu jaki tamten film niewątpliwie posiada. Gniot straszliwy, a na dodatek nie trzymający się faktów nawet w przybliżeniu. Zobacz Troję. Film niby podobnego kalibru, także "obrany" skrupulatnie z warstwy "legendarnej", ale i tak mocno osadzony w realiach tamtego czasu. Artur zaś nie trzyma się nieomal kompletnie żadnych realiów.

ocenił(a) film na 5
rejmons

no tak Julius Schliemann odkopał Troję, Mykeny ... znalazł maskę Agamemnona, itd ... więc w filmie architektóra bazowała na rekonstrukcjach z wykopalisk , ... nie mam natomiast pojęcia jak wiernie były odtworzone (w filmie) zbroje, źle mi się wydaje? nie powinni biegać z fiutami? jak na tych wazach?? http://www.latigrec.ch/goetter/troja/images/troja/achilles_hektor.jpg

no mniejsza z tym, Troja spoko, naprawde film w wersji reżyserskiej, w której i więcej golizny i o wiele więcej krwi, robi dobre wrazenie, nie nudzi ...

no Artur jak powiedziałem, mi osobiście się nie podobał, ... źle dobrani aktorzy, i na siłę urwanie głowy mitowi, na rzecz jakiejś bzdurnej hipotezy ze to jednak Rzymianin, ...

U Scotta, we wczesniejszych produkcjach (Gladiator, Królestwo) podoba mi się również dbalość o detale z epoki którą pokazuje, jak jest średniowiecze to architektóra romańska, toporne zbroje, kańciaste łodzie itd ... wszystko spoko pięknie, tylko zauważyłem w tym Trailerze z Robina ze jedna scena, to wygląda prawie jak desant na Omacha Bich z Szeregowca Ryana!? ... i tutaj moje zdziwienie, o ile łodzie którymi przybywają (zakładam źli) są prawidołowe, kańciaste, toporne, widać ze takie jak z epoki, to nie wiem jak sie do tego może mieć realistyczne przedstawienie tego starcia, ze otwierają się włazy a tu od razu grad strzał :D ... oni normalnie są pod ostrzałem! ... czy w Robinie jest więcej takich scen, gdzie tak trochę te sceny militarne, są tak lekko przesadzone?

mieszkoxxx

Te wazy prawdopodobnie po prostu kłamią. Fallus był w Grecji symbolem boga Hermesa (szczęścia i powodzenia) więc nadzy wojacy na wazach to taka konwencja: "Zobacz tego tu! Jaki szczęściarz i w czepku urodzony!" W rzeczywistości, bieganie z fiutem na wierzchu byłoby bardzo niepraktyczne, bo przeprawa przez pierwsze leprze krzaki (a już nie daj Zeus - kolczaste krzaki) mogłaby się skończyć bardzo przykrymi kontuzjami wojaków. Taka armia była by zmuszona do walki tylko i wyłącznie na łąkach czy plażach, jeśli oczywiście prowadziły by do nich dostatecznie szerokie ścieżki. A co z chłodniejszymi porami roku? Bieganie całymi dniami po pustkowiach z gołą dupą którą owiewa zimny wiatr raczej do rozkoszy nie należy. Zawieszali na czas zimy działania wojenne? A co na to ich niegreccy wrogowie - Persowie, Scytowie, Macedończycy i Tracy? Nie korzystali z okazji? Mogli się oczywiście rozbierać przed walką jak Gallowie którzy uwielbiali walczyć nago, ale tylko w bardzo sprzyjających okolicznościach. Tak normalnie, to jak się zdaje, walczyli w czymś na kształt spodni jak Rzymianie.

rejmons

Wielu barbarzyńców służyło w armii rzymskiej jako najemnicy. Zdaje się,że tak właśnie było z filmowym Arturem i jego paczką.

