do wcześniejszego "Śpiewającego detektywa";choć tam muzyczne wtręty były lepiej uzasadnione w scenariuszu..Historia jakich tysiace -tylko inaczej opowiedziana..Bardzo dobre aktorstwo..Właściwie dzięki aktorstwu..film chyba zaistniał..Kate Winslet widziałam już w tylu wcieleniach-a po "Lektorze"..jawi mi się jako ...Bette Davis naszych czasów..Niesamowita!!