Obejrzałam na DVD bo w kinach jakoś nie został przeze mnie zauważony. Chyba że w kinach drugorzędnych go puszczali. Generalnie film jest słaby!
Jest jakaś próba analizy psychiki mordercy, pokazanie go jako zagubionego, zaczytanego w "Buszującym w zbożu" fana muzyki Lennona, ale Jared Leto wypada dziwnie słabo. Film mnie bardzo wynudził. A jeśli chodzi o Lindsey L. to w filmie pojawia się tylko kilka razy, nie rekompensuje nawet grą aktorską, bo gra wręcz drętwo!! Już Kaja Paschalska lepiej by zagrała. A chwalenie filmu tylko dlatego, że Jared musiał do niego przytyć, albo że fabuła jest oparta na ważnych wydarzeniach w dziejach XX wieku to...litości!!!!