zorita

Tak, to prawda, ale w tym filmie jest wyraźnie pokazane, że zostali do tej armii powołani jako młodzieńcy. Niejako zabrani na siłę. Barbarzyńcy zaś służyli na zasadzie "żołdaków" - znudzony pokojowym życiem wódz zbierał co bardziej krewskich chłopaków, szedł do rzymskiego namiestnika i uzgadniał z nim warunki służby, oraz zapłatę.Czasem rzymianie wymuszali na plemionach zamieszkujących imperium kontyngenty rekrutów, ale tylko na poddanych. Ewentualnie sami poddani Imperium zgłaszali się do legionów mając na uwadze całkiem stabilne i dość dostanie życie jakie dowództwo oferowało swoim podkomendnym (dach nad głową, darmowe oporządzenie, wikt, sute odprawy itd.). I teraz jak to się ma do tych Sarmatów? Oni przecież ie byli poddanymi Imperium Romanum?

rejmons

Wielu barbarzyńców służyło w armii rzymskiej jako najemnicy. Zdaje się,że tak właśnie było z filmowym Arturem i jego paczką.

ocenił(a) film na 8
rejmons

Oczywiście zgadzam się że Król Artur był beznadziejny ale jeśli chodzi o
Sarmatów niestety nie masz racji. Rekrutowani byli przez Rzym w tysiącach i
uważani byli za najlepszą jazdę rzymskA. Według historii wiadomo że
stacjonowali również w Brytanii, jakaś ich część na pewno została tam na
stałe i się tam osiedliła.

ocenił(a) film na 9
mieszkoxxx

Ja też jeszcze nie widziałem tego Robina, ale... na pewno się wybiore do kina. Szkoda tylko, że ten film pod każdym względem będzie porównywany to Gladiatora, Gladiator był rewelacyjnym filmem, świetnym pod każdym względem, fabuła, aktorzy, muzyka itp.Ten Robin Hood może okazać się b. dobrym filmem a i tak będzie przez Was krytykowany, że to tylko zwykły przeciętniak z gwiazdorską obstawą.

ocenił(a) film na 7
mario588

Dziś byłem w kinie film nawet fajny ale Gladiator zdecydowanie lepszy... Robinowi daję ocenę 7 z małym minusem...

ocenił(a) film na 6
mario588

Byłem dzisiaj w kinie i uważam że Gladiator oczywiście przebił Robin Hooda, ale nie znaczy to że film jest słaby. Ja się na nim nie nudziłem, nie skłania może on do jakiś refleksji ale sprawie że te dwie godziny które przesiedziałem w kinie dały mi dużą dawkę adrenaliny i nie uważam żeby był to czas stracony. Moja ocena do mocne 7/10.

ocenił(a) film na 5
Darox18

wiem ze kazdy ocenia indywidualnie, ale patrząc na średnioą ocen i czytając wasze wypowiedzi wnioskuje że dostanę jednak prostą standardową historyjkę, ... wiecie mi np. Królestwo Niebieskie mimo zbyt płaskigo wizerunku Orlando (uważam ze jak na swoje mizerne możliwości aktorskie zagrał ok) bardzo przypadło do gustu, wielka w tym zasłóga rewelacyjnej muzyki i kapitalnych zdjęć, po prostu klimat średniowiecza został ukazany świetnie, no i nawet przymykam oko na Orlando, - bo jako wzorzec średniowiecznego lalusiowatego rycerza to sprawdził się ok .. a np. Crowe to taki właśnie gość z pazurem, bardziej porywczy i nieprzewidywalny, i jak waszym zdaniem wypada w kreacji Robina? patrząc pod pryzmatem wcześniejszych ekranizacji?

wiecie ogólnie, chodzi mi o to, ... czy jest to kolejna bardzo modna dzisiaj próba pokazania znanej postaci pod hasłem "prawdziwa historia Robin Hooda"?? czy podstarzały Crowe jest wiarygodny, i czy wogóle pasuje?

