Bardzo irytował mnie Leto.
A może to było zamierzone? W końcu głównym bohater nie miał być pozytywny..
Nie wiem, ale jakoś w ogóle mi nie pasował do tej roli.
Za bardzo chciał się wczuć?
Nie chcę tego filmu skazywać na porażkę bo nie wiem jaki był prawdziwy Chapman i nie mam jak tego wszystkiego porównać.
Spoko. Jared przygotował się fizycznie spoko, poświęcenie, ale on nie jest wybitnym aktorem i wolałabym kogoś innego na tym miejscu.
W pewnym momencie zaczynałam przewijać i tak 1,40 min zamieniło się w samo 40 minut.
Też żeby nie było nie chcę się uważać za jakiegoś krytyka. Po prostu nie wiem co o tym filmie myśleć.
Póki co ceniłam na 4/10. Jakieś może książki na ten temat?
Cokolwiek ?
Mam identyczne odczucia. Leto, mimo całej sympatii do niego, wcale mi nie pasuje do tej roli. Naciągana fabula, dłużąca się niemiłosiernie. Brakowało mi czynnika najważniejszego w takim filmie - MUZYKI.. Lohan jak zwykle bez wyrazu. Powstrzymywałam się jak mogłam, ale niestety również skończyło się na przewijaniu. Przykro mi, ale film nie porywa. Ciągnie się strasznie i niewiele wnosi. Naciągana 5 - trzeba docenić przygotowanie do roli Jareda.