Zacząłem oglądać dziś nowego "RoboCopa" na HBO, ale niestety zaprzestałem po połowie. Recenzje były niezłe, więc nastawiłem się w miarę do tego filmu, ale niestety już sam początek to wielki niesmak. Nowy "RoboCop" niczym nie zaskakuje i w ogóle niema startu co do wcześniejszych. Nawet "RoboCop 3" był klasę wyżej niż ta marna pierdółka. Nowy Robo zaczyna się chaotycznie, postacie są bezpłciowe, a sama postać Murphy'ego nie wzbudza żadnych emocji. Muzyka jest do bani, aktorstwo jest do bani, efekty prezentują się dobrze, ale z porównaniu do pierwszego filmu z 1987 wypadają bardzo sztucznie. Sceny akcji nie ciekawe i wyprane z emocji. Przerwałem oglądanie w połowie, bo ten film zanudził na śmierć by mnie, wolę sobie jeszcze raz obejrzeć "RoboCopa" z 1987 ze zjechanej kasety VHS. Dziękuje za uwagę.
A ja ten film kupiłem .Człowiek który przez jednych nie traci o mało życia .Spotyka na drodze ludzi którzy dają mu szanse do życia zamykając go w metalowej puszcze . Na początku naszemu policjantowi nie zbyt się takie życie podoba bycie maszyną ale gdy okazuje się ze wszystko będzie prawie jak po staremu . umysł będzie ludzki a ciało metalowe .Jednak ludzie którzy mieli pomóc zrobili chyba jeszcze większe świństwo niż ci co mało nie zabili naszego bohatera .Postanowili stworzyć RoboCop posłusznego firmie spełniając ich rozkazy .Ale gdy RoboCop potrafi myśleć i przeciwstawić się stał się zagrożeniem .W tym filmie można sobie odpowiedzieć czy jest nam potrzebna aż tak nowoczesna technika gdzie ulice będą patrolować Policjanci Roboty .Bo takie roboty są lepsze szybsze szybciej złapią przestępce i wszystko jest bardziej cool ..Tylko trochę gorzej będzie jak twórca trochę będzie żądny władzy . czy Miał nie równo pod sufitem .Wiec wykorzystanie super Policjantów .Oczywiście to daleka przyszłość ale mi się takie coś na sunęło gdy oglądałem ten film . RoboCop to nie tylko rozwałka której nie brakuje ale też nie dominuje film też jest emocjonujący .Oczywiście porusza tematy jakie znamy z kin czyli mieć kasę i kontrolę sprzedać ludziom czego oczekują czyli bezpieczeństwa i mieć nad wszystkim pieczęć .Ale to wszystko kumuluje się na dobry film .7/10
czemu nie wspomniałeś, że to remake i historia zerżnięta z o niebo lepszego oryginału?
Historia owszem dobra, ale w remake'u zrobiono już bardziej bajkę. Stare filmy o Robocop'ie to były dramaty. Murphy stracił swoje dotychczasowe życie i jedyne co mu pozostało to walka z przestępczością. Tutaj na siłę starano się uratować to życie prywatne, wprowadzono wizyty u rodzinki, żona walczyła o jego prawa i tak dalej bla bla bla. Nie podoba mi się to rozwiązanie i uważam, że zbeszczeszczono tym historię.
Też uważa, że nowy "RoboCop" niema nic wspólnego ze starym. Do tej pory pamiętam scenę jak robot idzie w filmie z 1987 to starego mieszkania i ma wiele wspomnień. Ta sekwencja za każdym seansem robi wrażenie. W remake'u nie ma takich scen.
Od początku było wiadomo że ten remake nie przeskoczy starej trylogii. Nie ten klimat, po prostu. Ale film całkiem w porządku, taki 'do obejrzenia'.
Ja też kupiłem ten film ze względu chociażby na to, że współczesny robocop był bardziej ludzki i mniej sztywny.
Stary łaził i gadał tak, jakby mu pal wbili w dupę i nagrali na dyktafon głos o tej samej barwie. Szczerze, tamte filmy pozostawmy w ich epoce i nie porównujmy, bo świat idzie do przodu, więc ciekaw jestem czy za 10 lat ktoś będzie się zachwycał prawie 50-latkami z lat 80-tych.
No żebyś się nie zdziwił, dla większości ludzi lubiących kino to ulubiona dekada.
To ulubiona dekada ludzi, którzy czasy młodości mieli w tych latach.
Sentyment bardzo ale to bardzo zawyża ocenę.
Też Robocopa w wersji oryginalnej oglądałem jako dziecko, było to wielkie wow.
Ten film jest ok, naprawdę fajnie się oglądało. Jak się nie nastawiałem na żadną rewelację, poza tym podejrzewałem, że jako remake może być zupełnie inaczej.
7/10, bo dobre kino i tyle w temacie.
No tutaj mógłbym polemizować, sam nie jestem z tamtego okresu, a najbardziej cenię kino lat 80 i znam wiele osób, które najbardziej lubią kino lat 80, a czasy ich młodości nie przypadają nawet na lata 90.
Popieram! Nudny, poprawny, niczym nie zaskakuje. Starsze wersje - to wciaz sie dobrze oglada. A ten film to niestety pomylka jak dla mnie... a szkoda, bo jednak mialam nadzieje ze bedzie lepiej...