ocenił(a) film na 6
mieszkoxxx

"czy jest to kolejna bardzo modna dzisiaj próba pokazania znanej postaci pod hasłem "prawdziwa historia Robin Hooda"?? czy podstarzały Crowe jest wiarygodny, i czy wogóle pasuje? "

cos w tym jest,z e film aspiruje jakby do 'prawdziwej historii', jednak nie przeklamuje 'faktow' znanych z legendy o robinie w tak znaczacy sposob, w jaki robiono to wielokrotnie (np we wspomnianym 'krolu arturze')

poza tym russel crowe pasuje dobrze do tej roli - choc nie jest to powiedziane wprost, to jednak widac w nim wyraznie przemiane z czlowieka, jaki pojawil sie na pcozatku filmu, w czlowieka, ktory stal sie banita (i nie chodzi oczywiscie o sama zmiane pozycji spolecznej)
na luzie 7/10

ocenił(a) film na 4
mario588

Mieszkoxxx weź nie strasz o.O Kontynuacja tego?! Film rzeczywiście przedstawia wydarzenia, które jakby miały miejsce zanim Robin Hood stał się tym, kim się stał. Czy film się broni jako całość? Nie chcę spojlerować, dlatego nie podeprę moich argumentów przykładami, ale uważam, że on był nudny. Fabuła dziwnie przekombinowana zupełnie nie wiem dlaczego. Sam Robin Hood zupełnie nie przypomina postaci z poprzednich ekranizacji, a jego historia tym bardziej nie jest do nich podobna. Ta postać może się podobać ludziom, którzy lubią duże odstępstwa od stereotypów. Np. Wielu ludzi uważa, że nowy James Bond to nareszcie to na co czekali. Ja uważam, że cały urok Jamesa Bonda był w tym, że zachowywał się tak, a nie inaczej. Zmiana utartego charakteru nie służy za bardzo. To tak jakby nagle mała syrenka była facetem i historia się odwróciła. Można przecież, ale czy rzeczywiście trzeba?
Dla mnie kontynuacja filmów to pójście w komerchę i jeżeli Scott rzeczywiście zostawił sobie furtkę do drugiej części to ja nie chce jej oglądać.

mario588
Idąc do kina na ten film zupełnie nie myślałam o Gladiatorze, a przez cały film miałam nieodparte wrażenie, że reżyser bardzo chciał nakręcić drugiego Gladiatora tylko nie wiedział jak, więc wziął sobie Robin Hooda i przerobił go na swoją wersję. Ten film pod względem fabularnym przypomina Gladiatora, a i charakter głównego bohatera nie wiele się różni od charakteru Maximusa.

ocenił(a) film na 5
Hafija

Hafija dzięki w końcu za konkretne info, ... wiesz zgodzę sie z tobą ze złamany wizerunek Bonda nie sluży mu najlepiej, jednak dzisiaj w kinie nie liczy się forma, a kasa. Dlatego producenci idą w tym kierunku, wyznają zasadę że gdy dopasują wizerunek, do współczesnych czasów i standardów, to dotrą do większej publiki, co chciałbym napisać jest absurdem, ale nie jestem pewien czy bym sie bardzo nie pomylił xD ... wcale się nie zdziwie ze z Bonda zrobią cwaniaczka pijącego browar palącego e papierosa gadającego slangiem i lecącego w ślinę z jakimś innym lowelasem, bo wizerunek geja zadziała niczym magnezz..

Hafija na Małego Syrenka też się przygotuj xD ...

eee to ci powiem, ze jak mowisz ze Robin to szablonik Maximusa, to nie chce mi się na to iść do kina ;P ... serialnie patetycznych wypowiedzi, i mega wyeksponowanego honoru to mam serdecznie dość,.

p.s ... sama zaznaczyłaś ze "Film rzeczywiście przedstawia wydarzenia, które jakby miały miejsce zanim Robin Hood stał się tym, kim się stał." ... jej więc dlaczego nie 2?? czy uważasz ze nie ma już w tym temacie, jak i w tej historii nic więcej do powiedzenia? a może Robin pada trupem?

ocenił(a) film na 4
mieszkoxxx

Może nie szablonik Maximusa, taka wersja soft, o! :P Ale to nie zmienia faktu, że w połączeniu z tym samym aktorem jakoś tak się człowiekowi powiązanie samo nasuwa.
To był jeden z tych filmów, które chętnie obejrzałabym w sobotni wieczór jako Mega Hit, ale na pewno nie poszłabym do kina.
Osobiście po obejrzeniu zwiastuna nie chciałam na to iść, ale siła grupy, znajomi, wiesz rozumiesz :P

Dlaczego nie 2? Ponieważ w tym filmie scenarzysta nie wykazał się wielkim polotem, a skoro szykowali się na 2 to powinien dużo bardziej się postarać. Tak naprawdę nie można winić reżysera a scenarzystę, ponieważ film sam w sobie jest nakręcony dobrze i nawet muzyka nie pozostawia niesmaku. W końcu film to tak naprawdę opowieść, a dobra opowieść zależy od scenariusza.
Czy można z tej historii wyciągnąć więcej? Hmm... Porównując to do Króla Artura, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył jeżeli chodzi o scenariusz i prawdopodobieństwo wydarzeń, to nie wiem czy z Robin Hooda można coś jeszcze wycisnąć zupełnie nie odwracając kota ogonem. Być może scenarzysta nas czymś zaskoczy, kto wie, byle pozytywnie :) Ale jeżeli ten sam scenarzysta zmienił podstawowy fakt historyczny tylko po to żeby mu się "wydumana" fabuła kupy trzymała, to czarno to widzę...;/

ocenił(a) film na 7
mieszkoxxx

Wybrałam się do kina na premierowy pokaz dzisiaj o godz. 00.01 i z przykrością stwierdzam, że niepotrzebnie zarwałam nockę. Zdecydowanie film który można obejrzeć, ale wychodząc ma się wrażenie, że się zjadło landrynkę chociaż opakowanie wskazywało na czekoladkę. Szczerze powiem spodziewalam się nowej widowiskowej wersji, a tu niestety zawód - film wcale nie opowiada o przygodach Robin Hood'a, tylko o tym jak i dlaczego bohater ten się pojawił. I do tego fabuła hmmm... ogólnie film tylko dobry. Być może kupię DVD ale koło Gladiatora stać nie będzie :)

Pozdrawiam wszystkich.

użytkownik usunięty
mieszkoxxx

a gdzie pisało, że ten Robin ma latać po lesie z łukiem? Przypominam że jest kilka wersji przygód Robina i ta jest zdecydowanie bardziej rzetelna od pozostałych.

ocenił(a) film na 4

Nigdzie nie pisało, ale wszyscy się raczej tego spodziewali. Ja osobiście oczekiwałam akcji w stylu pierwszej bitwy z Germanami z Gladiatora lub takiej kiedy Maximus ucieka. Rozumiem, że można było przedstawić Robin Hooda jako faceta zmęczonego krucjatami, który tak naprawdę ma w dupie króla i chce wrócić do domu, ale więcej chęci, optymizmu i charyzmy przedstawiali jego kompani niż on sam. Powoli zaczynam się domyślać co autor miał na myśli kreując tą postać, ale zupełnie mu to nie wyszło...

ocenił(a) film na 5
Hafija

coś mi się kolejny raz obiło o uszy ze scenariusz był zmieniany i pisany na planie, prototyp tego robina miał być zły, szeryf miał być dobry a obydwu miał grać Rysiek ... jednak to nie wypaliło, i nagle powrócono do klasycznego założenia dobry banita - zły władca ... rozumiem ze nie chcecie spoilerować, więc zapytam ogólnikowo, czy ta historia się nie kleji?

a wracając jeszcze na kilka słów do Króla Artura, tej ostatniej wersji, to wiesz
(zapomniałem jak masz na imię i nie mam teraz jak podejrzeć - więc piszę "wiesz" ;P) ... to co mi się najbardziej nie podoba w tych innych sandałowych wersjach, to makijaż kobiet grajacych w tych produkcjach, jeszcze rozumiem, jak któraś gra jakaś Kleopatre albo inną władczynię, ok ... w Królu była ta laska i grała dzikuske, no i bardzo zadbana była jak na zamieszkującą lasy i bagna ;P ... w filmach Scotta lubie własnie ten naturalizm, minimum makijażu, bazowanie na naturalnej urodzie, no i co sobie jeszcze cenie, nie wybiera takich wiesz aktorów modeli którzy są przepiękni, no może wyjątek Connie Nielsen z Gladiatora, ale ciężko ją winić za urodę, ... Król Artur, dla mnie np. to średniak jadący na fali Gladiatora, zresztą wtedy to zapanowała moda na wskrzeszanie wszzelakich legend i mitów, sytuacja podobna jak w przypadku Królestwa Niebieskiego i Blooma, główny bohater Artur, drewniany jak pinokio, ...

dobra, kolejny zestaw pytań, jak wypadają postacie drugoplanowe w Robinie? mam na myśli Małego Johnna, i całą leśna bandę, ... no i jak czarny charakter? bardzo zły? troszke zły? czy nautralny ale po złej stronie?

mieszkoxxx

jest Maly John, Szkarlatny Will i braciszek Tuck - role raczej nie zapadjace jakos w pamieci - poprostu sa. Inaczej sie rzecz ma z glownym Zlym - Godfreyem. Osobiscie odnioslem wrazenie, ze wiecej w nim charakteru niz w samym Robinie aczkolwiek ostatnio schwarzcharakter ktory naprawde mnie wkurzal byl glowny zly z District 9.
Co do makijazu kobiet hmmm jakos mi sie nie rzucilo w oczy za to Marion dosc czesto ublocona biega ale tez nie siedzi jak dama na poduchach tylko w polu zapiernicza.

ocenił(a) film na 4
mieszkoxxx

"coś mi się kolejny raz obiło o uszy ze scenariusz był zmieniany i pisany na planie" Hmm... To by pasowało...
Historia sama w sobie się klei. Nie ma tam nic niezrozumiałego są jedynie dłużyzny. Ot, zwykły nieudany film pod względem scenariusza, tyle.

Oczywiście, że można się czepiać Króla Artura i wszystkiego co z tym filmem związane, ale dla mnie on nadal jest o wiele ciekawszy niż Robin Hood. I jeszcze raz proszę, skoro tak się czepiacie faktów historycznych poproszę o identyczną analizę Robin Hooda.

Postacie drugoplanowe są moim zdaniem barwniejsze od głównego bohatera choć nie ma ich tam za wiele. Zły charakter standardowo zły, żadnych "achó" i "ochów" nie ma. Książę Jan mi się podobał. Dobrze zagrana postać.

W ogóle jak teraz sobie myślę to to nie był scenariusz tylko szkic scenariusza, który zekranizowano;/

ocenił(a) film na 5
Hafija

Hafija a moze być tak, ze w Królu Arturze bardziej leżą ci wiesz aktorzy? ;) ... przystojniesi młodsi!! xD

"Oczywiście, że można się czepiać Króla Artura i wszystkiego co z tym filmem związane, "

- z królem Arturem problem jest taki, ze sama próba zrobienia z legendy filmu pseudo historycznego, spłycenie całej fabuły do minimum, wywalenie wszystkich intryg, wiesz bo z Legendaą o Arturze i Rycerzach jest trochę jak z pikantną telenowelą ... dużo erotyzmu, zdrady, podmiany kochanków, jest nawet akt kazirodztwa itd itd ... no masa takich wiesz nieprzyzwoitych scen, jest turniej rycerski, lśniące zbroje, jest czarnoksiężnik Merlin, jest miecz w kameiniu, pojedynek Artura z Lancelotem, jest Kamelot! są poszukiwania świętego Graala, w tej historii jest w zasadzie wszystko ;) ...

a w tej wersji najnowszej wszystko poszło w kosz!!! na korzyść jednej z hipotez czy mógł nim w historii być Rzymianin, ... ja ci polecam jak będziesz miała kiedyś okazję, to zobacz sobie (o ilę nie widziałaś) film Excalibur, moim zdaniem najlepsza jak dotąd ekranizacja Artura, i jak wiesz zobaczysz to będziesz miała punkt odniesienia, .. ja ci mogę na smaka zaserwować trailer ;) http://www.youtube.com/watch?v=tpeQ2il4PxM

"I jeszcze raz proszę, skoro tak się czepiacie faktów historycznych poproszę o identyczną analizę Robin Hooda."

a ja jeszcze nie oglądałem, wciąż waham się czy iść do kina czy nie ;) ...

ocenił(a) film na 4
mieszkoxxx

"Hafija a moze być tak, ze w Królu Arturze bardziej leżą ci wiesz aktorzy? ;) ... przystojniesi młodsi!! xD" Bardzo prosze nie sprowadzaj mnie do poziomu trzynastolatki..;/ Obejrzalam bardzo duzo filmow, a na wyglad aktorow jako glowny powod przestalam zwracac uwage juz dobre kilka lat temu;/

Co do Krola Artura to piszesz o dalszych jego losach, a zauwaz ze film opowiadal o tym jak artur stal sie krolem i kim wlasciwie byl. Widzialam chyba wszystkie filmy o Krolu Arturze wlacznie z Mglami Avalonu. Przejadly mi sie strasznie i dlatego podobala mi sie odmiana, ktora byla wlasnie w tym najnowszym filmie.

ocenił(a) film na 6
Hafija

odmiana powiadasz...

mozna sie czepiac zmian w historii robin hooda, a raczej w legendzie o nim, ale nikt - absolutnie NIKT - nie wskaze mi zmian na miare takich, jak np. smierc lancelota - pierwszego rycerza krola artura, rycerza okraglego stolu - ktory ginie, zanim artur zostal z krolem, zanim pobral sie z ginerwa...
to tak, jakby marion zginela, a robin sie w niej zakochal slyszac opowiesci o jej nieziemskiej urodzie
albo jakby maly john mial 150cm wzrostu i biegle wladal sztyletem i proca
albo jakby ryszard lwie serce chcial obalic tron swojego staszego brata - prawowitego wladcy anglii i francji - jana!

odmiana jest dobra, ale niech miesci sie w granicach jakiejkolwiek logiki, dlatego nowa historia robin hooda jest pod tym wzgledem lepsza niz historia krola artura, poniewaz nie narusza znanej (lepiej lub gorzej) wszystkim historii w tak nachalny sposob

ocenił(a) film na 9
mieszkoxxx

Do Gladiatora to mu bardzo daleko... Ale jak na Robin-y to najlepszy jaki widziałem.

Cieniu7

A ja nie wiem,czemu wszyscy tak równają tego Robin Hooda do " Gladiatora " - toż to innych filmów przygodowo / historycznych nie ma?
czy chodzi tylko o to że oba filmy wyreżyserował Ridley Scott i w obu główną rolę zagrał Russell Crowe ?
Z całym szacunkiem ale myślę że nowy film Scotta należy raczej równać do jego " Królestwa Niebieskiego " niż do historii Maximusa / podobny czas akcji,realia historyczne / uważam też Królestwo za lepszy film od " Gladiatora ",jest ( moim zdaniem ) filmem bardziej dojrzałym,złożonym,bogatszym w wątki poboczne i postaci drugoplanowe,ukazuje też wspaniale koloryt życia w Jerozolimie i sąsiedztwa różnych kultur,różnych wyznań - moim zdaniem film ten udał się Scottowi wręcz idealnie.
" Gladiator ' to świetny film ale i on ma swoje wady i niedociągnięcia( o których się często zapomina ) a poza tym,jest to film zbyt mocno eksploatowany przez telewizję przez co po prostu mi się przejadł i stracił na swojej atrakcyjności - do tego stopnia że nie miałem jeszcze ochoty obejrzeć wersji reżyserskiej którą posiadam na DVD ... musi minąć jakiś czas żeby opadło u mnie zmęczenie ciągłymi powtórkami tego filmu i może wtedy kuszę się na seans na DVD.

ocenił(a) film na 7
lis22

No i po co ci to było,tyle męczyc jeden film i...sie przejadło.A propo nowego Robina,szkoda ze Scott swoją siłę twórczą ukierunkował w strone odgrzewanego kotleta.No ale mimo tego,jak w znanym w porzekadle:"jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma".

mieszkoxxx

"Gladiator" to to na pewno nie jest, ale film mi się podobał :)

ocenił(a) film na 9
cheetah82

mi również, spędziłam bardzo miło ponad 2h . Cudowna muzyka, trzymająca w napięciu akcja nic dodać nic ująć. Dorbze, że to nie był kolejny Robin w Rajtuzach. Zgadzam sie Robina mógł zagrac ktoś inny np Viggo Mortensen..no ale Russel w końcu był producentem więc wybór był pewnie prosty ;)

polecam !!

a osobom które lubią Szybcy i Wściekli czy napakowane technologią typowe Hamerykanskie kino odradzam...tego w Robinie nie ma !!

Sherlock, Robin ah jak ja lubię takie klimaty !!

braciszek Tuck był super !!!

monikowska86

LOL:D Król Artur lepszy od Robin Hooda? Król Artur to mega żenada dla młotków. Powinni go sprzedawać w dwupaku z Xenną ;P

ocenił(a) film na 9
zabrak___

tez za bardzo nie rozumiem jak całkowite odejście od 'prawdziwej' historii jest w jednym przypadku jak najbardziej na plus, a w drugim na minus, odejście w Arturze do mistycznej otoczki całej historii położyło całkowicie ten film, film jest po prostu śmieszny i głupi, tu można mówić ze praktycznie nie ma w nim scenariusza..., i tu odejście to jest ok?:P,

natomiast w przypadku Robin Hooda już nie..., ja również lubię stare ujecie tej historii[Robin of Sherwood z Michaelem Praed], odświeżenie tematu, pójście w realizm opowieści jest jak najbardziej na miejscu, jakby ktoś nie zauważył takie są trendy współczesnego kina podając za przykład całkowicie udane wg mnie odświeżenie Bonda, czy tez Batman Nolana..

kwestia gustu..., tylko proszę dodawać zawsze na końcu zdania sentencje moim zdaniem..:P

ocenił(a) film na 8
danrud

Właśnie wróciłem z kina i musze powiedzieć że strasznie sie zawiodłem,film moim zdaniem zdecydowanie poniżej oczekiwań.Chęć pokazania historii z innej strony,bardziej skomplikowanej,mroczniejszej,odmiennej od szkicu jaki sobie wyobrażamy po roli Kevina Costner'a zdecydowanie na plus.Dobry humor oraz ciekawy obraz biedy oraz chaosu w dawnej anglii daje troche do myslenia lecz jednak całość nie powala na kolana.Spodziewałem się coś pokroju Gladiatora .... Jednak daleko mu do niego.

Zasonek

Jaaaa, to nie jest GLADIATOR!, to jest ROBIN HOOD!, zbieżność nazwisk reżysera i aktora przypadkowa ;P

ocenił(a) film na 7
mieszkoxxx

"Gladiator" według mnie dużo lepszy, lepiej dopracowany, sceny bitewne robią dużo większe wrażenie i lepiej wyglądały, choć oblężenie zamku tez nieźle wygląda w "Robin Hood'dzie". Powiem tak "Robin Hood'a" dobrze się oglada ale do "Gladiator'a" mu trochę brakuje...

Sala_Baker

Hi hi.... przecież ten film jest tak wtórny, że aż boli... Miazga, nuda, i popkorn...

ocenił(a) film na 5
mervil

podsumowywyjąc was to ..to jakieś 30% was ocenia f

ilm na 7/10!!! :D ... teraz pytanie, to dobrze czy źle??

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones